patrze na ta ”Czarna Wdowe” i mam gęsią skórkę
jakiś czas temu było głośno w mediach o tym pająku w winogronie zielonym z marketu , także dobrze trzeba oglądać co by się nie nadziać na stwora

ale mamy tematy zaczęło się o kwiatkach a już jesteśmy na stworkach potworkach

to bezpieczna ta cena

Fis – kobiety w Armii to temat rzeka i na blogu był wielokrotnie przerabiany.
Znam dziewczyny, które świetnie się zapowiadały w czasie studiów w WSOWZmech. i rzeczywiście radzą sobie w linii.
Znam też takie, którym albo jest pod górkę, albo są na ciepłych etatach. Jak to w życiu bywa…
Poznałam swego czasu kobiety w mundurach kilku Armii Świata.
Włącznie z comando na Wzgórzu Szpiega czy też stanowiące ostatni wewnętrzny elitarny kordon ochrony Brig. Gen. Chaim Yifrach z IDF…
Moje zdanie w tym zakresie jest takie: – Kobiety nie powinny zajmować stanowisk bojowych sensu stricte tzn. w wojskach zmechanizowanych, pancernych, lotnictwie bojowym etc.
Wszelkie inne stanowiska – jak najbardziej.
Kobieta to Matka – bliżej jej do macierzyństwa niż do roboty z ogniem i mieczem!
Ale kto się liczy z opinią szeregowych obywateli?

hejka wieczorowo

cass jesli idzie o te macierzynskie instykta kobiet (nie tylko żólnierzy) to różnie z tym jest, ja osobiscie znam kilka kobiet – zołnierzy, które uwierz mi ale z matkami polkami niewiele mają wspólnego ….

odn owadów i innych pełzajacych to wszystko byle nie pająki i osowate… przed tym spierniczam gdzie pieprz rosnie

jak tam wiecxorek mija? ja czekam az dziecie mi usnie i w koncu jakis czas dla siebie choc pazury juz ogarnęłam , ale cos tam jeszcze wymysle z domowego spa

to wystaw misiową łapkę, malne i twoje , czekoladowy brąz moze byc???

TAK – słusznie Miśiu.
Całe szczęście, że decydenci powołując na Misję dziewczyny dają im etaty “gaciowe”.
Oczywiście zdarzały się wyjątki.
Dla mnie nieporozumieniem jest zabierać na Misję panią porucznik dowódcę plutonu szturmowego na etat w Biurze Prasowym, w Ghanzi.
Zresztą fakt postawienia dziewczyny na etat dowódcy plutonu szturmowego też zaciekawia…
A w czasie (oby nie) “Wojny” to co? Też zamienią Jej etat?
Wychodzi na to, że tym całym interesem kadrowym Ktoś dobrze kręci…hehehhhhe – i ja domyślam się, gdzie tkwi SĘK.

cichy, nie bardzo rozumiem twoja wypowiedz TU??? chodzi ci o to ze na forum nie kręcimy wokoło tego tematu? czy jak? bo nie wiem do czego pijesz?

cass, ogolnie rzecz ujmując, faworyzowanie czy tez lajtowe traktowanie kobiet w armii jest tematem który w wielu osobach wzbudza negatywne emocje (niecenzuralnych słów nie uzyje), zmienic sie tego nie da , od kiedy wuszczono płec żenska w szeregi od wtedy tez patrzono z pewnym przymrużeniem oka na pewne sprawy. i choc faceci zolnierze denerwują sie ze tak jest, to sami przyczyniają sie do tego ”niosąc pomoc” w kazdej sytuacji w której ”pani” sobie nie radzi! tworzy sie zamknięte koło. wiec nie ma co dywagowac na temat miejsca kobiet w armii bo tego tematu nie przeskoczymy. trzeba sie z tym pogodzic i juz

Aż do czasu, gdy ”pani” zacznie nosić spódniczkę na gumce.

Wieczór:)

Wpadłam na chwilkę do was looknąc skoro jestem

Miśkowa

Witam,witam i o samopoczucie pytam:)

U mnie nic ciekawego sie nie dzieje wiec jak to bywa nie mam o czym pisać.

Miśkowa

No wiadomo,każdy może sie wypowiedzieć byle było z normą:)

a kuku…

ale się wkurzyłam cały dzień nad pracą siedziałam…no prawie…a Tu ci przychodzi przed chwilą mail od promotorki ze jej jutro niestety nie będzie.wrryyy co za małpiszon jeden!!!
A mogłam dziś tak pęknie spędzić dzień…
za to zjadłam chyba ze 20 deko kukułek
a teraz kukam…:D

Dobry wieczór Dziewczynki,
witam się po męczącym dniu, ale o 1 egzamin do przodu

Zaraz Was ponadrabiam, tylko muszę napad zrobić na lodówkę

Zielony mi dzisiaj powiedział o przedłużeniu misji, żebym się nastawiła na koniec maja…