Drogie Kobietki,
Ten temacik kieruję do wszystkich czekających na swoich Kochamych z VI zmiany. Już coraz bliżej do powrotu naszych żołnierzy… ja już nie mogę sie doczekać, planuję i rozmyslam co będzie na powitaniu:P a jak Wy sie nastawiacie? Orientujecie się może jak będą wyglądały powitania?
A i taka mała wskazówka dla tych których misja jest pierwszą tak więc oficjalnie mówi się że wyjeżdzają na pół roku i każda z nas myśli “jakoś dam radę to tylko 6 miesięcy…” a w realiach to się znacznie wydłużaaaaaaa… tak na przykład mój żołnierz wróci do mnie po ponad 7 miesięcznej rozłące…
ps. VII zmiana zaatakowała forum maksymalnie, ale my też jeszcze tu jesteśmy prawda???

Mi pozostało jeszcze +/- 40 dni;/ uf… jakoś dam rade ale jakoś ostatnio zaczeło się ciągnąć.;/ Nastawiona jestem bardzo pozytywnie gdyz kto da rade jak nie my

Oj tam – Oj tam – wytrzymałyśmy tyle to i te kilka dni wytrzymamy

Witam. A ja już odliczam dni…podobno mój mąż wraca pierwsza tura.Daty nie napisze z wiadomych wzgledów…ale to jeszcze kilka dni…..i bedzie w domku. Szykujcie sie drogie Panie . Pozdrawiam

Małpka120,
wiem co czujesz ale uwierz zleci i już nie długo inne dziewczyny Ci będą zazdrościły Cierpliwości życze:)

No właśnie planowałam,ale niestety nici z planów. chciałam zabrać swojego ze sobą,ale niestety musi jechać autobusem do swojej jednostki. i nici z planów…

wiesz nic w MONie nie jest wiadome, więc tego nie wiem….

no ja to niestety odpuszczam wizytę na lotnisku, bo mam spory kawałek do przejechania, jakby mógł wracać prywatnym autem to inna sprawa a tak zobaczę go dopiero pod jw..a miałobyć tak pięknie… choć w sumie nic nie jest wiadome, bynajmiej tak mi móż żołnierz powiedział….ale to akurat mnie nie dziwi…

małpka – pół roku temu to ja zazdrościłam kiedy mój się pakował a koleżanki po fachu kupowały nową bieliznę na powitanie. I wasz czas nadejdzie ; )) – a czas naprawdę mija szybko. Teraz wydaje się że 6 miesięcy to cała wietrzność natomiast sama zobaczysz że za 5 miesięcy zorientujesz się ze powitanie już tuż tuż a Ty nie gotowa ; ))
Drogie Panie – Ja jestem z Trójmiasta – i naprawdę bardzo bardzo bardzo bardzo chciałabym być na lotnisku w Rzeszowie w chwili lądowania samolotu – jednak z minuty na minutę te wyobrażenia stają się coraz to bardziej nierealne niestety. No chyba że któraś z was ma – i pożyczy mi na trochę czapkę niewitkę ; ))
Sprawa wygląda tak ze nasi Panowie lądują w Rzeszowie na lotnisku – potem szybko czmych do jednostki zdać co trzeba i wtedy już można ich zabrać.

Zatem zaśpiewajmy z casium !

’ wszystko przemija a czas szybko płynie – zostały serca dwa – nie licząc godzin nie licząc minut ’

Dobranoc dziewczynki ; *

Cola ale to pewne(jeżeli coś może być pewnego w tej branży), ze z lotniska można zabrać swoich panów do domu?? Bo mąż mi powiedział,że musi wojskowym autobusem dojechać do swojej jednostki i tam oficjalnie kończy się misja, że nie będzie mógł wracać ze mną. Muszę mieć pewność bo podróż będzie trwała ponad 7h.

http://allegro.pl/item949973117_balony_dodatek_na_urodziny_czolg.html
popatrzcie na tego balona :D:D

O jak ciesze sie, że powstał ten temat
Dziewczyny już coraz bliżej…bliziutko !!!!

)
mi też zostało jeszcze troszkę,ale dni miną szybko:) za oknem jest piękna pogoda – musi być pozytywnie!! grunt to mieć zajęcie:) ja ostatnio cały czas zastanawiam się co zrobić na powitalną kolację przeglądam przepisy i marzę na pewno nie będzie to KURCZAK, bo w Ghazni karmią nim cały czas:))
macie jakieś pomysły?:) fakt, to nie forum kulinarne,ale…:)

pozdrawiam cieplutko:)