oooooo…jak miło że sie ktoś za mną stęsknił :D
ccassiumm7 witam i ja Cie

cześć dziewczynki…byłam na spacerku z sunią, musiałam sobie ulżyć. W lesie nikt mnie nie słyszy, tu pustkowie, można łkać…

napisałam mu wieczornego maila,wpakuję się w jego koszulkę i z herbatką z konfiturą z róży którą go kiedyś uwiodłam zasiądę na łóżeczku myśląc jak to było gdy tu spał, wykończony po długiej podroży…
a potem przytulę się do niego i zasnę.

Ja też zaraz się pakuję do łóżka, oczywiście razem z koszulką Zielonego
Szczerze to przeżywam nie tylko z powodu tego jaki ma etat mój Zielony i co będzie robił…bo do tego zostałam ”przygotowana” ale jest jeszcze jeden powód który nie daje mi spokoju…ale o tym może kiedyś napiszę

Tuta- wielkie dzięki właśnie z autokaru wysyłał mi zdjęcie tuż przed wylotem

Co do serialu myślę że będzie kicha, zbyt dużo lalusiowatych mord przez co serial pewnie będzie mało wiarygodny.

Dziewczyny pierwsze dni chyba jedne z najgorszych, a jak macie natrętów z głupimi pytaniami to gońcie, człowiek jak się sam nie obroni przed takimi to mu na głowę nasr….ją. Ja raz na tydzień mam doła albo jak np wczoraj mega nerwa,że wszystko mnie tak w…. że szok, ale tak poza tym jakoś się trzymam. Wierzę w to mocno, że wszystko jest i będzie dobrze, i nie ma innej możliwości.

I WRÓCIĆ

Dobry wieczór!
Jestem XI, już niebawem przytulę mojego żołnierzyka, ale czytam was i ryczę jak bóbr, przypomina mi się jak żegnałyśmy w domu z córcią naszego żołnierza, jak się popłakaliśmy, a dziecko nieświadome tego, co się dzieje, o co chodzi, machało papa i się cieszyło. Zastanawiam się jakie będzie ich spotkanie. Też pewnie ze łzami. A córa będzie uchachana, że tata jest.
Współczuję wam, że dopiero zaczynacie misję, ale uwierzcie mi – zleci szybko, nawet nie zdążycie się obejrzeć. Życzę wam wszystkim wytrwałości, cierpliwości, szczęśliwych powrotów chłopaków do domu!

zarówno oni jak i my trzymajmy się twardo tego

dostałam kolejne sms, są teraz w manass, jest wszystko ok, objedli się na maksa , nawet mają dostęp do neta, mój się śmieje, bo wszyscy jak się porozkładali ze swymi komputerami to wyglądało to śmiesznie-kafejka internetowa sprzętów o wyboru.

teraz jeszcze ten czas jest dla nas wszystkich najgorszy, część z nas już pożegnała swoich, część pożegna niebawem a z każdym tym wydarzeniem emocje wracaja. Niedługo skończą się wyloty, nie będzie to stały temat na forum. Zaczniemy sobie tak układać życie aby przetrwac ten czas rozląki jak najlepiej a może i jakoś go wykorzystać.

Tak mnie jakoś wzięło na rozmyślenia…

Anisia, no nie poznaję Cię jakie przemyślenia!!!:)

wszystkie się powoli rozkręcamy , nie mamy przy sobie partnerów, to przemyslenia przelewane są forum:)

powiem wam że jak dla mnie zawsze łatwiej o uczuciach było łatwiej pisać niż, mówić, więc dzisiaj o 1 w nocy siedziałam i pisałam list do mojego męża, i wręczyłam mu lekturę na czas lotu, zdziwił się – ale podziękował po przeczytaniu

nawa bardzo śmieszne, no bardzo a gdzieś Ty się dziś zaszyła eee ??:)

Angelka podczas poprzedniej misji śledziłam wszelkie wpisy w necie i mało nie ześwirowałam. Teraz postanowiłam słuchać tylko tego co powie mi mój mąż, na razie sie sprawdza. Nie ma co się nakręcać.

Wiadomo, media zawsze coś przekształcają żeby była większa oglądalność…nawet jeśli chodzi o bardzo poważne sprawy…tak niestety jest…więc póki co to naprawdę słuchajmy tego co do nas mówią nasi chłopcy…

Ja zmykam spać… Spokojnej nocy Dziewczyny.

________________________________________

…mam nadzieję, że dzisiejszą noc jakoś lepiej prześpię…