Witam wszystkich,
jest to mój pierwszy post na tym forum i już na sam początek postanowiłem pojechać z grubej rury
Chciałbym się skupić na kwestii Narodowych Sił Rezerwy (NSR).
Teraz, jeśli młody człowiek kończący swoją edukację na zdaniu matury chciałby wstąpić w szeregi armii jest w ciężkiej sytuacji. Dlaczego nie może wstąpić do wojska? Bo nie ma odbytej zasadniczej służby wojskowej. Gdyby taką służbę chciał odbyć to nie ma już takiej możliwości. Jedynym wyjściem z sytuacji jest odbycie służby przygotowawczej. Dopiero wtedy może ubiegać się o przyjęcie do odpowiedniego korpusu – szeregowych, podoficerów i oficerów.
Ci kandydaci, którzy odbędą służbę przygotowawczą i nie zostaną przyjęci na zawodowych mogą stać się cześcią NSR. Czyli po odbytej służbie przygotowawczej wracają do normalnego życia w cywilu, gdzie będą pracować, jeść, pić oraz tracić formę i obrastać tłuszczem. Co jakiś czas (pewnie nie częściej niż co dwa miesiące) będą mieli jakieś ćwiczenia co by nie zapomnieli jak należy trzymać kałacha.
Przecież to zupełnie przypomina pospolite ruszenie! Wiadomo, że jakość takich “wojaków” będzie żadna. Dlaczego ktoś chciałby osłabić naszą armię?
Historia już wiele razy pokazywała, że Polacy to, niestety, sprzedajny naród. Może POlitycy grzecznie realizują polecenia SWoich oficerów prowadzących?
Pozdrawiam!
|