Nawa odezwij sie prosze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! masz priva na face

ooooooo!!! Jula! jak ja Ciebie poszukuje! Bo Ty ode mnie jesteś Napisz na prv maila odpisze-

Jula dasz radę kobietko . Zobacz kolejny miesiąc się kończy i do przodu . Kontakt jest nie ma co wybrzydać . A Mundurki już na wiosne zlecą . Co dziennie mamy z góreczki . I tego się trzymamy …
___________
Czarna czasami są takie dni, ale z reguły wynika z tego, że coś nie spodziewanego mieli do roboty. Jutro będzie lepiej i się odezwie , albo poźniej esa puści …

Czarna my mieliśmy kontakt prawie codzienny przez kilka miesięcy od lipca jest mniejszy no i też było trudno się przestawić, ale jakoś już lepiej. Teraz w tym miesiącu raz w tyg średnio na skype randkujemy kiedyś codziennie po kilka godzin. Ale wiem, że nie da rady inaczej …

Jejuś Marti podziwiam Cię! Już tyle za Tobą a Ty dalej optymistka! To dodaje otuchy, że jednak można:)

Czarna jak się chce to można, a jak się kocha to człowiek poczeka i te kolejne miesiące . No a po powrocie to będzie bajka …

Prizeee mój jeszcze tego nie zrobił, ale wszystko przed nim …

Hej Dziewczyny…

Dość cicho tutaj w dniu dzisiejszym…ja też w sumie nie mam zbytnio nastroju na pisanie ale podczytuje od czasu do czasu…nadal zmagam się z chorobą i ona mnie właśnie dobija…już mi było lepiej i tu nagle podwójne pogorszenie nic tylko w łóżku leżeć… A wiadomo odkąd Zielonego nie ma to nie lubię zbyt długo w nim leżeć – no bo sama…razem to zupełnie inna sprawa – to się rozumie

Nam dziś minął 50 dzień – czyli rozpoczął się ósmy tydzień… Jeszcze trzy takie porządne pięćdziesiątki + jakaś trzydziecha i będzie koniec czekania…:D
Niech ta zima już przychodzi, co wkońcu wiosna przyjdzie…a z wiosną Nasi Żołnierze…

Miłego wieczorku

aj u mnie tez pierwszy raz bez zadnego kontaktu … zbytnio mnie rozpiescil moj zielonek kontaktami ;/ ah a teraz stresula ale dam rade … no dobranoc laski ;/ spadam to najlepsze co moge i sobie i wam zrobic buzka

Miś-owa zdradliwe zdradliwe bo też się już lepiej czułam…a tu nagle pogorszenie przyszło…muszę się wykurować bo takie przechodzone choroby to najgorsze, później odzywają się ze zdwojoną siłą…

Kurde mój tez mnie do codziennego kontaktu przyzwyczaił…zawsze choć sygnał…i ostatnio też taki dzień był, że nagle plany się zmieniły i nie miał jak dać znać i dopiero późno wieczorem się odezwał…wiem ciężkie to no ale cóż tak to już jest z ich obowiązkami… Paauli bez nerwacji na pewno wszystko jest w porządku…

Niepokój był, jest i będzie ale ja pocieszam się wtedy tym, że nikt do mnie nie zapukał i wtedy przychodzi myśl, że pewno był zmęczony i jutro się odezwie. I tak było już 2 razy

Mój się jednak odezwał nie miał ze sobą telefonu, a ”załatwiał parę spraw” heh nie ma siły dzisiaj dzwonić, krótki sms ale treściwy:) jutro usłyszę jego głos.

Muszę sobie poszukać jakiś serial w necie na długie wieczory, żeby się odmóżdżyć, co polecacie Kochane?

Marti dzięki oj tak poleżakujemy wiosną już dziś z moim Zielonym o tym gadaliśmy…dzień i noc, dzień i noc…achh się rozmarzyłam…

A ja do paczki już mam kalendarz z fotkami i poszewkę na jaśka z fotkami (już zajmują honorowe miejsce w kartoniku ):) Moje Kochanie kawę chce swoja ulubioną…a dalej nie wiem…