Popieram, jak najbardziej i podpisuje się pod tym wszystkimi kończynami!
To fakt że takie historie powtarzaja się i to z coraz większą częstotliwością tylko że człowiek ma mechanizm obronny i wszystko co złe stara sie odsuwać od siebie, bądź ignorować…a jednak tak nie wolno!!
Każdy ma prawo do prawdy, jaka ona by nie była! A takie ”testy wytrzymałości duszy na ból” są poprostu nieludzkie… Rozumiem, że nie jest im tam za wesoło…choć czasem i owszem…ze zmiany na zmianę nasi panowie ”ewoluują” mam na myśli historie z bimberkiem, panienkami na noc które w dzień pełnią funkcje sanitariuszek…itd. I my nie musimy na to sie godzić, bo przecież każda z nas może znaleźć się w takiej passowej sytuacji więc trzeba na ten temat mówić, głośno, dobitnie…

Znane mi są sytuacje że nasi panowie dowartościowują sie w taki sposób a nie myślą zupełnie o konsekwencjach…moja znajoma miała męża, właśnie miała na II zmianie, teskniła, czekała, kochała…wszystko to co każda z nas robi i cóż finał tej historii, ”maczo” po powrocie juz zaczął nie tylko wirtualnie z ”niuniami” sie umawiać, przeniósł to w real…
Ona też mówiła że takie historie są ale to nie on, on, jest inny…
Ja sama się zastanawiam… i bardzo bym chciała żeby oni tam mieli świadomość starej życiowej maksymy; ”kłamstwo ma ZAWSZE krótkie nogi!”
i nie chodzi mi nawet o obicie ryja… ale o to żeby zaczęli mysleć nie tylko główką ale i głową!!!
Dziewczyny, strasznie mi jest przykro że was to spotkało i cierpię razem z wami…i mam nadzieje że temat sie rozwinie tak jak powinien!!! Pozdrawiam!

brawo
nie ma to jak romansować na portalach społecznościowych .
żenada
a potem płacz i zgrzytanie zębów

amen.

Ale o czym ty kasiu mówisz! Właśnie skąd możesz mieć pewność że twój jak do ciebie nie dzwoni to akurat nie nawija jakiejś innej ”makaron ” na uszy… może właśnie twoja naiwność jest żenująca…że aż płakać sie chce i zęby zgrzytają!

Cholera… naczyta się człowiek takich historii i zaczyna nieufnie spoglądać na swojego mężczyznę…
Tfu, na psa urok! Nie czytam więcej, bo zacznę sobie coś wkręcać…

orzesz Ty orzeszku… Misia -dobre to było…:]

dziewczyny ja proponuję posprawdzać gdzie orzełki z beretów Waszych osobistych zimują…
a panów przepraszam za ewentualne konsekwencje tego tematu -mam nadzieję,że przynajmniej dobrze się Wam czyta

Moim zdaniem facet który jest SZCZĘŚLIWY w związku nie ma potrzeby szukania takich ”romansów” w necie. Zawsze może sobie poromansować ze swoją żoną czy dziewczyną – a jak wiadomo w tym przypadku kolesiowi nie zależało na ”szybkim numerku” bo to technicznie nie jest możliwe do wykonania.
Ja wcale nie twierdzę, że i nawet tym super szczęśliwym nie zdarzają się zdrady… ale wówczas są to zdrady czysto fizyczne bez zaangażowania emocjonalnego.
Kiedyś ktoś mi powiedział ’Jeśli nie znajduje się miłości w związku to w pewnym momencie zaczyna się jej szukać gdzieś indziej” – coś w tym jest.
Żeby była jasność – absolutnie nie popieram takiego bawienia się uczuciami ludzi – ale nie mnie ich osądzać… Kto wie czy ja się kiedyś nie znajdę w podobnej sytuacji?

Kasia ja to mam wrażenie, że Ty wszystko widzisz w CZARNYCH barwach – obserwuje to forum od dawna i nie przypominam sobie żebyś napisała chociaż jednego posta z którego by biła jakakolwiek radość… a uwierz mi, że panowie również w realu potrafią doskonale ukrywać swój stan cywilny. jak to mówią… Dla chcącego nic trudnego…

tak, jestem beee , nikt mnie nie kocha nie lubi, cały świat jest zły. Wali mnie to co o mnie myślicie.
Co mam może pocieszać Basię ? bo szuka przyjaźni na nk ( sorry, portale społecznościowe, ale z opowiadań wiem że to nk największe źródło romansów i nie tylko na misji . Więc po co ta afera ? Teraz przylepicie łatkę każdemu misjonarzowi, że ma na lewo jakaś babę w wirtualnym świecie? Teraz każda będzie swojego sprawdzała i każdy sygnał co Wam nie pasuję już będzie interpretowany tak , że ” on ma inną” .
To jest TYLKO I WYŁĄCZNIE wasza wina, że jesteście naiwne !
I jakikolwiek artykuł o tym “zjawisku” tylko Was ośmieszy, Was, oszukane kobietki…

ps. Piszę to co myślę. Pewnie jest dużo kobiet, co myśli jak ja, ale nie ma odwagi żeby to napisać, bo a nóż ją oczernicie tak jak mnie.

Zacznę od tego, że swego czasu część z Was stwierdziła, że nie należy wchodzić z butami w sprawy intymne.
I racja.
Skoro jednak temat istnieje i dyskusja się rozwija dodam kolejne swoje 5 gr.
I wcale nie usprawiedliwiam Zielonych tylko trzymam się faktów co to oglądały oczy moje…
Jest zbiorowisko zdrowych, jurnych facetów?
Jest!
Przez miesiąc… czasami dwa są w kieracie.
Do kieratu koń się przyzwyczaja, więc Zielony z czasem też chociaż nie wiadomo w której głowie więcej móżdżku?
Po miesiącu… dwóch przychodzi nostalgia i każdy przeżywa kryzys.
Tymczasem zmęczeniem i stresem napięcia seksualnego nie rozładujesz!
Ciśnienie rośnie.
Jak się sprzykrzy tenisówek i lala dmuchana (tak, tak, tak… a co? Na pewno cały fracht domowy Kapral sprawdził przed odlotem na misję?) korzystają z dobrodziejstwa netu.
Żonie kit, że patrol, że brak netu, że powodów 100 a tym czasem uprawiają cybering!
Być może dla pobudzenia wyobraźni dosyłane są i stringi… przechodzone?
Takie wygłodzone Zielone zdolne jest do wywołania żywych obrazów w umysłach partnerek poznanych na czatach społecznościowych.
Wyobraźnia i sztuka szybkiego pisania.. i tyle!
Kobiety potem narzekają, że mężczyźni myślą wyłącznie penisem.
Według mnie nie jest to aż tak straszne.
Przynajmniej wiadomo czego się spodziewać.
Tok rozumowania jest prosty i przewidywalny.
W tych gierkach gorszym jest coś innego.
Mianowicie to, czym myśli kobieta, która rzekomo stanowi zagadkę? bo nie wiadomo co jej chodzi po ślicznej główce i jak zareaguje.
Każda kobieta na daną sytuację reaguje inaczej, ale rzadko myśli rozsądkiem.
Myślimy emocjami, które mają to do siebie, że są bardzo silne i z reguły trwają krótko.
Emocje kobiety wzrastają lub opadają .
Gdy kobieta jest smutna lub wściekła, to nawet porzucona skarpetka w łazience , doprowadzi ją do pasji.
Bo nie istnieje coś takiego jak …solidarność jajników.
Mężczyzna z drugim mężczyzną świetnie się rozumieją, bo myślą na tych samych falach w tym samym kierunku-)
Laska z laską nie są w stanie, bo emocje są dużo mniej przewidywalne niż penis.
Człowiek czasem sam siebie nie potrafi zrozumieć, a co dopiero mówić o drugiej osobie.
Zielony jak każdy chłop to najwyżej stary zboczeniec.
Kobieta – rozchwiana emocjonalnie to… zołza.
Co gorsze? Nie wiem.
Oczywiście zdarza się, że i kobiety, i mężczyźni przez chwilę myślą rozsądkiem.
I o to chodzi.
„Myśli mężczyzny zajmują tylko “wyniki meczy, seks i jedzenie”, a „te głupie baby myślą macicą , mózg mają między nogami, i to jest ich nieszczęście” – zasłyszane(

Rozsądek for ever! ale… „Czasem więcej uczy cudza głupota niż własny rozsądek”.
Władysław Grzeszczyk

Może mi zazdrościcie, może mi życzycie źle, a niech ją to spotka . …
Ale jestem pewna że nie spotka! Jak ktoś kogoś kocha to nie w głowie jakieś romanse na lewo tylko CZEKA kur… czeka nawet to pół roku !

mało wam?
Może mam nazwiska podać kto romansuje ? Takie ciekawskie ? Oczernijmy ich na tle całego forum.

Wiem bardzo dużo ale to zachowam dla siebie.

A wy (nie wszystkie oczywiście ) jesteście po prostu śmieszne.

Amen.

Kasia a czego miałabym Ci zazdrościć? bo nie bardzo wiem…

Pani ”Misia” ma chyba jakiś problem z sobą. Szybkiego powrotu do zdrowia

jejku bo się popłaczę zaraz, złapię doła i w ogóle nowy wątek będę musiała założyć (

Śmiać mi się chce z Was…. !!

___________________________________

Życzę Wam miłej dalszej dyskusji !!

Kochana ale nikt cie tu na siłę nie zaciągną! Sama sie tu pojawiłaś…zaczęłaś rzucać epitetami bez ładu i składu w ludzi …przecież tematów jest wiele skoro ci cos nie pasi to mądrze jest sie wycofać a nie obrażać…bo przez to ani nie jesteś mądrzejsza, ani ciekawsza a tym bardziej w rankingach popularności nie otrzymasz tytułu miss publiczności!!!
A jeśli masz ochote na kogoś pokrzyczeć to kup se rybki… bo tu jest miejsce na miłe pogawędki i podtrzymywanie sie nawzajem na duszy i ciele a nie po to aby obrywać po głowie a zwłaszcza od osób które ”chyba właśnie maja ze soba problem”
Zatem miłej nocki nawzajem…