aha tak pytałam bo myslalam ze ty w Pozku mieszkasz …wieki nie byłam w Gnieznie za to Pobiedziska odwiedzam regularnie

nic uciekam juz nyny Dobranoc

Ja również grzecznie mówię dobranoc … Kolejny dzień za nami no i zaczynamy nowy tydzień odliczania …

Zazdroszczę wszystkim Dziewczyną, które były na spotkaniu. Ja tutaj we Wrocku, to jestem jak na odludziu. Do Szczecina mam za daleko, żeby jeździć i nie mogę pouczestniczyć w tych wszystkich spotkaniach które się odbywają. A przydałoby mi się strasznie – wyjść do ludzi i trochę odpocząć.

Dzień dobry dzień wszystkim Forumowym Kobietą!!!!!

Ja tylko na chwilę się przywitać i do pracy uciekam.

Nareszcie się ten weekend skończył, bo nawet jakbym realnym kaloszem dostała to pewnie by nie pomogło…. Okres+tęsknota=szkanie problemu tam gdzie go nie ma…. :/ i na Zielonym się odbiło…. ….ale już lepiej.

Hehe… miłego dnia Drogie Panie!!!

Pozdrawiam

Cześć dziewczyny w ten deszczowy dzień
Myszka04 nie jesteś sama na tym ”odludziu” pozdrawiam

Dobry wieczór Dziewczynki, śpicie już ?

Weekend minął mi hmm tak sobie…musiałam się wkońcu wykurować…nie udzielałam się bo miałam dołek W sobotę wstałam lewą nogą i miałam zły humor…i małe spięcie z Zielonym ale już jest oki…czasem już sobie myśle, że jednak nie dam rady, że to za dużo to wszystko i przychodzi taki dzień kryzysu …i tak miałam właśnie ale już mi przeszło…chyba

Dziś dopiero teraz mam czas…od rana szkolenie, praca, jazdy, małe zakupki…i wkońcu w domu i już po kąpieli i się szykuję do spania bo jutro powtórka z rozrywki… ;/ ehh ale przynajmniej czas szybciej leci…już kolejny dzień dobiega końca… jeszcze troszkę i będziemy na półmetku

Miłego wieczorku

Hej Misia ja jeszcze nie śpię

U mnie podobnie wyglądać będzie ten tydzień…cały czas w biegu…oby do świąt a potem do wiosny

Ja kilka dni temu miałam mały kryzys ale po rozmowie z zielonkiem mi przeszło na kilka dni

Masz racje Marti Głowa do góry i przetrwamy ten czas A mi można powiedzieć,że połowa już zleciała także powinno być już z górki

hej dziewczyny
no u mnie jakby połowa pękła, jeśli założę że połowa kwietnia to koniec.
Powiem wam że jestem “zmęczona” już tą misją, tęsknota owszem bardzo, czasem nerw nie wiadomo o co, nuda, nuda i jeszcze raz nuda, dzień w dzień to samo. Widzę że on też zmęczony już, czasem gadamy na skypie na zasadzie ble, ble, ble … a w sumie nie wiem o czym. Mało logiczna jestem w tym co piszę, ale nerwa mam bo chciało by się już tego chłopa mieć obok siebie. Niby ta połowa nawet szybko zleciała … Aaaaaa jakoś ogólnie znudzona jestem, jemu też dzisiaj marudziłam jak stara baba. Dupę sobie ostatnio potłukłam, ze schodów w domu leciałam jak szczupak, boli mnie k…a wszystko, może dlatego tak mędzę.
Z tymi paczkami u nich też czekają nie wiadomo na co, pewnie chcą im osłodzić święta i na same święta im rzucą żeby im lżej było…taktycznie hmm

Najgorsze jest w tym wszystkim to że moja paczka to kompletnie mnie ma nic wspólnego ze świętami :/ nawet kartki świątecznej tam nie włożyłyśmy z teściową…jakoś tak żeśmy się zakręciły no i o paczkach też późno dowiedziały..

a nuda doskwiera i to strasznie…

Marti ty masz sama nie wiem jak , czy lepiej bo go miałaś, czy wręcz jeszcze gorzej od nas bo znowu się musisz do samotności przyzwyczaić.
Ja się trzymam kwietnia, powiedział mi ostatnio że niektórzy nawet w marcu zaczną zjeżdżać, coś nie bardzo mi się chce w to wierzyć ale może nie będzie tak źle z tym majem i wszystkie w kwietniu będziemy mieć swoich chłopaków.
Ewek monotonia okropna, po jakimś czasie ma się w dupie wszystkie koleżanki, ja jestem z tych których zakupy nie rajcują, słodkiego już się nażarłam, wina się już opiłam, już mi się nic nie chce oprócz uśmiechu twarzą w twarz. Sory dziewczyny, maruda ze mnie okropna, źle was nastrajam, idę spać. Dobranoc, oby jutrzejszy dzień był weselszy.

Zunia i tak i nie… Z jednej strony miesiąc mniej i zawsze cudnie poczuć tą bliskość, ale z drugiej rzeczywiście uczę się teraz być sama znowu. Niełatwe to zadanie, ale wiem, że muszę się jakoś ogarnąć i chodź dla Zielonego to zrobić . Ponoć w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny i sama jestem tego żywym przykładem, dlatego staram się kupy jakoś trzymać . Każda z nas ma prawo do gorszych dni, one są nieuniknione, ale powitanie będzie cudne coś już o tym wiem, a to dopiero był przed smak …