Dobra laski ja zmykam. Już dawno nie powinnam być w domku:) a norlanie jestem taka uzależniona teraz tym forum, że pierwsze co robię jak wstaje to włączam komputer czego nigdy wcześniej nie robiłam hehehe:)

skarbeeeeelku -nie uwierzysz!!!
ccccwarta tes

Farciarka wysłałam Ci wiadomość .

Witam wszystkich. Moj Kochany wraca 3 tura.. Ala, Palka – nie jesteście juz same
Nie moge sie juz doczekac.. Cierpliwie znosze te wszystkie przesunięcia dla mojego żołnierza bo wiem że jest mu lżej kiedy jestem silna.
Jeśli chodzi o to co tam sie dzieje to raczej jestem na bieząco.. i powiem Wam dziewczęta, ze przez cała tą misje starałam sie słuchać tylko tego co mówi do mnie mój Zielony. Nie tego co mówili w tv czy pisali w necie. Bo z tym różnie bywało.
A teraz dzieli nas jeszcze tylko kilka dni.. i to jest w tym najlepsze bo to nic w porównaniu do tego co przetrwałam – przetrwałyśmy przez te 6 miesiecy
Chyba sie ze mną zgodzicie
Pozdrawiam

motylek, wielkie dzięki za info.

Witam!!
Mój mąż również ma wracac 3 turą proszę o info na meila kiedy są terminy wylotów.

eni;w poniedziałek pierwsza tura miała być

Ogarnia mnie smiech,smutek i żal.Dzis środa od jakiegos momentu słysze jak dobrze pojdzie kochanie to bedziemy jutro i ciagle to tylko nadzieje:(bawi mnie ta nieporadnosc jest to smieszne kim my w koncu tam do jasnej cholery jestesmy??przezylam juz 3 misje swojego zielonego i takiego burdelu jeszcze niewidzialam!!!i jak mi dobrze wiadomo po rozmowie z mezem niema jeszcze wszystkich w M,a moje kochanie ma zleciec pierwsza tura,a wiec niewprowadzajcie sie same nawzajem w blad:)nigdy niezrozumiem tego jak nasi zieloni tak samo wazni jak inni beda ciagle zalezni od innych…pozostaje czekac czekac upiekszac sie w nadzieii ze to moze juz jutro albo zaraz za chwile zadzwoni telefon z wiadomoscia kochanie wracam:)pozdrawiam:)

miało być szykuje

a mój 3 ma wrócić a nie ruszył się jeszcze z miejsca. Samotna cieszę się że do nas dołaczyłaś:):)
Kilka dni nam pozostało!!!!!!!!!!

Laaaaski – bez paniki ; ))) Wytrzymałyśmy dzielnie prawie 7 miesięcy a mażecie się nad kilkoma dniami przesunięcia – he he – to zupełnie nieeee wojskowe podejście ; )))) Nie nastawiać się i koniec ! I nie płakać tyle b cienie pod oczami ciężko zakamuflować a macie być piękne na powrót ukochanego ! ; )))

mail wysłany

Ineska to nie placz to nie lzy tylko zlosc o jakich ty kilku dniach mowisz to jest istna przesada:(to tez sa ludzie i im tez jest ciezko powiedziec nam kochanie nic niewiem i malowanie paznokci czy robiene makijazu im nic nieda.Postaw sie na ich miejscu co oni musza czuc wiedza ze wracaja ale niemoga nic zrobic:(