Caly czas mowia o tragicznie zmarlych jasne jest to straszna tragedia a kto mysli o naszych zolnierzach Oni zyja,czuja i chca wrocic do kraju do Nas…….Plakac mi sie chce na to wszystko….

Chyba wszyscy oglądamy teraz ten tvn24 dobrze by było gdyby w końcu skupili się na istotnych dla nas sprawach ehhhhh. Wierze że @ są prawdziwe i się nie zmienią i że jeszcze nasi z Wariorr zdążą )

ella29 Z tego co wiem od koleżanki mają się ruszyć z Warrior jak się tylko rozpogodzi. Niestety 2 godziny temu jeszcze lało

Asiolek mój kochany bardzo się ucieszył z pozdrowień i też Ciebie pozdrawia )Zaskoczenie było nie małe hihih I nie smutaj zaraz będą tu z nami

no wiem że jak się rozpogodzi maja ruszyć:) tylko pytanie czy sie rozpogodzi???i kiedy??? wstępnie maja na 10 ich czasu lot ustalony

no i nic nie było, koniec rozmowy.. ehhhh

AjsHa MASZ RACJĘ. TYLKO TA BEZSILNOŚĆ JEST STRASZNA:( i strasznie mi źle z tym że nie mogę pomóc:( a oni już biedni są nastawieni na powroty i co chwile się rozczarowują. przynajmniej mój miał taki podłamany głos jak zadzwonił ze lotu nie będzie:( aż mi go szkoda się zrobiło:( ominęły go ważne rzeczy w życiu naszego synka:( i już chciał tu być

mój nie dzwoni tylko pisze, bo powiedział,że tak mu łatwiej to przetrwać jak głosu nie słyszy…

dziewczyny napisałam w naszym imieniu do Ministerstwa Obrony Narodowej, nie wiem czy to coś da ale popatrzcie.

Witam Szanownego Pana
Piszę do Pana list w imieniu wszystkich kobiet, które czekają na swoich
mężów, synów, narzeczonych etc., którzy przebywają ( podkreślam)
przebywają na misji w Afganistanie na 6 zmianie, chociaż oficjalnie
zmiana ta się skończyła i jest już 7 zmiana.

Fakt, że jest już 7 zmiana jest fikcją ponieważ większość żołnierzy z 6
zmiany jest jeszcze na miejscu i wykonuje swoje obowiązki związane z
patrolami, wyjazdami itd. Chciałabym zauważyć, że nasi mężczyźni nie
mają jakichkolwiek informacji na temat rotacji do kraju. Niektórzy z
nich już dawno powinni być w domach, niektórzy nawet od miesiąca.
Dlaczego traktuje się ich w taki sposób??? Bez wahania można stwierdzić
iż sytuacja ta jest bardzo stresująca i wpływa na psychikę żołnierzy,
którzy są już wykończeni, ale również ich rodzin (małemu dziecku trudno
jest wytłumaczyć dlaczego tatuś jeszcze nie wrócił).

Chciałabym poruszyć jeszcze temat wylotów jakie odbyły się z Afganistanu
tzn. z Manas do Polski.
Niedawno mieliśmy do czynienia z ogromną tragedią pod Smoleńskiem, z
pyłami wulkanicznymi i innymi przeszkodami, które opóźniały loty. Dobrze
zgadzamy się z tym wszystkim, ale nie możemy pogodzić się z tym, że
kiedy nastały opóźnienia, listy wylotów nagle ulegały weryfikacji i
zmianom, a zmiany te dotyczyły głównie tego, iż wszyscy dowódcy i ludzie
odpowiedzialni za rotacje 6 zmiany, wszyscy którzy są wyżej stanowiskiem
nagle zwinęli swoje manatki i zaczęli się przenosić na wcześniejsze loty
i takim sposobem dawno są już w kraju. Nasi chłopcy zostali przesunięci
na tury późniejsze i niema się kto nimi zająć. Dlaczego jest tak, ze
wszelkie informacje jakie w ogóle do nich docierają są przekazywane od
dowódcy 7 zmiany? Gdzie podziało się dowództwo 6 zmiany?
Dlaczego jest tyle zamieszania w tej sprawie?
Może w końcu ktoś nas i naszych żołnierzy potraktuje jak ludzi i zajmie
się nimi, doprowadzi do tego, że wreszcie wrócą do swoich rodzin, na
razie wygląda to jak niewola.
Czy ponownie musi dojść do kolejnej tragedii, aby ktokolwiek
zainteresował się Polakami??? Dlaczego jest taki bałagan???
Uprzejmie prosimy o zainteresowanie się ta sprawą.

Z poważaniem żony, córki i kobiety żołnierzy służących na 6 zmianie w
Afganistanie

super, bo ja pisałam juz chyba do każdej telewizji i radia…

…

ja też nie skomentuje!

napisałam w tym liście to co myślę, z uwzględnieniem naszego forum bo już nie mogę wytrzymać

ja tak samo
budzę się rano- ryczę
przychodzę do pracy- jest lepiej bo jest zajęcie
wychodzę z pracy- płacz
noc- płacz i strach
ILE MOŻNA JESZCZE ŻYĆ W TAKICH NERWACH? !