witam
poranne zboczuchy;-) od razu się nie sposob nie uśmiechnąć jak się czyta o apetycie na seks. u nas mija 2 tygodnie i dzisiaj gadaliśmy na skype.

randkę uważam udaną, hehe

Niestety ja nie posiadam takiego stażu z moim kochanym Saperkiem jak niektóre z Was…oboje jesteśmy po dość solidnej ”szkole życia”, nie udanych związkach, latach samotności,więc dopiero się obydwoje ogarniamy hi hi…co do bycia razem jesteśmy przekonani, że będzie dobrze, jesteśmy dla siebie stworzeni i tyle!Obydwoje wiemy czym jest misja, on z racji zawodu, ja z racji pasji, więc przetrwamy razem a czas może być tylko sprzymierzeńcem dla Nas obojga i tyle…co do tego, że mnie nosi i jeszcze wielokrotnie po nosi to też normalne…śmiejemy się oboje z tego , tak jak oboje potrafimy czytać siebie między wierszami. Co do niektórych pań narzekających na rotację kontaktów…pewne rzeczy niestety nie są ani od nas ani od naszych kochanych mężczyzn zależne. Wierzcie mi bycie tam to nie bajka, tak samo jak to, że wszystko co do minuty tam jest zaplanowane…reszta to co nie dopowiedziane to już niestety nasza wyobraźnia jest hi hi…mykam do koleżanki na pogaduchy…będę tu późnym wieczorkiem.Buźki dla Was moje drogie!

Niestety, ja jeszcze nie miałam okazji gadać ze swoim na skypie albo na gg. Niedługo zapomnę jak wygląda

no mile mnie zaskoczył,tyle powiem. i jeszcze zadzwoni no normalnie full wypas

w G. straszne kolejki do internetu. chyba brak kontaktu z tego wynika, ale jak człowiek siedzi i czeka to takie tłumaczenia na nic się zdają.

ja np. dzisiaj nie miałam czasu, więc gadaliśmy tylko 15 minut. obowiązki są codziennie i w czasie obiadu nie da się rozmawiać. młody sam się nie nakarmi

Hej dziewczyny
Goferek – nie poznaję cię kobieto W końcu ! Niech ci tak zostanie.

Dziewczyny jestem pewna że jest z nami piszący facet

Zunia, kogo podejrzewasz?

Penelopa – wole nie pisać bo może się mylę i się pogniewa ta osoba. Ale raczej pewna jestem … sama nie wiem czemu ale faceta “czuć” w tych postach

Zunia

Czy możesz mi skrobnąć @ z nickiem tej że osoby?w moim profilu jest adres.
Oczywiście nic na siłę bo odmowy przyjmuje:)

no nie wiem. on nie wie, że ja tu piszę. nie mówiłam mu o tym

Goferek, nie musiał wiedzieć, że to Ty. Może zaczął myśleć, że on też wcale się nie kontaktuje ze swoją rodziną. Ale najważniejszy jest efekt – odezwał się:)

Penelopo ja swojego nie widziałam i pewnie na skype nie zobacze. Ale chociaż 2 razy słyszałam go i 3 razy mieliśmy okazję do rozmowy (klikania) na gadulcu… To naprawdę cieszy. Tak jak 1 sms po 2 dniowej przerwie bez telefonu czy gg.

Nie zapomnisz jak wygląda… dla osób z postępującą sklerozą są zdjęcia