Fajnie że ktoś wreszcie zwrócił na to uwagę. biorąc pod uwagę stan naszej armii – utrzymamy się jakieś dwa tygodnie przy dobrych wiatrach. co dalej? no dalej to poczekamy jakieś dwa tygodnie moze dwa miesiące na wsparcie ”sojuszników”. za ten czas ”wróg” zdązy umocnić się na swoich pozycjach a co za tym idzie czekał by nasz kraj pogrom …Jeśli więc udało by się wyprzeć ”wroga” i dzwignać się z kolan…proponował bym wtedy odnależć obecnych rządzących i zamknąć ich w zakładzie dla obłąkanych.
Na pewno zauważyliście że najgorszy wróg to ten który w imię dobra kraju i współdziałania z innymi krajami osłabia naszą zdolność obrony -nawet przed atakami terrorystycznymi. Wmawia nam że w razie ”w” sojusznicy stawią się jak jeden mąż. Jakoś za cholerę nie widzę ich realnej pomocy w modernizacji armii choć jak ktoś kiedyś powiedział ”polska jest krajem specyficznym(buforowym) pomiędzy wschodem a zachodem ona jako pierwsza przyjeła by cios ”…..i na tym się skończyło.
A więc powodzenia. bo jak się zacznie to ja będę daleko i nie mam zamiaru kiwnąć palcem. No soryy Winetou! wszyscy to wiedzą ale każdy ma to w głębokim poważaniu?
ech….Dzięki Marcinie za artykuł.
pozdrawiam was
widzę was hehehe
|