Penelopa…wymiękłam! jak Bozie kocham,…jak ja chcę mojego wymiętolić! to samo bezczelne spojrzenie, ten sam teks mu walę o jego pośladkach co ona mu w pociągu

uffffffffffff jak gorąco

goferek głowa do góry nie wmawiaj sobie nie nakrecaj sie boo zwariujesz
nawa ty winko a ja naleweczka z aronii pycha choc sama słodycz

ja u mamy dzisiaj sama w domu chyba bym oszalała paluch w gipsie nie mam jak co robić wiec lepiej mi bedzie tuu przynajmniej nie sama

a ja ze swoim chyba 3h gadałam i poszedł biedny już spać bo nie za dobrze się czuje, ale za to ja się bardzo ciesze, że tak długo mogliśmy się słyszeć i widzieć, niestety o 22 w namiocie zgasili światło i już nic nie widziałam, słyszałam tylko, że inni chłopcy jacyś nie za zdrowi, bo ciągle kasłali ale była cisza jak makiem zasiał widocznie już są bardzo zmęczeni

Moje kochane XII,

tutaj sie klania XI, dyiewczyny nie wkrecajcie sobie niepotrzebnie roznych dziwnych rzeczy bo to niczego dobrego nie wniesie…
badzcie pewne swoich mezczyn i wspierajcie ich i nie nakrecajcie niepotrzebnie siebie…
niestety sama przechodzilam takie bezsensowne nakrecenie podczas misji i do niczego dobrego to nie doprowadzilo…
Kazzdy jest inny, ale przypomnijcie sobie te najcudowniejsze momenty z Waszymi Panami i gowki do gory….
I jednego mozecie byc pewne my tu mamy milion razy wiecej pokus niz oni tam…

sciskam Was wszystkie bardzo mocno i jestem z Wami calym serduchem…

nawa mnie tez juz nosi tydzień bez sexu a ja umieram i mojego ostatnio podkrecałam na gg a cooo choc teraz to nie wiem co by płżniej nie latał z masztem za amerykankami

oj mój też! w życiu żaden tyłek tak na mnie nie działał jak jego

tak mi powiedział, że chce na dwie, ale się nie zgodziłam. jak zostanie to nie będzie po prostu nas. ja się na pierwszą też nie zgodziłam. ale to taki typ co na swoim postawi. ja odnośnie drugiej zmiany pod rząd też na swoim postawię. a jak nie to trudno, nic na siłę. małe mamy dzieci, szkoda gadać . jak o tym pomysle. nie może tak być że jedna osoba w związku realizuje swoje plany i nie ustępuje w ogóle drugiej.na taką dyktaturę się nie zgodzę.

Goferku więc właśnie dla siebie samej musisz się wziąć w garść…wiem, że łatwo się mówi ale musisz… Nie możesz rezygnować ze swojego rozwoju…przecież robisz to dla siebie…po to żeby być ’niezależną’ kobietą… Wierzę, ze dasz radę…i że te ciemne chmury z nad Twojej głowy szybko uciekną i pojawią się promienie słońca Trzymaj się i nie czytaj takich artykułów…bo to tylko negatywnie nakręca…

Dokładnie tak. Zgadzam się z Misią. Unikaj takich tematów bo w złej chwili łatwo sobie coś do głowy wcisnąć.

koleżanki trzeba goferka podratowac nawa gdzie kalosze

Dziewczyny…ja właśnie nie mogę oglądać bo mnie też nosi… a gdzie tu do wiosny…łohohooo

Dobranoc dziewczyny Bondów,kolorowych snów

tylko jak ja się wezmę w garść to w ogóle nie będę chciała kontaktu. uważam misje za najtrudniejsze co może być(chciałam napisać inaczej, ale ogaręłam się), nawet praca poza domem że się widzą na weekend jest lepsza. jeżeli komuś to wzmocniło związek to spoko. u mnie to nie zadziałało. miałam próbkę podczas poligonu. może problemem jest to że mój nie potrzebuje tyle kontaktu co ja. i nie umie się wczuć w pewne sytuacje.