TropeQ
Posty: 160
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 10:35 |
sluszne te stwierdzenia, ale jak juz wczesniej nie bylo dobrze, wroci i dalej bedzie tak, albo gorzej ? nie wiem ja troche rozumiem, co ma byc to bedzie i jak to milosc to i tak wroci i ona i on co komu pisane tak bedzie nie teraz to za pol roku, rok, dwa, dwadziescia… takie moje zdanie, sama pewnie tez dostala po dupie skoro teraz tak reaguje, widac ze kocha ale juz nie ma na to sily, jedni wola przemilczec inni nie potrafia i odchodza, ale jak to prawdziwa milosc to i tak wroca bo to wlasnie milosc, a zycie jest jedno i tylko od nas samych zalezy jakie wybory podejmiemy i jak je przezyjemy, czy poczekamy czy nie…choc czasem naprawde brakuje sily, a do tego nasze ego nie pozwala nam dluzej zyc w niepewnosci. okaze sie:)
|
Wróć na górę | |
|
|
TropeQ
Posty: 160
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 10:41 |
a byc ze soba ”bo dzieci szkoda” ? niedorzeczne. Lepiej zeby dzieci patrzały na ciagle klotnie, smutna, niespelniona matke czy sfrustrowanego ojca? no prosze Was dziewczyny, bycie partnerem to jedno, a rodzicem to drugie, i tak mu dzieci nie zabierze i tak, a ojcem byl i bedzie, a jakim zalezy tylko od niego i od tego na ile ona mu pozwoli i na ile madra kobieta jest wiedzac ze swoich zali na dzieci przeosic nie moze i decydowac za nie tez nie, skoro dzieci sa zbyt male zeby wyrazic swoje zdanie.
|
Wróć na górę | |
|
|
nawa80
Posty: 634
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 10:48 |
Hej dziewczynki,
ale napisałyście od rana mądrych słów natchnęłyście mnie do napisania maila do ex więc wybaczcie że dopiero teraz się melduję,bo wiecie,10 razy przeczytałam by być pewną że dotrze to co autor ma na myśli
ccassiumm7,dziękuję za docenienie mojej motywacji
hm dokładając swoje 3 grosze do całej tej dyskusji dodam tylko tyle że gdy się upadnie na dno, wciąż trzeba walczyć, gdy jest nadzieja,prawda tryrtrt mówiłam Ci że nawet: masz dość sytuacji,mężczyzny z którym łączą Cię zobowiązania i w 99,5 % jesteś już u kresu,wciąż walcz(rozmawiaj,albo nie,ale nie rób radykalnych kroków)…gdy dojdzie do 100% wtedy odpuść,odejdź dla bezpieczeństwa własnej psychiki,otrzep się z kurzu emocji(wiem co mówię,prawie 2 lata walczyłam o małżeństwo,chodząc do poradni,pisząc do niego listy,rozmawiając). To tyle ode mnie.
|
Wróć na górę | |
|
|
isia
Posty: 604
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 10:52 |
wiecie co? wszystko co tu, teraz piszemy jest racją i ja to przyznaję, ale.. właśnie… każda ma inna psychikę, inaczej czuje, odczuwa i własciwie trudno tak jednoznacznie ”opiurkać” goferka.
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 10:52 |
jasne że utrzymanie związku tylko dla dzieci jest najgorszym rozwiązniem, nasze małe szkraby są tak mądre że atmosfera miedzy rodzicami jest wyczuwalna na kilometr przez nie. w przypadku goferka no cóż pewnie nie kleiło się od dłuższego czasu, bo po 2 tygodniach rozłąki takie nagłe drastyczne decyzje, to musiało być o wiele wiele wcześniej coś nie tak,brak kontaktu , wizje zdrady z lekarkami, torby za drzwi !!!!
nie wiem może i ja juz stara jestem, albo dosadnie doświadczona przez życie, i mam po prostu inne mniemanie o wspólnym, dorosłym i odpowiedzialnym życiu przez jakie nie wyobrażam sobie isć bez mojego męża.
dziecinne zagrywki, burze hormonów, złe decyzje, i katastroficzne ich skutki przeżywałam ponad 10 lat temu. Teraz aby do przodu.
|
Wróć na górę | |
|
|
isia
Posty: 604
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 10:53 |
ale dla ”dobra dzieci” w życiu bym nie siedział z gościem, z którym bym ”się męczyła”
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 10:58 |
raczek tu juz nawet nie chodzi o goferka niech jej już będzie lekko i życze jej jak najlepiej aby dała sobie z tym wszystkim rade, ale przypuszczam ze jest wiele dziewczyn podczytujących które mają takie same huśtawki nastrojów, mętlik w głowie, setki pytań co dalej, wątpliwości i obawy- i muszą sobie zdac z tego sprawę że są rzeczy ważne i ważniejsze, i ze wszystko jest możliwe, jedne rzeczy przychodzą bardzo łatwo a o niektóre walczy sie całe życie.
|
Wróć na górę | |
|
|
TropeQ
Posty: 160
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:00 |
chce, niech torby wystawia, maz napewno bedzie znal tego przyczyne, moze to zmieni sie na lepsze, albo rozwiaze sytuacje calkowicie. Nie nam to oceniac. Kazdy sam sie rozliczy ze soba jak przyjdzie na to czas.
|
Wróć na górę | |
|
|
TropeQ
Posty: 160
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:01 |
dlatego ja od czasu do czasu wchodze na strone jednostki i czytam sobie porady jakie tam napisali… uczucia sie mieszaja ale wracam do pionu. Czas i tyle nic wiecej…
|
Wróć na górę | |
|
|
isia
Posty: 604
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:04 |
moncia, masz rację. ja poprzednim razem nie miałam tylu obaw, a teraz jak mnie weźmie… wtedy z wami gadam:)
|
Wróć na górę | |
|
|
Justyna K.
Posty: 450
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:05 |
dzięwczynki podziele sie z wami własnym dswiadczeniem ja 11 lat walczyłam o małżeństwo walczyłam o meza który staczał sei i nie zważywszy na mnie i na naszego syna robić to co robił zniszczył mnie zniszył rodzine i moje marzenia o rodzinie zniszczył wszystko zwoją złosliwościa egoizmem i swoim postepowaniem a teraz kiedy dostał ode mnie kopa na którego decydowałam sie juz od jakichś 5 lat nagle swierdzil ze był głupi że tak robil, ale jak dla mnie to za późno sie opamiętał przespał w tej swojej wegetacji lata mojego i swojego życia gdzie mogłobyć cudownie bo ja oddana jestem kobieta
skończyło sie od jakiegs czasu mieszkam sama z synkiem i daje rade poza tym mam mojego kochanego piaskowego, który mnie wspiera, który pokazął mi co jestem warta pokazał mi że można kogos kochać i tak tez mnie pokochał czy jestem szczęsliwa takk a napewno jestem spokojniejsza odpoczywam a za to że wyciągnal mnie z dołka w którym byłam bede mu wdzięczna bardzo i teraz ja bede dla niego wsparciem tak jak on jest dla mnie
jest moim swiatełkiem w tunelu a czy bedziemy razem t sie zobaczy zycie pokaże ale póki co ja jestem i będę na niego czekać
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:05 |
ja po pierwszym dziecku byłam na 99.99% w takiej sytuacji że bym rozstała się w moim wtedy jeszcze nie mężem, tysiące szans niewykorzystanych doprowadziły do takiego kryzysu że nie wierzyłam że jest możliwość podniesienia się z tego dna, była wina obustronna , nie było czy ja czy on winien jest, ale udało się, przede wszystkim krok po kroku nauczyliśmy sie dbać o nasz związek i egoizm poszedł w siną dal, uczucie odżyło wzmocniło się, i mam nadzieje że tak bedzie zawsze.
|
Wróć na górę | |
|
|
TropeQ
Posty: 160
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:12 |
no i wlasnie Justyno, kiedys przychodzi ten czas kiedy człowiek mowi dosc i albo to sluszna decyzja albo nie:) podziwiam Cie Justynko, odwazna Kobitka z Ciebie pewnie tez po dupie dostalas a jak widac los sie usmiecha do kazdego wczesniej czy pozniej, na pewno warto walczyc, chocby dla wlasnego sumienia i wiedzy, ze zrobilo sie wszystko co zrobic mozna bylo:) i mi kamien z serca spadl… 11 lat… Boze … niektorzy nie potrafia wyczekac tygodnia… szacun Justynka:D
|
Wróć na górę | |
|
|
nawa80
Posty: 634
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:12 |
dziewczyny,wszystko można, nawet ex potrafi znosić huśtawki nastrojów samca na WOJNIE:D BO PRZEDE WSZYSTKIM w związku trzeba się przyjaźnić. Ja zniosę te jego odpały,że nie raz jest WREDNOTA,zagryzę zęby dopóki nie wróci, takie założenie sobie zrobiłam,a mogłam nie raz tupnąć nogą,zerwać kontakt, olać sprawę, bo przecież w imię czego…przecież nasze drogi mogą już się nigdy nie skrzyżować!
powiem Wam czego…przyjaźni,szacunku dla niego i troski o niego.
|
Wróć na górę | |
|
|
Justyna K.
Posty: 450
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:16 |
dkaldnie nawa trzeba czasem odpuścić ale trzeba wiedzieć kiedy i czy jest ta druga osoba tego warta bo to nie jest tak tez trzeba znac swoja wartość ale w naszych sytaucjach warto przeczekac to ta misja to egzamin na wytrwalośc lojalność wyrozumiałość a cierpliwośc bedzie nagrodzona
|
Wróć na górę | |
|
|
TropeQ
Posty: 160
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:18 |
albo i nie bedzie nagrodzona, zalezy co wyjdzie po:) ale nie bedziemy mogly sobie zarzucic tego, ze to nasza wina, a zgodnosc z wlasnym sumieniem jest chyba najwazniejsza:)
|
Wróć na górę | |
|
|
libra
Posty: 380
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:18 |
Cześć dziewczyny, tak czytam to co tu dziś się dzieje i widzę burzliwą dyskusję.
I nawiązując do wypowiedzi Mocni, to z moim jest to samo tak jakby to nie był ten sam kochany człowiek, co w kraju.
Czuje, że już przestawia się na tą misje nie jest, aż taki czuły wydaje mi się że stara się zdystansować, aby móc dobrze skupić się na pracy.
Lada dzień zacznie patrole saperskie jest dowódcą grupy rozminowywania i spoczywa na nim duża odpowiedzialność.
Ale każdego dnia przy każdym prawie sms, czy podczas rozmowy słyszę, że mnie kocha, że myśli i tęskni. Tym się staram jakoś budować, ale jest bardzo ciężko.
|
Wróć na górę | |
|
|
moncia
Posty: 1810
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:19 |
ok dziewczyny ja muszę zmykać, umówiona jestem z klientem, jak wrócę do doczytam wasze rozmyślenia i złote myśli
do późniejszego :)
|
Wróć na górę | |
|
|
isia
Posty: 604
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:21 |
dziewczyny, a ja jestem taka szczęśliwa z moim, że boję się zapeszać tfu, tfu:)on chyba ze mną też hi,hi
|
Wróć na górę | |
|
|
Justyna K.
Posty: 450
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:24 |
moj kochany własnie dzwonił i zadwolony jest jest woda co najwazniejsze jest gdzie spac jest ciepło jest dobre jedzonko że chyba z 5 kg wiecej ma gdzie ja jzu ma 5 kg mniej
a tak jak wczesnej pisałam musza sie skupić na tym co robia bo każda pomyłka każdy fałszywy ruch moze byc dla nich zdradliwy
kochane znikam mój na gg jest hahah huraaaa
|
Wróć na górę | |
|
|
libra
Posty: 380
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:31 |
Dużo ostatnio popadam w przygnębiające nastroje, tyle rzeczy doprowadza mnie do łez.
Najgorsze jest to, że niczego nie umiem przed nim ukryć, on zaraz widzi, że jest źle że nie radze sobie z tym, dziś mi pisał, że już kilka razy się zastanawiał , czy nie rotować z powrotem, bo jeśli mi tu jest ciężko, to jemu tam też. I nie może cieszyć się pracą, którą lubi, a martwiąc się o mnie też będzie mu ciężko skupić się na pracy..
I ja już nie wiem co robić, nie chce żeby wracał, ale tłumić uczuć, żali nie potrafię jakoś
|
Wróć na górę | |
|
|
isia
Posty: 604
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:39 |
calzedonia, nie masz wyjścia, musisz się ”ścisnąć” trochę w sobie jak z nim rozmawiasz, u mnie kiedyś było tak samo, po prostu mówiłam zawsze, że jest dobrze, tylko tęsknię i dlatego smutno
|
Wróć na górę | |
|
|
libra
Posty: 380
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:40 |
Raczku misja, jak misja a tu dochodzą jeszcze inne problemy i zmartwienia, co będzie, jak w końcu z niej wróci…
|
Wróć na górę | |
|
|
isia
Posty: 604
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:43 |
to poczekaj na rozmowe aż wróci, przecież teraz i tak nic nie załatwia w tym kierunku.
|
Wróć na górę | |
|
|
znana już
Posty: 71
| XII Zmiana Umieszczone: 10.10.2012 11:45 |
Hej kobietki!
Czytam jakie smutki tu piszecie…
Mój mąż bardzo się zmienił od kiedy zaszłam w ciąże stał się bardziej czuły , troskliwy . Do tego czasu było tak ,że to ja się wszystkim zajmowałam , ja wszystko ogarniałam miałam na głowie a on tylko pytał czy zrobione . Od jakiegoś czasu tak nie było i było cudownie .. dlatego tak ciężko być samej… Też mam huśtawki nastroju calzedonia i też on to widzi , też się martwi ale musisz sama w sobie się zdyscyplinować żeby chociaż raz na jakiś czas on wiedział,że jesteś silna kobitka i dajesz radę!! Trzymam kciuki!
Wypij kawkę wpiermicz kawał ciacha może to ci troszkę poprawi humor
|
Wróć na górę | |
|
|