moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 10.11.2012 19:53 |
i tego właśnie najbardziej się obawiam ,zmian w sobie !!!!!
|
Wróć na górę | |
|
|
CzarnaMalpa
Posty: 754
| XII Zmiana Umieszczone: 10.11.2012 20:00 |
Aglupa i Ewinek, teraz zgadzam się z Wami w pełni!
Ciężkie zadanie przed nami… Oby wszystko skończyło się pomyślnie!
|
Wróć na górę | |
|
|
signs
Posty: 431
| XII Zmiana Umieszczone: 10.11.2012 20:02 |
Już przed wyjazdem wiedziałam, że Signs i Zielony przed misją i po misji to różne osoby. Wiem, że będzie to wymagało sporo pracy i nie odpuszczę łatwo, zależy mi.
Jeszcze wszystko przed nami
|
Wróć na górę | |
|
|
fistaszek
Posty: 586
| XII Zmiana Umieszczone: 10.11.2012 20:07 |
czekam na randkę ale chyba już dziś poszedł spać Mój Zielony, miał mieć dziś dużo pracy , tak mi go szkoda cały tydzień … może jutro porandkujemy
Kurcze wiecie że ciężko dostać ten karton aż się wkurzyłam ! jak nie dostanę to chyba sama sklecę z jakiegoś dużego mniejszy o wymiarach typu E
|
Wróć na górę | |
|
|
Posty: 888
| XII Zmiana Umieszczone: 10.11.2012 20:16 |
Dobry wieczór
WYTRWAŁOŚCI!!
Powodzenia XII-ta zmiano!
|
Wróć na górę | |
|
|
cesii_
Posty: 883
| XII Zmiana Umieszczone: 10.11.2012 20:20 |
Witam wieczorkiem. To jest prawda co piszecie. Póki co nie chc eo tym myśleć, bo już wogóle zwarjuję.
Jakoś dziś minął ten dzizeń, pisałam z moim zielonym, pisaliśmy normalnie, jakby nic sie nie stało, ale uznałam, że to chyba najlepsze rozwiązanie dla nas, abyśmy nie pokłócili się tak nieodwracalnie, bo strasznie się bałam, że dojdzie do tego, że będzie bardzo źle. Teraz powiedzmy jest ok….wpierdziel mu spuszcze jak wróci a póki co niech pracuje i na pat**lach myśli tylko o pracy i niech się nie martwi o nasze relacje
|
Wróć na górę | |
|
|
EWINEK
Posty: 772
| XII Zmiana Umieszczone: 10.11.2012 20:26 |
ja tez czekam na randke ale nie wiem czy sie doczekam
na razie siedze i słucham piosenek sobie , córka usypia wiec zaraz mam luzik i wieczór dla siebie to lubię
|
Wróć na górę | |
|
|
ccassiumm7
Posty: 2490
| XII Zmiana Umieszczone: 10.11.2012 21:21 |
Dobry wieczór.
O trudnym temacie dotyczącym rozstania i powrotu, zmian na lepsze i na gorsze napisano na Forum wiele słów.
W Archiwum Blogu można znależć setki pouczających postów.
Dodam tylko, że warto przemyśleć doświadczenia Aglupy!
Mimo, że teoretycznie nie ma wzorca.
Każde małżeństwo jest inne… w wielu wymiarach.
I wielu, zapewne większość powracających, dochodzi “do siebie” po pewnym czasie.
Harmonii sprzyja uczucie o ile jest silne u jednej i drugiej strony.
Niestety, ziemia piekielna zmienia ludzi a dodatkowo przyciąga ich ponownie do siebie.
Co wcale nie wyklucza szczęśliwych przypadków, gdy kolejny np. piąty czy szósty pobyt na misji cementuje zwiazek.
Bo zwykle też spoiwem bywa CEL w życiu, do którego osiągniecia dążą wytrwale mąż i żona.
A na marginesie: “mężczyzna jest panem domu, lecz w domu winna panować kobieta.”!
A kobieta?
Kobieta potrzebuje w radości i rozpaczy, wewnątrz i zewnątrz, w każdej sytuacji – lustra!
Ad rem – dla przypomnienia problemu:
http://www.fronda.pl/blogi/amdg/reportaz-z-polskiej-misji-w-afganistanie,26971.html
http://www.sfora.pl/Tak-cierpia-zolnierze-po-powrocie-z-misji-a13216
http://www.wykop.pl/link/1148549/wielu-zolnierzy-po-misji-w-afganistanie-lub-iraku-traci-rodziny/
|
Wróć na górę | |
|
|
AneczkaM
Posty: 94
| XII Zmiana Umieszczone: 10.11.2012 21:25 |
Cześć dziewczyny
No u mnie w końcu dzieci poszły spać….
coś tu taki spokój dzisiaj…
|
Wróć na górę | |
|
|
EWINEK
Posty: 772
| XII Zmiana Umieszczone: 10.11.2012 22:38 |
no i doczekalam się ach jak ja kocham te nasze randeczki spokój jak makiem zasial poszly przemyślec sobie wszystko dziewuszki nasze branoc
|
Wróć na górę | |
|
|
aglupa
Posty: 108
| XII Zmiana Umieszczone: 10.11.2012 22:43 |
Onaa 3maj się :* )
EWINEK ) sąsiadko jak dobrze pamiętam – cisza tutaj cisza ) oby nie przed burzą..
DObranoc dziewczyny :*
|
Wróć na górę | |
|
|
storczykw
Posty: 938
| XII Zmiana Umieszczone: 11.11.2012 00:28 |
Aglupa dzieki za odpowiedz i za to ze dzielisz sie z nami swoimi przezyciami
dobranoc dziewczyki kolorowych
|
Wróć na górę | |
|
|
EWINEK
Posty: 772
| XII Zmiana Umieszczone: 11.11.2012 08:05 |
bry dzien dziewczynki
jak tam niedzielny poranek??
aglupa niemozliwe, u nas na XII zadnych burz nie bedzie, wszystkie bez wyjatkow jestesmy super babeczki
na XI fanka oficjalnie zakonczyła zmianę kiedy my sie doczekamy takiego posta od niej ??? pytam sie???
liczba na dzis , jesli któras nie ma mnie na ”fejsie” to 169 no troche juz za mną … 72 dni…
czy któras szczecinianka wybiera sie na wały dzisiaj na obchody Święta Niepodległości?? pogoda zapowiada sie fajna, moze sie wybiore popatrzec na zielonych
|
Wróć na górę | |
|
|
andzik
Posty: 282
| XII Zmiana Umieszczone: 11.11.2012 08:49 |
Hej dziewczyny.Wczoraj wieczorem randeczka z moim zielonym pisząc tak z nim spytalam go dlaczego w ogole sie nie usmiechnie,powiedzial ze mi nie jest do smiechu jak rakiety nad głową lecą.My tu mamy spokój,martwimy sie ale nie zdajemy sobie sprawy jak tam musi byc bardzo cieżko,Widzę jego zmęczenie i wyczerpanie psychiczne,ale jest silny.Przed wyjazdem nie byl zbytnio czuły,smiałam sie z niego że oziebły jest bardzo.Teraz,,teraz on czesciej pisze ze kocha,teskni.Nie powie do mnie po imieniu,jest zawsze KOCHANIE. Mam nadzieje ze po jego powrocie troszke sie zmieni na lepsze.Nawet juz wspomniał o slubie. Napisalam mu ze moze teraz oni-faceci na takiej misji dojda do wniosku co powinno byc najwazniejsze w ich zyciu.Rodzina i Miłosć,kobiety które na nich czekaja a nie tylko wojsko i wojna…Po pierwszej misji stracił smak,jadł potrawy ale nie czuł smaku,pamietał ich smak ale nie czuł.Po jakims czasie wrocilo wszystko do normy,Poprosilam go aby nie jadł za duzo pikantnych potraw bo znowu moze sie to powtorzyc..Stwierdzilam ze nie ma sie co za bardzo martwic jacy beda po powrocie,to jest próba dla kazdego związku i dla miłości.Taka misja pokaze nam czy na prawde kocha sie ta druga osobe czy nie…
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 11.11.2012 09:51 |
witam kochane oficjalnie XI zakończyła swoja służbę -gratuluje wytrwałość,
Teraz czas na nas, my musimy wziąść się w garść, dosadnie napisała o tym pink, ale i dobrze, i taki punkt widzenie dla nas jest potrzebny, nie znaczy jednak to że mamy dusić swoje smutki i rozterki w sobie i nikomu o tym nie mówić, po to jest forum, abyśmy właśnie dzieliły się swoimi radościami sukcesami jak i problemami i rozterkami :) jeszcze długo droga przed nami ,pewnie nie usłana różami ale wierze w nas, we wszystkie i w każda z osobna. Jest aktualnie czas nerwowy ,niedopowiedzenia, niespełnione oczekiwania ,ale to minie na pewno !!!
rozmawiajmy z nimi niech nas widzą uśmiechnięte, jak to mój zielonek doszedł do wniosku po naszej małej burzy piaskowej , stwierdził ” kochanie jeśli jesteś na mnie obrażona to możemy nie rozmawiać ale pokaż mi się na skayp bo twój widok daje mi wewnętrzny spokój i sprawia mi przyjemność ”- no i facet rozłożył mnie na łopatki :)
muszę zacisnąć zęby i pośladki i aby do przodu
dzisiejszy sms o 4 rano też mnie zaskoczył ale to juz tylko dla mnie :)
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 11.11.2012 09:52 |
andzik powielasz posty skasuj niepotrzebne
|
Wróć na górę | |
|
|
frea
Posty: 288
| XII Zmiana Umieszczone: 11.11.2012 09:58 |
Cześć dziewczynki
Ja od dwóch dni walczę by podłączyć się online do świata i dziś się na chwilę udało Bogu dzięki za internet w komórce bo inaczej nie miała bym w ogóle kontaktu z moim zielonym.
No ale z chwilowym brakiem internetu też sobie poradziliśmy.
Tak czytam co naskrobałyście przez te kilka dni i chciałam się podzielić z wami moimi spostrzeżeniem na temat:
Zarówno dla nas jak i dla nich ta sytuacja jest ciężka i każde z nas przeżywa i reaguje na nią inaczej. My kobitki patrzymy na to wszystko przez pryzmat nie oszukujmy się ale cywila i to jeszcze takiego którego bliska osoba jest tam w centrum całego zamieszania. Oni – to cześć ich pracy, są do tego przygotowywani, szkoleni chyba takie bardziej wojskowe podejście do tego wszystkiego.
Nie oszukujmy się takie doświadczenie zmienia zarówno nas kobietki jak i ich tam na miejscu. I to się nie zmieni. Pytanie tylko jak mocne są te zmiany, czy będą subtelne czy radykalne to tylko czas pokaże i zweryfikuje. Czas ten sprawdzi i zweryfikuje nasze związki, umocni je – czego wszystkim nam życzę, niektóre niestety nie przetrwają próby czasu bo się wypalą – ale takie jest życie.
Każda z nas doskonale zna swojego zielonego wie jak go podnieść na duchu, bo moje drogie my przez ten czas to takie małe lekarze dusz jesteśmy. Więc wspierajmy ich, kochajmy, kiedy widzimy zatroskaną minę to rozśmieszmy, nie dajmy zapomnieć o codzienności bo pomimo kilometrów to wciągajmy w codzienność. Tak by panowie wiedzieli że mają nas
Głęboko wierze, że uda nam się wszystkim wyjść z tego nowego doświadczenia ogromną zwycięską ręką. Ze sobie poradzimy z wszystkimi małymi i dużymi problemami. Nasi chłopcy wrócą cało i zdrowo.
Tego wszystkiego nam życze
|
Wróć na górę | |
|
|
cesii_
Posty: 883
| XII Zmiana Umieszczone: 11.11.2012 11:09 |
Pink masz rację, narzekanie to chyba nasza polska mentalnośc, ale powiem Ci, że chyba jak sobie ponarzekamy to nam sie wydaję, że zrobi nam się lepiej i problemy się rozwiążą, no ale niestety tak nie jest. Wiem, że niektore nasze zachowania w stosunku do naszych chłopcow sa nie namiejscu i powinnyśmy ugryść się w język, ale tak się poprostu nie da i czasami powiemy za dużo, a czasami za mało. No nam tez jest źle, tez potrzebujemy zrozumienia i wsparcia z ich strony. A jak nie dostaniemy na co czekałyśmy na gg, skeypie czy fb to się odgrywamy, mamy pretensje i wychodzą z tego konflikty, ale to jest życie i czasami nawet mimo najlepszyc chęci jest coś nie tak i zrobi się konflikt. Teraz chyba jesteśmy na tym etapie, żę wszystko nas drażni, każde zachowanie odbieramy nie tak jak powinnyśmy i tak jak piszesz a to mina zła, a to nie zapyta sie o cos tam, a nam w głowie odrazu buduję sie zdanie – On nas nie kocha już? Co się z nim dzije? Ale tak przynajmniej działa na mnie to rozstanie, teraz mam dni załamania. trzymalam sie od wyjazdu, robiłam dobrą mine za każdym razem, ale ostatnio nie dałam już rady. Ale wiem, że ten etap za pare dni minie i znowu będzie OK, ale za jakiś czas znowu będzie chwila załamania i tak w kółko az do przyjazdu.
Troche wyszło mi z tej wypowiedzi masło maślane tak mi się wydaje :P
——————————————————————————
właśnie zadzwonił mój zieony, tak miło się gadało, że już złośc i przeszła, mu też, obiecaliśmy sobie, że o takie cos już nie będziemy się kłocić i oby tak bylo. Kocham go tak bardzo mocno, aż mnie ściska w dołku, że go nie ma przy mnie
|
Wróć na górę | |
|
|
Tuta
Posty: 500
| XII Zmiana Umieszczone: 11.11.2012 12:09 |
A ja pozwolę sobie nie zgodzić się ze słowami Aglupy. Mój Mąż był na IX zmianie i wrócił jak najbardziej normalny, ze swoimi zaletami i wadami.
Znam też trochę chłopaków, którzy także byli na misji i żaden z nich nie zmienił się jakoś w zauważalnym stopniu. Napewno się zmieniają, ale w minimalnym stopniu. Nie można demonizować, że każdy taki będzie.
Aglupa wiem, że nie chciałaś wrzucać do jednego wora, ale nie chcący tak wyszło, jak napisałaś: “Wrócą i będą…” i dla mnie to są straszne teksty pod spodem, że będą oglądali wciąż krwawe filmy, grali w brutalne gry.
Mój Mąż tego nie robił, w dalszym ciągu oglądał ze mną komedie i się zaśmiewał i grał w piłkę na komputerze tak jak i wcześniej
Wiele Dziewczyn, których Mężowie są teraz pierwszy raz na misji, może być po prostu w tej chwili wystraszonych, jaki to ten ich Mąż wróci do domu.
Ja nie mówię, że żaden się nie zmieni, napewno mogą zdarzyć się takie sytuacje.
Teraz Dziewczyny idealizują swoich Mężów, mówią jacy to oni nie są ciepli, kochani. Wrócą normalni, objawią się ich wady, które tak jak każdy człowiek, mieli także przed misją. A Dziewczyny mogą to zacząć podciągać jako to, że jest z nimi coś nie tak.
Myślę, że tak jak i w każdej sytuacji, trzeba zachować umiar, trzeba mysleć, że wrócą tacy jak pojechali, ale mieć też otwarty umysł.
————————-
Aha, Pink święte słowa, zgadzam się z Tobą 100%
|
Wróć na górę | |
|
|
aglupa
Posty: 108
| XII Zmiana Umieszczone: 11.11.2012 12:28 |
Tuta
Oczywiście.. lecz napisałam też że może tak się zdarzyć.. lecz nie musi.
Wydaje mi się, że troszkę za bardzo dałam się ponieść emocją przyznaję. Może za bardzo dosadnie przedstawiłam swoją historię, ale wydaję mi się, że lepiej wiedzieć o tym, że takie sytuację się zdarzają- prawda?
I naprawdę nie chciałam nikogo przestraszyć- jeżeli tak się stało to bardzo mocno przepraszam tego kogo uraziłam, bądź przestraszyłam.
Jedno jest pewne każdy się zmienia z czasem; szczególnie tak długim czasem. Dorastamy, dojrzewamy do pewnych decyzji. Stajemy się bardziej cierpliwi, opiekuńczy, ale czasami bardziej nerwowi. Normalna kolej rzeczy.
A moje słowa że nasi męzowie nie będą tacy jacy byli przed wylotem- nie miały być położone na tę negatywną stronę. Napisałam że mogą wrócić bardziej czuli, bardziej opiekuńczy; bardziej kochani. Mogą zrozumieć co się dla nich liczy najbardziej w życiu.
Medal ma dwie strony moje drogie.
Myśle, że nie ma co dalej ciągnąć tego tematu. Jest to temat trudny i nie wyczerpany.
I myślę, że przyjdzie jeszcze czas na nowy wątek pt. życie po misji )
Pozdrawiam i jeszcze raz z góry przepraszam Wszystkie ,które wystraszylam- nie miałam tego na myśli absolutnie.
Buziaki :*
|
Wróć na górę | |
|
|
Tuta
Posty: 500
| XII Zmiana Umieszczone: 11.11.2012 12:45 |
Chyba obie bardzo emocjonalnie podeszłyśmy do tematu
Napisałaś swoją stronę, ja swoją
Będzie dobrze i tyle
Pozdrawiam cieplutko
|
Wróć na górę | |
|
|
Poli
Posty: 2
| XII Zmiana Umieszczone: 11.11.2012 12:55 |
tak czytajac od trzech tygodni blog..w koncu mam sile zeby dolaczyc do Was:) wiec witam:P
|
Wróć na górę | |
|
|
Andzik1981
Posty: 558
| XII Zmiana Umieszczone: 11.11.2012 13:02 |
Witaj Poli
|
Wróć na górę | |
|
|
cesii_
Posty: 883
| XII Zmiana Umieszczone: 11.11.2012 13:06 |
Witj w naszych zielono piaskowych szeregach
|
Wróć na górę | |
|
|
signs
Posty: 431
| XII Zmiana Umieszczone: 11.11.2012 13:11 |
Poli, wystąp przed szereg i powiedz coś o sobie
|
Wróć na górę | |
|
|