Witam

Ccassiumm

Skarbnico wiedzy:) kącik kulinarny może w innym temacie.Nie to aby sie czepiała ale zasady obowiązują nawet długo bytujace dziewczyny na forum a kącik z przepisami założyła XI zmiana.
Zacznie sie robic bałagan bo pytania związane z wyjazdem na afgan zagina w gąszczu kaw i innych cudów.
Ccassiumm tylko nie krzycz bo popadnę w depreche a obie tego nie chcemy..chyba

Dorota28
Witaj na pokładzie:)

będę musiała zaopatrzeć się w tygielek. która “firma przyprawowa” robi kardamon? o ho to trzeba uważać aby przed misją Aladyn się nie pojawił ;D

____________________

już wiem która firma, przeoczyłam jeden link

Fanko ja nie krzyczę a zwykle próbuję łagodnie tłumaczyć życiowe prawdy, do których oponenci z czasem dojdą po błędach… a po co?
I już ci wyjaśniam, kochana:
-wątek XII Zmiana służy do codziennch pogaduch o rzeczach ważnych i mniej ważnych z czerwonym lakierem na paznokciach włącznie.
-to kobiety z danej zmiany decydują o tematyce rozmów i o założeniu nowych podtematów ? czyż nie?
-”Wątek, który nazywał się XII zmiana, przesunięty z forum XI zmiany” w założeniu (wyjaśniłam w wątku) dotyczyć ma wszelkich wiadomości, zapytań etc. o Zmianie XII.
http://zafganistanu.pl/?page_id=661&forumaction=showposts&forum=23&thread=512&start=0
( XII Zmiana się szkoli.
Umieszczone: 16.06.2012 01:47 )

Może by stosownie zweryfikować nazwę tego wątku?
np.: “XII Zmiana – informacje, pytania i odpowiedzi?”

-jak “Gwardia XII Zmiany” (gwardia – jest nas TU dopiero kilka) uzna, że wystarczą przepisy kulinarne Zmiany XI to o’k – ja jestem zgodliwą osobą, poza tym i tak nie zamierzam zaśmiecać blogu i forum nadmierną ilością kawy, herbaty i kulinarni!
-po “udoskonaleniu” Forum powstał rok temu kogel_mogel i inne cuda – to jest konsekwencja poprawiania tego co działało bardzo dobrze
-interwencja Moderatora jest zwłaszcza tam potrzebna, gdzie nieparlamentarne słowa latają… jakby za cichym przyzwoleniem łamania regulaminu;
-każda, kolejna zmiana docierała się w trakcie. Wątek “Zmiana XY” służył i nadal służy:
a) NAM – do poznania się bliżej, poczucia bezpieczeństwa i łatwiejszego pokonania barier oczekiwania na wiele niewiadomych!
b) WAM – do inspiracji zawodowej i tantiem;
c) IM – do realizacji zadań operacyjnych!
d)OnYm – do nasłuchu, analizy i wniosków!!!
I coby nie napisać i tak plecy z takiej lub innej PółSferY.
Masz więcej uwag i spostrzeżeń? – ślij @ a odpowiem zawsze szczegółowo i na temat.
A co z blogiem? bo ledwo dycha? jakiegoś ogórka trzeba bo do końca wakacji daleko a w Afganistanie dzieje się nadal…oj dzieje…
Pozdrawiam

dzien dobry albo wieczór normalnie przez te wyjazdy zielonego wiecej mnie nie ma w domu jak jestem spedzamy z młodą czas u dziadków gdzie może sie wybiegac wyszalec a przez to ja wiecej pomagam mamie mamy juz kiszaki na zime dzemik jablkowy i przed nami sok ale to przy nastepnie wyprawie na prowincję a ja w domu bo mi jakos teskno sie zrobiło a u was widze wrzy kulinarnie mniam mniam
troszku dziś sie opaliłam a nogi jak swieciły tak świecą moncia ja tez moge plackiem leżec ale tylko na plaży bo jak gdzies na trawce to mnie szlak trawia bo co chwila mnie cos gila smyra albo i mam takie wrazenie a plaza placek i tylko z boku narzekanie moje ze wszedzie pełno piasku ….kurna na plazy jestes to co ty chcesz no i wycieczka w poszukiwaniu kupna piwa i chwila spokoju od jego marudzenia he he
co do zaufania to tak jak ja to mówie do Ciebie mamy do tych bab nie mam maja dupe cycki na miejscu i nie zawachaja się ich użyc ale uff uff wiec jak ma zdradzac to nie musi byc tam w każdej chwili i tyle u mnie w tym temacie szkoda zaprzatac sobie łepek sa inne ważne sprawy cieszmy sie kochane chwila

nagotowałam dzisiaj cały gar lecza obiadłam się po pas, i jeszcze na jutro zostało. mówię wam pychota.
przepisu nie podaję bo jest standardowy.:) chyba że jest ktoś chętny.
wizja misji niestety zabiera mi sen, w dzień w dzień mam problem z zaśnięciem. a rano problem z wstaniem, jak głupia ciągle coś czytam i oglądam o misji, wiem że sama sobie szkodzę bo czasami lepiej nie wiedzieć.
Nie wiem wy tez tak macie???
Mój zielony ma taki charakter że wszystko bagatelizuje albo bierze na żart, czasami mu tego zazdroszczę, z tym że nie wiem na ile to jest szczere, i co tam w głębi siedzie i o czym tak rozmyśla.
na pewno obawia się tym jak sobie poradzę, i wiem że ukradkiem szkoli swoich rodziców aby mi służyli pomocą, ale ja zawsze dawałam sobie radę więc i tym razem tak będzie – mam taką nadzieje.

no niestety mój zielony będzie dopiero w piątek, jak widzę co niektórzy mieli ten przywilej że zjechali wcześniej.
Korzystajcie dziewczyny
spokojnej a może i upojnej nocy życzę

D O B R A N O C !!!!!

tak jak mówiłam wcześniej mi to nie przeszkadza, myślę że jak już ktoś nas podczytuję albo z nami koresponduję to wyczyta wszystko co będzie napisane chyba że wyrywkowo i spontanicznie przeleci posty.
Na razie są luźniejsze tematy bo tak naprawdę na temat misji nie ma co pisać, jest to wszystko przed nami ,na razie się poznajemy i przełamujemy pierwsze”lody”. Temat główny będzie górował już w niedługim czasie, ale i tak oprócz organizacyjnych spraw,szczegółów misji o których i tak przecież nie za bardzo możemy się rozpisywać z tytułu bezpieczeństwa, wątek będzie zawierał tematy przyziemne , codzienne, banalne , o tym się będzie pisać. Zresztą według potrzeb.
Uważam więc jeśli problem tkwi w tytule, to jeśli jest to możliwe można go trochę zmodyfikować, i np. niech brzmi ”XII zmiana -wy tam , my tu !!!”
nie za bardzo się wysiliłam, ale daje wam pole do popisu jakieś przykłady podajcie i będziemy wybierać. ok

ccaass przyszłemu mężowi:) jak na razie jestem PAANNNAAA, ale to się zmieni pod koniec sierpnia
Ufam mu i wierzę w niego i jego umiejętności i wiem że nie będzie tam sam.I nie przyjmuję innej myśli, jak tylko taką że wszystko będzie dobrze i że wróci cały i zdrowy .
Zimą faktycznie z reguły jest tam spokojniej więc może tb mniej będą szaleć.

Witam

Hmm…nie brałam udziału czynnego w IX zmianie ale często podczytywałam, i dziewczyny tam nie skupiały się tylko na sprawach dotyczących misji ( przecież cały czas o tym rozmawiając można zwariować:), a chyba chodziło o wspólne wspieranie się na tym forum), i stwierdzam, że to chyba najlepsza zmiana forumowa była więc trzeba to kontynuować by był porządek i pisać o wszystkim i o niczym. A zastępcze tematy pomagają przetrwać.
___________________

Zielony już w domu, niestety wybył aby rozliczyć się z jednostką.
Życzę miłego i spokojnego dnia. Na mnie też już czas i pora

Mientka obyś w ogóle nie musiała używać swoich umiejętności tego tobie życzę mówisz że chcesz się sprawdzić, to rzucasz się od razu na głęboką wodę. Ale napewno wszystko będzie dobrze.

ja właśnie kończę poranną kawkę, szkoda że mojego zielonego nie chcieli puścić wcześniej, siedzą tam i nic nie robią oprócz ponownego weryfikowania papierów na misje, bynajmniej mój juz wie kiedy ma zjawić się po mundur na misje dobrze że uda im się to załatwić w jeden dzień.

ok odliczam godziny do jutrzejszego powrotu mojego zielonego, musze coś wymyślić na obiad przepysznego, specjalnie dla niego.

uciekam się ogarnąć i lecę na zakupy muszę sobie w końcu kupić buty na mój ślub, i nie mogę się zdecydować , pozatym w mojej mieścinie kompletnie nic niema, pewnie skończy sie na tym że pojedziemy z zielonym do szczecina na zakupy.tam pewnie coś fajnego dostanę.

Dziękuję

mój zielony również nie należy do osób które latają ze swoja kobietą po sklepach tak jak twój reaguje i mój zawsze jest nerwówka, ale po prostu skorzystam z faktu iż zielony będzie jechał po umundurowanie do szczecina to tak przykleję się do niego tak nie oficjalnie :) i tak będziemy gonić auto więc za jednym tankowaniem załatwimy kilka spraw, może będzie miał dobry dzień i jakoś minie nam w spokoju i z należytym skutkiem czyli zakupem tego co chce.

ja akurat nie potrzebuje typowo ślubnych bucików,bo bierzemy tylko cywilny ślub, i nie będe w białej bezie jakoś sie nie widzę w tym.Po 16 latach w związku jakoś sobie nie wyobrażam mnie jako typowej panny młodej

skwar z nieba się leje nie do wytrzymania:)