Tak jak zwykle w swoim:)
ta pogoda też mnie dobija… ale jeszcze miesiąc i będę w jeszcze ”chłodniejszym klimacie”… gdzie jest cieplej o zgrozo:P

a ja drugi dzień z rzędu mam złe sny a raczej dziwne:/ i jak tu się wyspać…
Oj hektolitry kawy mi są potrzebne:)

Gola biedactwo, klima Cię tak załatwiła?

Dzień dobry
Łączność z Zamościem:
gg -nie działa
telefon -padł
net -czasem…uda mi się odebrać pocztę…

Szanowne dow op…
wiem,że zdarzają mi się dni kiedy zadaję dużo pytań, a jeszcze więcej takich kiedy na owe pytania odpowiedzi znam a od Was oczekuję tylko i wyłącznie potwierdzenia…ale żeby tak od razu odcinać mnie od świata?!?! ;o
__________________________________________________________
nie ma człowieka jeden dzień a tu taka rewolucja:D
toszto cały zwierzyniec…dorzucając do tego wszystkiego -psa Mariana, myszkę Heńkę i pajączka Stefanka z V zmiany można ogród zoologiczny otwierać…:)
cux -jak to się stało,że ewaluowałaś na KASIĘ?;> (dodam -nie mam nic przeciwko)
kajtek -odpisałam
malites -mogę i ja poprosić o kakao?;>
gola -a w drugi kubeczek (jak zawsze!)kawkę?;> :*

Gola, wszystkie herbatki uwielbiam

mój mi powiedział że wraca jako ostatni, czułam że tak będzie – wyleciał jako pierwszy i powrót jako jeden z ostatnich

ale myślę że w tym roku wróci, co tam myślę – ja to wiem
a u mnie z nastrojami różnie, troszkę inaczej po ostatnich smutnych wydarzeniach, ale każda rozmowa z moim daje siłę, energię, a najpiękniejsze jest snucie planów na przyszłość

wczoraj na skypie prawie że się poryczałam, facet na wyciągnięcie ręki, dzieli nas tylko szklany monitor, a jednak jest to 4000 km
ale zobaczyć Jego uśmiechniętą twarz – bezcenne

Sorki Gola, to było pytanie do malites ;/
Sny masz ciekawe, ja mam skutecznego odstraszacza wszelkich mar sennych, ma ponad 11 m-cy i codziń w środku nocy dopomina się by go wziąć do łóżka

cześć Malites

ostatnio mnie tu nie było, różne przyczyny różne powody, raz lepsze raz gorsze
ale w końcu takie życie, raz rzuca kłody pod nogi, a raz biegnie z nurtem rzeki
pewnie tak samo jest u Was
co dzień to inny nastrój, inne wydarzenia, inne sytuacje, czasem sprzyjające temu by uśmiech się pojawił, a czasem wywołujące potok łez, i to nawet bez przyczyny, tak jak się stoi – lecą łzy, dlaczego, po co,
minuta pięć i znów uśmiech
psychologiczne wnętrze człowieka ciężkie do ogarnięcia zwłaszcza w nowych sytuacjach

no wiesz kajtek znana jest historia psa saddama:D

Lipcowy spęd rockowy…. trzy słowa jakże mi bliskie myślę że dziewczyny łączy nas więcej niż zieloni:)
ot taka dygresyjka:P

G. Ja bym oddała wszystko za takie odstraszanie snów… ale ja inna jestem podobno:P

Malites ten termin odpada niestety bo to jeszcze przed obroną:(

A to moje plany
http://festiwalryska.pl/festiwal_2010.php

aaa ewoluowałam bo po co mi jakieś pseudo internetowe, wolę swoje imię

Komorowski nie dosyc że nie mogę patrzec na niego pod względem wyglądu to jeszcze takie bzdury gada!!!!

Tutaj wyniki, jak głosowali nasi w Afg.a dokładniej w Ghazni. Może kogoś zainteresuje
http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/P/140000/149901_3.html
i Warrior.
http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/P/140000/149901_4.html

http://wiadomosci.onet.pl/2187864,12,komorowski_podal_date_wycofania_polskich_wojsk_z_afganistanu,item.html

zbieram na wazelinę, panu K. się przyda bardzo dużo:)

Farciara, co do Saddama, mi się podoba:) zresztą imię jak imię, dzisiaj poznałam Iwana, każdy wie kto to był, a do psa pasowało:) więc Ajdik może będzie mieć swój pozytywny udział w misji:)

od dziś mam latawiec, chodziło to za mną aż naście lat i ot za bagatela 2,5zł kupiłam sobie i o dziwo lata:) te chińskie małe rączki robią cuda:D

polecam polecam:)