I będzie Ci na nim lżej Po to każda z nas tu jest by się wyżalić i otrzymać pomoc w postaci pokrzepiających słów

W Afganistanie jest obecnie godzina 21:22

Masz moze jakiegos linka do strony bo jak sprawdzam to na kazdej stronie jest inna godzina

Wczoraj moj do mnie pisal po 20.00 i napisal ze u niego jest 24.00 dlatego juz sama nie wiem

W afganie jest cos po 21 zas w kirgistanie gdzie sa teraz jest po 23

Cześć dziewczyny ja z XI-tek

Co do przesunięcia czasowego to u nich jest +2,5 godziny w stosunku do czasu w Polsce.

W kwestii połączeń jest tak jak napisała fanka przy odbieraniu kart maja do wyboru opcję 10+4 min (stacjonarny + komórka) lub 7 min (komórka). Mój wybrał drugą opcję, bo w sumie na komórkę może zadzwonić o każdej porze dnia i nocy i mnie złapie, ze stacjonarnym różnie bywa.

W Naszym przypadku właściwie codziennie rozmawiamy te 7 minut, a później kończymy rozmową na Skype bądź pisząc na fb. Wiadomo czasem zdarzają się wyjazdy i inne zajęcia (wszystko w zależności od obowiązków i stanowiska). Zapakujcie swoim słuchawki z mikrofonem, to szybciej będzie możliwość rozmowy na Skype, bo tak to zanim wybiorą się do sklepu to zawsze trochę potrwa.

Nie smućcie się, zobaczycie jak czas szybko leci, już niedługo będziecie siedzieć jak na szpilkach odliczając ostatnie dni do powrotu!

Pozdrawiam serdecznie

dobry wieczór wszystkim
Dziękujemy Wam XI za wsparcie i wskazówki

a wiecie co ja robie liste rzeczy,które bedę robić bez Zielonka tutaj, tzn. gdy tu jest raczej sie nie zbiore do ich wykonania a tak to będzie taka chwila dla siebie hihi może troche egoistycznie to z boku wygląda, ale może to będzie sposób na przetrwanie tych 6 miesiecy a z efektów zapewne się ucieszy moje Kochanie.
dobranoc

Dzień dobry!
Trzymam kciuki Chilli jeszcze troszkę czasu Ci zostało XI-stki ale Wy jesteście dzielne wielki szacun !
a tak na marginesie dziewczęta to chętnie przyjmę taki SZYBKOCZASOMIERZ nie ma ktoś na zbyciu ?

nastrój staję się w naszych domach coraz smutniejszy, dzisiaj wybieram się na zakupy dla zielonego jakieś podstawowe rzeczy do higieny osobistej, nie wiem czy mogę mu kupić więcej papierosów nie wiem czy może je przewieść , ale chyba raczej nie będzie problemów, może któraś z was wie czy oni mają jakiś limit bagażowy, czy mogą wziąść ile chcą?????

dla mnie okres jesienno zimowy to najgorszy czas jaki może być, bo w większość siedzi sie w domu, i ciągle rozmyśla, niedość że pogoda działa depresyjnie to i brak kochanego będzie dodatkowo męczyć. latem to zawsze jakoś więcej się dzieje, to sie nad jezioro pojedzie z dziećmi to częstsze spotkania z rodziną i znajowymi, więc chyba będzie jakoś ciężko, ale wiem że na zimę jest raczej spokojniej a afganistanie więc dobrze że teraz jedzie.

mój zielony korzysta z ostanich możliwości i siedzi na swoich ukochanych rybach, bardzo mu bedzie brakowało jego hobby. ale musi dać rade.to jest czas tylko dla niego , więc i ja mam teraz lukę w swym planie dnia, ale dzieci już porozwożone do szkoły i przedszkola, ja zaraz ide na te zakupy i jakoś czas zleci

pierwsza misja jest chyba cięższa od tych kolejnych, bo nie wiadomo czego mamy sie spodziewać, co i jak tam się odbywa :(:(
mam totalny mętlik w głowie, sama głupieje ,

Marti to twój tak długo tam zostaje ?????

Moncia mój poleciał na rok czasu niestety. Gdzieś tam po cichu liczyłam że wróci z XI zmianą, bo takie słuchy chodziły i trochę się w między czasie pozmieniało, ale niestety kilka tygodni temu zadzwonił i okazało się że zostanie na XII no i tak mi zostało czekać kolejne pół roku dłużej. Ale można dać radę tylko się cały czas nie dołować bo wtedy jeszcze gorzej jest. Ja też się zastanawiałam jak sobie z tym wszystkim poradzę a tu prawie 5 miesięcy za mną . Zbawienne okazało się forum. W sumie dopiero od 2 miesięcy za nim jestem ale bardzo pomaga w złych dniach . Bo tylko my siebie rozumiemy . Z zakupami Ci nie pomogę bo mój robił wszystko sam to w sumie jego 3 a za chwile 4 misja więc wiedział co i jak. W razie służę dobrym słowem .

no obawiam sie że takowy telefon z informacją o przedłużeniu misji i ja dostanę, choć wiem że to jest możliwe, tym bardziej teraz jak mają się nasze wojska zwijać z af. wiem że podpisywał mój jakąś dekralację że w razie wu to zostanie.

jeśli chodzi o święta to na pewno będzie ciężko, nie wiem skąd mam uzyskać w sobie tyle sił aby udawać i być zarazem oparciem dla mych dzieci, one świata po za nim nie widzą, moję dziecko jadąc dzisiaj do przedszkola to była rozpacz wielka, bo nie ma taty a on chce być z nim ,a tata pojechał na ryby tylko, a tu czeka nas kilku miesięczna rozłąka, może z czasem sie oswoi moje dziecko z ta sytuacją, a może i nie.

oczywiście wszystko zweryfikuje czas .mam nadzieje że wszystkim nam sie uda jakoś przetrwać tego każdej życze