Rejestracja | Logowanie »


Forum “zAfganistanu.pl”

21 września 2009

Z Afganistanu » Forum » Obie strony misji, VII Zmiana
Nie jesteś zalogowany.
Pisanie na tym forum wymaga zalogowania.
152394 - zarejestrowani użytkownicy.
Brak nowych postów
Nowe posty!
Odpowiedzi: 9451 - Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 [149] 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 - Najnowszy: 13.02.2013 19:52 - Wilczyca
Autor Wiadomość

zuzia

Posty: 101

w sobote też nie dam rady cały weekend zajęty szkoda :(

Wróć na górę

smileska

Posty: 516

haloooo

Wróć na górę

smileska

Posty: 516

dziewczyny z lubelskiego moze my spotkanko zrobimy co????

Wróć na górę

zuzia

Posty: 101

halooo czy wszyscy już śpią?

Wróć na górę

skakanka

Posty: 161

hehe już dawno po dobranocce:P ja niestety swoją przegapiłam:(:D

Wróć na górę

zuzia

Posty: 101

ja też a najgorsze, że rano trzeba wstać, a wcale się nie chce spać

Wróć na górę

skakanka

Posty: 161

ja mam inaczej, kłade się późno i wstaje wcześnie. tak kolo 7 już nie śpie czasem i wcześniej. a potem chodze przez cały dzień i ziewam;p

Wróć na górę

zuzia

Posty: 101

ja wieczorem nie mogę zasnąć, a rano dla odmiany nie mogę wstać

Wróć na górę

skakanka

Posty: 161

nikt chyba nie lubi poranków:P

Wróć na górę

zuzia

Posty: 101

chyba wszyscy zasnęli od czytania o bezsenności ja też spróbuję dobranoc i kolorowych snów np. zielonych!

Wróć na górę

skakanka

Posty: 161

oj tak, to wymarzony kolor jak narazie;) miłych!!

Wróć na górę

jagusia

Posty: 105

Hej dziewczyny,
śpicie?

Wróć na górę

basia0607

Posty: 8

Witam
Szukałam różnych stron dot. misji w Aganistanie i trafiłam tutaj.Przeczytałam bardzo wiele zamieszczonych wpisów.
Czytałam i płakałam,
Niedawno dowiedziałam sie ze mój syn pojedzie na misje.
Nie moge w to uwierzyć , nie potrafie tego zrozumieć.
Podziwiam Waszą siłę . Ja nie potrafie życ z ta świadomością.
Pozdrawiam serdecznie i życze wytrwałości

Wróć na górę

jagusia

Posty: 105

ponad miesiąc temu wysłałam 2 listy mojemu mężusiowi. Dziś dostał. Był przeszczęśliwy. Gdybym wiedziała, że aż tak będzie happy, to chyba wytężałabym głowę codziennie, aby coś super napisać

Wróć na górę

jagusia

Posty: 105

polecam wysyłanie listów. Pomysł sprawdzony i trafiony :) )

Wróć na górę

skakanka

Posty: 161

heh mój wyjechał bo bardzo chciał. chciał uparł się i wyjechał. on chyba zawsze musi dopiąć swego;) ich nie ma co rozumieć, faceci w końcu:P a ja nawet listu wysłać nie mogę choć bym bardzo chciała bo nie wiem gdzie jest. no i oczywiście się nie dowiem, bo jak on uważa jest mi ta wiedza zbędna. nie ma sie co kłócić..
\basiu zostań, zobaczysz jak to u nas jest, przyzwyczaisz się do tej myśli i jego decyzji

Wróć na górę

SWEET

Posty: 20

Witam,też czekam mam strasznego doła…i nie wiem jak to zniosę to jest moja pierwsza wypowiedz tutaj.może jak będę pisała to mi będzie lżej…

Wróć na górę

skakanka

Posty: 161

na pewno będzie. nic lepiej nie robi na duszy niż wypłakanie się w rękaw osobie która Cie rozumie i potrafi postawić sie w Twojej sytuacji, a my tu wszystkie jesteśmy w tej samej. i musimy dać rade;)

Wróć na górę

jagusia

Posty: 105

Witaj Basiu0607. Wiem, że tę decyzję może trudno zrozumieć. Jeśli jedzie ”pod przymusem” to po prostu taki los żołnierza i nie ma nad czym ”deliberować”, a jeśli tak jak mój mąż jedzie z własnej woli, to zapewne ma w tym jakiś osobisty cel. Musisz z nim spokojnie porozmawiać. Jak się domyślam, Twój syn jedzie jesienią, a teraz zaczyna szkolenia. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Na pewno wyjaśni Ci powody wyjazdu. No i będziesz mogła się do tego wyjazdu psychicznie przygotować. Piszę to ze swojego doświadczenia. Ja tak przygotowałam się do wyjazdu męża.
pozdrawiam i życzę dużo spokoju

Wróć na górę

jagusia

Posty: 105

ja wysyłałam list na adres warszawski (przez Pocztę Polską):
00-909 Warszawa 60
Jednostka Wojskowa 4814 (i podałam symbol bazy-w moim przypadku było to G jak Ghazni)
symbole innych baz były już kilkakrotnie podawane na tym forum.
Przykleiłam znaczek krajowy i doszedł

Wróć na górę

SWEET

Posty: 20

jest cicho… ,dzieciątko spokojnie śpi,a w mojej głowie tysiące myśli przeplatające się… jedne przeczą drugim chcą uspokoic inne ,kolejne pytają o zdrowy rozsądek następne to wyrzuty sumienia że można było zatrzymac zrobic wszystko żeby nie jechał kolejne łudzące, następne pocieszające…oto co czuje żona żołnierza…

Wróć na górę

SWEET

Posty: 20

mazi nie to początek…

Wróć na górę

smileska

Posty: 516

sweet nie tylko zona zolnierza to czuje
matka, córka, dziewczyna … każdy czuje to samo … przeżywa na swój sposób ale czuje to samo …

basia nie zabraniaj i nie krytykuj … to tylko umacnia go w postanowieniu o wyjezdzie … wspieraj! bo nic wiecej zrobic nie mozesz …

Wróć na górę

jagusia

Posty: 105

Sweet my wszystkie Cię doskonale rozumiemy, wszystkie przez to przechodziłyśmy. Nie ma gotowej recepty na niemartwienie się. Każda zapewne przechodzi to w różny sposób, czasem dłużej czasem krócej. U mnie to trwało 2 tygodnie. Potem doszłam do siebie. Musiałam być dzielna dla moich dzieciaczków, dla męża, bo nie mogłam płakać w słuchawkę jak dzwonił (nie chciałam aby sie zamartwiał o mnie)Po kolejnych dwóch zauważyłam, że uśmiecham się do kwiatków na drzewach owocowych – to już oznaka, że nie jest ze mną tak źle, jak myślałam, że będzie.

Wróć na górę

SWEET

Posty: 20

Dziękuję dziewczyny za miłe słowa naprawde .Wiem że nie jestem sama,że ktoś też ma tak jak ja.. i aż płaczę z tego wszystkiego…dziękuję i pozdrawiam

mazi— dziękuję

Wróć na górę
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 [149] 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379