Ja ostatnio do JW nie umiem się dodzownić – chyba wiedzą ze ja dzwonie i dlatego nie odbierają hihi

Lilu

Jedna paczka na osobę,nie wyjątków na dwie ale można na lewo przesłać kolejną paczke jak ma sie dojście;)

Ja też wiem o jednej paczce dla jednego żołnierza

kobietki jak myslicie jakbym upiekła pierników swojemu do paczki to wytrzymaja ten czas przesyłki?nic sie z nimi nie stanie?

Hej Kobietki,

Jakoś to forum ostatnio opustoszało… Dziewczyny -> ’starsze forumowiczki’ gdzie jesteście ? Czyżby wszystkie na fb się przeniosły ? Czy po prostu każda zabiegana ?
Ja od kilku dni też co prawda się nie udzielam za dużo, czasem podczytuje bo czasu brak i weny na pisanie…od kilku dni mam taki nastrój, że lepiej nie mówić zamknąć się w domu i nie wychodzić a dziś to już chyba jakaś kumulacja tego nastroju… Nie mam sił ;( to jest chyba silniejsze ode mnie… ;( minęły 53 dni bez Zielonka i były już doły ale nie takie no i przecież jeszcze tylko trzy takie ’pięćdziesiątki’ i trochę i będzie po wszystkim… ! A ja się mażę jak małe dziecko… i to nie jest brak zajęć czy coś bo do dnia dzisiejszego poza 1 listopada cały tydzień na rano do pracy, z pracy na kurs, potem jakieś zakupy żeby coś jeść i w domu między 19 a 20 jestem…plus dziś całe 10h w pracy…więc nie wiem co mi jest chyba nie daję rady…

Dzięki Iz make up już spłynął…
A Zielonek dobrze…chociaż ostatnio jakiś taki jest mało rozmowny… i chyba to też mnie trochę dobija… i mieliśmy małą sprzeczkę przez ten mój nastrój i jego małomówność ehh…

Dzięki Iz za te wirtualne tulaski wzięłam prysznic trochę mi lepiej…poleżałabym w wannie ale niestety mam tylko kabinę prysznicową… Miałam iść na imprezę z moimi Dziewczynkami ale jakoś nastroju brak…

Miłego wieczoru Dziewczynki…

Ale tu grobowa cisza i spokój…gdzie się wszystkie podziały?? Ja tu wapdam wieczorną porą na pogaduchy a tu nikogo nima…puk puk budzimy się

Mi dzień minął jako tako, wsumie każdy dzień jest taki monotonny, ale najważniejsze, że mija i codziennie mamy mniej do odliczania.
Ja kochane nie mam póki co jeszcze takiego załamania konkretnego, może dla tego, że u mnie dopiero miesiąc jak nie mam mojej paskudy przy sobie.
Pamiętm jak przed jego wyjazdem powiedziłam mu w przypływie złości, że nie mogę się doczekać, aż sobie już pojedzie, a teraz nie mogę się doczekać aż przyjedzie nie ma kto mi nóżek w nocy grzać i muszę spać w skrpetkach

ale mam ochotę na jakieś pyszności które mają wiele kalorii

Dobry wieczór dziewczyny. Ale tu cisza i spokój. Ja już mam swojego aromatycznego grzańca. Zdrówko drogie panie.

Witam witam ja sobie winko dzisiaj popijam takze Wasze zdrówko i naszych Zielonków oczywiście!

ojojo a wieczór dluuuugiiiiiiii…………

hehe o to imprezka gruba…wiesz ja kiedys w akceie desperacji zrobiłam drina z wodka(woda ,rozpuszczelna herbata MON cytrynowa i miod)
ja to przelknelam i nawet mni smakowało ale moja kumpela ciezko to odchorowała!

To fakt za rok bedziemy sie smiały same z siebie a i naszych juz bedziemy miec dosyc….hehe