Niema znaczenia kto jaki ma stopień tutaj,liczy się człowiek

Hehe no właśnie zawsze są jakieś plusy a gdzie Oni by potem takie piękne i mądre znaleźli
Cesi nie martw się mój też st.szer nie jesteś sama…

raczku jest, jest.

Mi się to trochę kojarzy ze studiami. U niektórych wykładowców nie liczyła się wiedza Twoja, Twoja pasja… a o ocenie decydował – przypadek? Fatum? Czort to wie.

Ale byli i tacy, którym zależało. Wiedza, umiejętności = ocena.

No właśnie to tak jak w cywilu…nie liczy się kto na jakim stanowisku tylko kto jakim jest człowiekiem…

Miś-owa bardzo dobre porównanie… my na uczelni to się czasem śmialiśmy, że chyba tymi kartkami z egzaminu to rzucali…i która spadnie na biurko to piątka, a na podłogę to dwója…

No nie oszukujmy sie….wyższy stopień równa sie lepsza kasa więc to jedna ma znaczenie na przyszłość, ale oczywsiście jk najbardziej człowiek tez się liczy kto kim jest, a nasi chłopcy sa najlepsi i przede wszystkim najodwaźniejsi

Miś-owa ja tu pękałam z dumy, że z mojego taki żołnierz wielki. 5 lat w wojsku, awans tydzień przed wyjazdem. Gówniarz starszy kapral a tutaj czytam, ten major, ten kapitan… hoho!

a mnie wkurza takie ocenianie ludzi po tym jaki kto ma stopien, zolnierz to zołnierz,w pracy on moze byc nawet generalem a jak jest ch.jem w zyciu to dla mnie niem bedzie i tyle, tak ze nie piszcie mi tu o stopniach ok?? bo znów kalosze poleca

Ale ja nie cierpię tych stopni w wojsku,tzn.stopnie mogą być ale jak taki ma wyższy stopień,to ja tego nie rozumiem jak mozna odrazu tak fisiować i jezdzic po ludziach bo co bo ma stopień,dlatego ja bym sie do wojska nie nadawała

mój ma służbę stałą, jeden kłopot z głowy. Z tego co wiem awanse w duże mierze zależą od tzw etatyzacji, przychodzi taka z warszawki i dowódca rozdziela, czasem starsi stopniem żołnierze muszą szukać etatów w innych kompaniach a czasem w innych jednostkach. Na szkółki podoficerskie ciężko się dostać i ciężko podobno też je zdać, tak słyszałam, że jest dużo trudniej niż kiedyś. Niektórzy pracują na niższym stopniem etacie żeby się utrzymać w swojej kompani.

tak raczek miedzy innymmi sie po to awansuje, ale ty powiedziałaś, że stopnie tobie i tak nic nie mówią, więc ja wyjaśnilam o co mi chodziło

EWINEK brawo! Nie stopień tzn.szata zdobi człowieka. Bo może być sobie i generał, a człowiekiem może być …. ujmę tak, na ”-”

raczek to ja jak mam kapitana to moge zostac czy nie??? tez mam sie wyłaczyc bo z zonami szeregowych czy kaprali rozmawiac nie bede??? ja pierdziu jak mnie takie cos wkurza, co mnie obchodzi jaki stopien maja fajni, nie fajni tak dziele ludzi i tak zostanie na wieki wieków