Wilczyca, po co w ogóle wdawać się z gościem w dyskusje?
Stosując ataki, zjadliwy ton i niewybredne epitety pod adresem żołnierzy i ich rodzin nie przejawia w najmniejszym stopniu szacunku do ewentualnych współrozmowców. Bez względu na to, czy rozumie ich/nasze motywy działania.

Poza tym, nie widzę uzasadnienia dla zaśmiecania przez niego każdego możliwego wątku na forum. Nie wiem, kto jest tu moderatorem, ale chyba najwyższy czas zacząć egzekwować zasady obowiązujące na tym forum.

Nieprzypadkowo wątki podzielone są na kategorie i tematy i tego należy się trzymać. Niech sobie założy wątek w odpowiednim dziale i może ktoś mu odpowie. Może, bo obowiązku takiego nie ma.

Ja osobiście nie wdaję się w dyskusję z nikim, kto zachowuje się wobec mnie chamsko, bo to uwłacza mojej godności, a poza tym utwierdza tę drugą stronę, że może się tak zachowywać i że w dodatku zachowując się w ten sposób jest godny uwagi interlokutorem.

A poza tym – po co marnować czas i energię? Błędem jest zakładanie, że z osobą tego pokroju można prowadzić merytoryczną dyskusję. Bo osoba agresywna zawsze szuka zaczepki, musi komuś “przywalić”. Im więcej osób będzie wchodzić z nim w dyskusje, tym dłużej będzie nam zaśmiecać wątki, bo dostaje to, na czym mu zależy. Adrenalinkę.

A przecież to forum służy w dużej mierze celom, o których piszesz w swoim poście, prawda?

cześć Aga19, nie mozemy pomylić numerków…..Ja mam kontakt smsowy, niby ok. Chociaż miał być na necie i ciagle go nie ma. Ale z smsów wynika że ok.

warszawa wesoła sie kłania. pozdrawiam wszystkie czekajace !!!

wilczyca, dlaczego WARRIOR to specyficzne miejsce ( tak napisalas w pierwszym poście )

czyli warrior to bardzo niebezpieczna baza ??

Cześć dziewczyny. Czy macie dzisiaj kontakt ze swoimi w Warrior? Proszę o info?

Już niedługo dziewczyny reszta chłopaków do nich dołączy w tym także mój mąż i też na Warrior Pozdrawiam was wszystkie

moj maz jest juz w warrior… i zaczely sie problemy z lacznoscia. moze niepotrzbnie panikuje, ale do tej pory codziennie dzwonil, pisalismy na gg… a dzis: rozmawiamy na gg za chwile pisze ze idzie zadzwonic i cisza…. a ja siedze pod telefonem juz godzine i nic a tu jeszcze piszecie o tych alarmach…. eh… ja przez te pol roku chyba posiwieje :/

Mój prawdopodobnie też będzie w warrior, już się boję…

Witam was dziewczyny moj narzeczony tez wczoraj polecial i dzis jest w Manas w bazie i tez czeka na wylot do Worrior.rozumiem ze i wam jest iezko tak jak i mi:(:(

oj niech ten czas pędzi … dzisiaj skreślam drugi dzień, o już drugi

anita:Nie uogólniaj dobrze. Wiem co masz na myśli i masz rację,zdarzają się takie TYPY.
Też od mojego słyszę różne rzeczy, aż mi się wierzyć czasem nie chce. Ale co na to poradzimy… nic .
A apropo tego, że jest tam wojna i ona zmienia człowieka- wypowiem się więcej za pół roku, jak wróci mój żołnierz. Nie chcę się kłócić, ale w tej kwestii tez nie masz racji.

dajcie spokój,nie warto się dobijać takimi podejrzeniami, pół roku szmat czasu,, ale trzeba wierzyć, czekać, cieszyć sie z każdego telefonu/maila/smsa. uszy do góry, zegar tyka już na nasząkorzyść, z każdym dniem jest bliżej. chłopcy spod krakowa lecą dzisiaj wieczorem/w nocy. trzymam kciuki i zaczynam wynajdywać sposoby na zabicie czasu, chociaż nie lubi żeby go zabijać – to chyba z alicji w krainie czarów, nie pamiętam.