nie, tyle idzie list do Afganistanu
Jakoś słabo jesteś zorientowana jak na była “misjonarkę”

zależy gdzie chcesz wysłać list, do jakiej bazy

Imię i nazwisko
00 – 909 FUP Warszawa 119
Jednostka Wojskowa 4814 „wpisać oznaczenie literowe bazy”

- litera “A” – oznacza zgrupowanie Kabul;
- litera “B” – oznacza zgrupowanie Bagram;
- litera “G” – oznacza zgrupowanie Ghazni;
- litera “W” – oznacza zgrupowanie Waghez;

List do 50g

hej dziewczyny
żonka podoba mi się twój dzisiejszy post. Ja też widzę więcej i jakby szerzej, wiele się zweryfikowało, szczególnie rodzina mojego zielonego ale zostawię to bez komentarza…
Widzę że mogę dużo ale nie jestem samowystarczalna
Jetsem coraz bardziej cierpliwa i częściej idę na kompromis, kiedyś zawsze musiało być na moim, chociaż dalej mam z tym problem ale uczę się

Poza tym czuję że już z górki

Podobno powoli paczki już rozdają niektórym bo część już zwieźli
Byłam u dentysty z dziewczynami i nie robię dziś już nic bo mi się nie chce i tyle

Natalka nie rozumiem, ale chyba nie chcę i nie muszę tego rozumieć, proponowałabym ci założyć osobny wątek ” szukam chłopa z mon-u” bo na forum XII towarzystwo zajęte jak widzisz i ma już swoje połówki

Cześć Dziewczęta wieczorową porą.
Właśnie rozpłaszczyłam tyłek na kanapie po bardzo pracowitym dniu, który głównie spędziłam na szmacie.
Nockę też miała ciężką, bo przyszedł kryzys na moje dziewczynki i obie o 22 zaczęły płakać za tatą. Płacz przerodził się w krzyk tęsknoty no i musiałam dzwonić do zielonego, żeby pocieszył swoje dwa stęsknione serduszka. Masakra, ale trochę pomogło i w końcu poszły spać.
Mój paczki jeszcze nie dostał – mam nadzieję, że do wigilii wyrobią się.
A jak u Was przygotowania świąteczne?
Jutro będę pakować torby na wyjazd do mamy i jak pomyślę o tym pakowaniu to już mi się nie chce.

ps.
coś nie czuję tego, o czym pisze Natalka..

nasza Natalka gubi się w swych zeznaniach

Andzik ok, jeśli tak jest to uważasz że to jest miejsce do tego typu rozmów, ja uważam że nie, poza tym sorki ale mam wrażenie jakby te posty pisało albo dziecko albo facet i to jeszcze nie powiem jaki.

jeśli to prawda, i masz z nią bliższy kontakt to poradź jej aby szukała pomocy u specjalisty, może to jest moje egoistyczne podejście, ale mamy swoje problemy ,rozterki z powodu misji i braku naszych zielonych, i naprawdę nie jestem/jesteśmy w stanie jej pomóc, nawet bym nie próbowała bo jeszcze bym mogła zaszkodzić. możecie mnie zbesztać jeśli uważacie że źle mówię ale takie jest moje zdanie, przyjmę wszystko na klatę

nie moncia nie zrozumiałaś mnie, ja tez odnoszę wrażenie że ta ”osoba” sama nie wie czego chce i czego tutaj szuka

święta racja.
Dziewczyna pisała (o ile dobrze pamiętam), że ma chłopaka, który ją beszta że wspomina innego, a tu naraz chce korespondować z innym. Dla mnie to się kupy nie trzyma. My mamy inne sprawy i zmartwienia z powodu wyjazdu naszych zielonych.

Monica pewnie że tak. Najgorsze już za nami, bo pogodziłyśmy się i przyzwyczaiłyśmy się do nieobecności zielonych. Czasem jest ciężko, ale znajdujemy siły i brniemy do przodu.

też bym się chętnie odkaziła, bo mam “zarazę” w domy (wiatrówkę), ale moje dziewczyny jeszcze brykają. Po spożyciu to one musiałyby odnieść mnie do wyrka:)

Witam wszystkie dziewczyny:)Czytam Was od jakiegoś czasu i dziś postanowiłam napisać:)
Moze sie troche przedstawie jako nowa osoba :jestem ze Szczecina,żona zielonego z Ghazni ,wyleciał 12.09,mamy córkę 10 miesięcy,cóz jeszcze,daje rade:)To juz moja 3 misja takze weteranka Mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do swego grona?