A bo jakąś kartke musze włożyc do paczuszki,ale wymodze cos z dzieciakami 30 tez idę na spotkanie to mam nadzieje sie wszystkiego wywiedzieć

Zresztą jaka kartka,jak mnie już wyciągnie z tej paczuszki i napompuje to sama mu zaśpiewam nawet kolędę ha ha

W jednostce wojskowej na Wojska Polskiego,chyba na 17.00 albo na 17.30

Juz on znajdzie

Chyba mnie od tego myslenia głowa rozbolała,kończe na dzisiaj,dobranoc,spokojnej nocki ♥

dziewczyny, czy możecie po tym spotkaniu w jednostce napisać na forum coś więcej? kiedy będą wysyłać te paczki z jednostki i gdzie to się zanosi i wgl wszytskie info na ten temat.. bo ja nie jestem ze Szczecina i akurat 30.10 pracuje 12h więc nie będę miała nawet możliwości przyjechać na to spotkanie.. ;/ i wgl coś się przewinęło na temat facebooka… czy jest jakieś inne konto związane z wyjazdem naszych chłopaków? będę Wam bardzo wdzięczna za informacje!

Dołki mają to do siebie, że przychodzą i odchodzą. Najważniejsze, żeby czas nam upływał jak najszybciej. U mnie dzisiaj równo miesiąc…

Będzie dobrze:)

Czarna dobrze gadasz . Nic innego niż czekanie nam nie zostało . Pozytywne myślenie to jedyne co nam zostało . Mamy cudnych facetów i na nich czekamy . Jesteśmy silne i damy radę . A reszta jakoś poleci …

i masz racje ze to jedyne miejsce gdzie ktos nas rozumie.Niby rodzina wspiera niby znajomi staraja sie pomoc ale nie maja kompletnie pojecia co czujemy,bo tego bolu fizycznego ,tego strachu nie da sie wyobrazic.Masakra sorry ze sieje doline ,obiecuje w przyszlosci poprawe ale nie dzisiaj.A co do samotnosci to rodzina daleko a znajomi maja swoje zycie i nie zawsze moga sie spotkac i zostaje sama jak kołek ,nic juz nie cieszy chociaz bardzo sie staram i wszyscy mówia ze jestem twarda ale w srodku tak nie jest.Sni mi sie po nocach wczesniej niegdy mi sie nie snil.Owszem były poligony ,nigdy nie marudziłam nawet jak go tygodniami nie było ale nie oszukujmy sie to nie poligon…I co tu zrobic gdy sen nie przychodzi??????

hej kobietki

kolejny dzień za nami, i przed nami. niestety zaczął się wekend, których nie lubie odkąd nie ma mojego zielonego.
wyjątkowo dobrze mi się dzisiaj spało, pewnie dlatego że dość mocno dałam sobie wczoraj w kość ,zresztą od wyjazdu mam nocki zarwane więc organizm juz nie wytrzymał.
z ranka zaliczyłam cwiczenia na orbitreku, na razie nie wiele minut, musze powoli organizm przyzwyczaić, bo wszystko skrzypi :) po dwóch sesjach 6 minutowych,odczuwam ból ,ale dam rade, i dojde do zaliczanych min 30minut.

Cześć dziewczynki

Nareszcie piątek a to znaczy że kolejny tydzień powoli dobiega końca. Nic tylko się cieszyć.

U mnie pracowity weekend się zapowiada w sobotę i niedziele szkoła Wiec zleci jak z płatka

Nawa pierś do przodu i do boju
Będzie dobrze!!!

jak to co robić zająć się sobą