moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 26.10.2012 23:47 |
tuta święte słowa
|
Wróć na górę | |
|
|
ania_k
Posty: 113
| XII Zmiana Umieszczone: 26.10.2012 23:47 |
co racja to racja.. a tymczasem wszystkim Wam dziewczyny życzę dobrej nocy
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 26.10.2012 23:48 |
nawa nie rozpieszcza cię za bardzo, albo lubi urozmaicenie, trochę tego trochę tego
|
Wróć na górę | |
|
|
libra
Posty: 380
| XII Zmiana Umieszczone: 26.10.2012 23:52 |
a jutro pamiętnika ciąg dalszy…
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 26.10.2012 23:54 |
pamiętnika ??
|
Wróć na górę | |
|
|
goferek36
Posty: 644
| XII Zmiana Umieszczone: 26.10.2012 23:57 |
póki co nie umiem odpuścić i rzeczywiscie im mniej się on kontaktuje tym mniej miła jestem, prawdę mówiąc, mam zamiar jutro jakby zadzwonił nie odebrać telefonu albo nie pisać cały dzień.
zmęczona jestem tym byciem wyrozumiałą serio, starałam się ale nie daje rady. ja mam też kurde tu ciężko. i nacodzień ledwo daję radę, i zero pomocy od rodziny.najlepiej się czuję jak idę spać a potem w nocy budzą mnie koszmary.
może i racja że ma dość mojego marudzenia i zaproponowałam mu żeby przerwać kontakt, zawiesić kontakty zupełnie i dać sobie czas na zastanowienie nad tym wszystkim, nad związkiem itd. i tak jesteśmy w zawieszeniu, jak to powiedziała p. psycholog jesteśmy odcięte od nich. nasza relacja jest ucięta.
i ja się właśnie tak czuję, jak wolny elektron.
|
Wróć na górę | |
|
|
goferek36
Posty: 644
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:00 |
może dalej przechodzę te fazy, że żałoba, ale też dopada mnie wkór.. na to wszystko. nie lubię czekania.nie wiem może jakoś dziwna jestem i nikt tutaj tak nie czuje, mam taki stan smutno-wkórzony i tyle. niemoc i bezsilność
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:05 |
https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-g.ak/hphotos-ak-snc6/251239_512613222100527_1196199716_n.jpg
|
Wróć na górę | |
|
|
Tuta
Posty: 500
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:07 |
Goferku, ale po co urywać kontakt. Nie wiem jak tam między Wami było przed wyjazdem. Ale urwanie kontaktu to chyba nie jest dobre wyjście, trzeba to jakoś wypośrodkować. I Ty potrzebujesz wsparcia i On też, musi wiedzieć, że jest w kraju ktoś kto tęskni i kocha. Przecież robi to dla Was, aby Wam się żyło lepiej, z przyjemności to chyba tam nikogo nie ma. Może usiądź i napisz do niego długiego maila, z tym co Cię boli. Niech on może też napisze co czuje. Jeśli już tam jest, to musicie to jakoś przetrwać. Złoszczenie się nic nie da, trzeba się jakoś dogadać.
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:16 |
moim zdaniem nic nie osiągniecie takim zachowaniem, urywaniem kontaktu, będziesz jeszcze bardziej cierpieć, ale zrobisz jak będziesz chciała !!!
|
Wróć na górę | |
|
|
goferek36
Posty: 644
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:19 |
mówiłam mu czego oczekuję i co mnie boli, i nic to nie dało. one nie potrzebuje tyle kontaktu, jest zadaniowy, idzie spać jak ma iść spać i nie myśli.uważa że przesadzam, marudzę i że nic m na odległość nie pomoże. po prostu nierozwiązywalne to jest, póki co nie możemy się dogadać.to trwa już miesiąc. ja mam już dość.nigdy w życiu nie było mi tak źle. z reguły sobie radziłam, w sytuacjach stresowych czy dołujących. zawsze wychodziło słońce.teraz mulę tygodniami.
|
Wróć na górę | |
|
|
Tuta
Posty: 500
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:25 |
Goferku powiem Ci z własnego doświadczenia, mi też Mąż nie mógł pomóc na odległość. A wiedziałam, że jak będę go obciążać problemami, to ani on mi nie pomoże, ani mu też nie będzie lekko, bo nie może się rozczulać tylko twardo myśleć jak przetrwać. Nie chce bronić Twojego Męża, ale mu pewnie bez Ciebie i dzieciteż lekko nie jest i szkoda żeby się Wam popsuło. No niestety musimy prowadzić teraz jakby dwa osobne życia. Oni tam, my tu. My musimy wspierać ich, oni nas na tyle na ile im warunki pozwalają. No faceci nie mają podwójnej uwagi i nie potrafią być czuli, romantyczni w warunkach bojowych.
|
Wróć na górę | |
|
|
goferek36
Posty: 644
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:33 |
jak się będę dalej tak czuć to pójdę do psychologa. bo już nie wyrabiam. powiem szczerze, że nie wiem czy będę czekać do końca misji. czy dam radę go wspierać i czy się nie rozstaniemy.myślałam że się poczuję lepiej, że z biegiem czasu się wyciszę a teraz jest coraz gorzej. w życiu sie tak źle nie czułam.
|
Wróć na górę | |
|
|
Tuta
Posty: 500
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:34 |
Goferku jeśli czujesz taką potrzebę, to idź do psychologa. Może ktoś Ci mądrze doradzi. Mi się nie udaje
|
Wróć na górę | |
|
|
Marti
Posty: 1342
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:36 |
Goferek kobitko nie tylko Ty nie masz codziennie konatktu, to głównie zależy od wykonywanych obowiązków, jak mój jeździ codziennie na patrole, albo ma inną robote to nie ma kiedy siedzieć na tym skype bo kiedyś spać musi . Wyluzuj kochana bo się zamęczysz uwierz mi to niczego nie zmieni ja czekamu już 199 dni i jakoś się żyję raz lepiej raz gorzej, ale pamiętaj to my dla nich jesteśmy odskocznią oni tam mają piekło. Ja wiem, że Ty tu sama ze wszystkim, ale mamy to FORUM My tu się rozumiemy. Ciężko żyć z takim kontaktem ja się też czasami wściekne jak mi mojego brakuje tak na max-a, ale DAMY RADE w końcu kto jak nie my .
Pink wiadomo, że będzie gorący okres . Ja z laseczkami to przeżywam mimo, że przyszło mnie jeszcze tyle poczekać .
Dziewczyny cyc szabelka w dłoń koko dżambo i do przodu dalej marsz . No przecież nie ma tragedii, żyją są cali i zdrowi i już nie długo będą z nami. Każda z nas ma lepsze i gorsze dni. Ja z moim też miałam kiedyś lepszy kontakt. Teraz rzadziej, ale nie ma po co się o to sprzeczać widzę po nas. Czasami wiem, że przesadzam, ale wiem, że to niczego nie zmienia. Nie raz się o niego jak cholera boje, nie raz wyje w poduszke, a czasami krzyczę ze złości. Ale staram się jakoś dzielnie trzymać. Wiem jedno im więcej marudzenia tym gorszy kontakt, a po co to?? Trzeba żyć w zgodzie i radości. Przecież czas tak szybko ucieka …
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:39 |
dla własnego dobra musisz zmienić swoje nastawienie bo zwarjujesz , nie można popadać z takie paranoje, jeszcze wiele miesięcy rozłąki przed wami, i musisz ogarnąc siebie i tą cała sytuację, a zerwanie całkowite łączności z mężem nie jest dobrym rozwiązaniem, nie chcesz z nim gadać to chociaż daj mu możliwość porozmawiać z dziecmi usłyszeć je, na pewno będzie to dla niego jakimś naładowaniem energii na kolejne dni , a ty sama sobie nie zabieraj możliwości zamienienia choć kilku słów z mężem, mam na myśli spokojna rozmowę bez wyrzutów, pretensji i żalów.
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:43 |
psycholog po to jest aby pomagać, jeśli uważasz że takowa pomoc jest ci przydatna to nie czekaj, tylko idź.walcz o wasz związek i nie poddawaj się, jak wróci to wtedy sobie wszystko wyjaśnicie,
|
Wróć na górę | |
|
|
goferek36
Posty: 644
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:44 |
Tuta nie chodzi o to że ci się nie udaje. moze ja jestem tak tępa i nic nie rozumiem.nic do mnie nie dochodzi. wściekła jestem, w dupę bym mu nakopała z chęcią.może mi to z czasem minie. piszę tu bo siora mnie nie rozumie, ona się nawet cieszy jak jej facet jedzie na 2 tygodnie do pracy czy na miesiąc. mówi że przesadzam, koleżanki marynarzowe też trochę się śmieją ze mni. jedna nawet stwierdziła, że nie wie na jakim statku płynie jej mąż i dokąd.wiec im nic nie mówię bo po co.one wszystkie są zadowolone że ich facetów nie ma. nie smucą się
|
Wróć na górę | |
|
|
goferek36
Posty: 644
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:46 |
my nie gadamy inaczej jak tylko pretensje w sumie. nie pamiętam normalnej rozmowy przez ten miesiąc. no może o drzwiach jakie wybrać z ryglami czy nie itd
|
Wróć na górę | |
|
|
Tuta
Posty: 500
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:52 |
Mi też jest cholernie źle, ale wiem że jemu gorzej, ja mam przy sobie dzieciaczki, a on nie. Jak Siostra Cię nie rozumie, to wpadaj tu, my wszystkie jesteśmy w tej samej sytuacji. Jak masz ochotę napisz na priv. Silna babka jesteś, skoro dajesz radę i w pracy i z dziećmi. Zostało jeszcze tylko 5 miesięcy!!! Nie smutaj Mężowi, możesz na mnie nakrzyczeć jak chcesz. Nakopiesz mu jak wróci, skup się teraz na myśleniu jakie buty musisz sobie kupić, aby ten kopniak zabolał
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:55 |
to wcale sie nie dziwie że coraz rzadziej się kontaktuje z tobą , i to sie pewnie nie zmieni dopóki ty nie zmienisz swojego podejscia do tego wszystkiego,
nie lepiej spokojnie porozmawiać o codzienności, zapytać się go jak sobie daje tam rade, czy wszystko jest u niego ok, czy tęskni, powiedzieć mu że go kochasz itd …………..
|
Wróć na górę | |
|
|
Marti
Posty: 1342
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:56 |
Goferek, ja też nie ciesze się z tego, że mój tak daleko, ale staram się szukać pozytywów w całej tej sytuacji czasami się też wściekam jak nie wiem. Brakuje mi go tak, że serce mi pęka, ale wiem, że na razie niczego nie zmienie. I jak odpuszczam sama widzę, że on jest bardziej szczęśliwy , a ja razem z nim. Ostatnio też mieliśmy sprzeczke o kontakt nic dobrego z tego nie wyszło. Ale jakoś daliśmy radę, a teraz się cieszę, że go cały czas mam . Jeżeli maiała byś ochotę pogadać wyślij mi @ nr telefonu, może jakoś pomogę … Tylko się nie poddawaj i nie załamuj bo wykończysz się, a przecież wybrałaś swojego męża, na dobre i na złe …
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 00:59 |
na dobre i na złe – tak nie wiele ale jednak mówi to dużo,
goferek trzymaj się,nie poddawaj się, bo rozłąka to naj łatwiejsze rozwiązanie, a życie nie polega na łatwiźnie, dasz rade.
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 01:02 |
a tak z innej bajki
EWINEK wszystkiego najlepszego , spełnienia wszelki marzeń aby te twe codzienne odliczanie jak najszybciej pokazało cyferke 0 ,:):) 100lat 100lat :)
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 27.10.2012 01:10 |
ok uciekam spać,spokojnej nocki
|
Wróć na górę | |
|
|