Czasem sie Ona z kłopotów nie wstaje.albo przynajmniej nie jest sie ta sama osobą.idę spać.kończy mi sie urlop…nic nie odpoczelam…

Ona babciu ty nigdy nie jesteś sama.weź sobie zobacz w lusterku. Ok? tylko nie pisz ze stara i itd.

Na zielonego to wiesz czekam i czekam.już mi sie tych ramion zapomniało.i w tłumie zielonych nie wiem czy rozpoznam.

kochane, jak oczy nie poznają to serce rozpozna

mnie zielony na czuja będzie musiał szukać ;p

chociaż chwalił mi się że też chodzi tam na siłownie i już widzi efekty, tylko Złośliwiec nie chciał się pochwalic jakie ;p

z tą różnicą że ja wiem że On bywa na siłowni, ale już Zielony nie wie ile czasu spędzam na siłowni i ile potu z siebie już wylałam

On mnie chyba za bardzo ”zna” i nie przypuszcza nawet, że byłabym w stanie się aż tak zmobilizować do pracy nad sobą, jak to teraz robie… oj.. co ta miłość robi z człowieka ;p

dobranoc

niestety tak też bywa, ale wtedy szukam ”ratunku” u św.Pawła:

”(…) Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje(…) ”

Dziewczyny!
Dużo słoneczka i uśmiechu przesyłam Wam!!!
Juz tak niewiele Wam zostało.
Trzymam za Was mocno kciuki!
Pozdrawiam XI

Witajcie
ja tylko na chwilkę, skąd wiecie którym lotem Wasi wracają ? Powiedzieli im już ? ja oczywiście więcej się dowiaduje od Was, niż od Mojego… Przebrzydły Tajniak ;p

Dzięki Marti
wiem że się jeszcze wszystko zmieni, ale w każdej plotce jest troszkę prawdy
no to jak mi się w końcu odezwie Zielone to pogonie po informacje ;p

ale i tak z powrotami wszystko wyjdzie w praniu, a pewność będzie dopiero wtedy jak Ich w łapki dostaniemy… taki urok cioci MONi…

Dzień dobry.
Pamiętacie wyjazd XII zmiany?
http://www.facebook.com/media/set/?set=a.390938807645181.90026.325127537559642&type=1
Oczywiście… tak.
Plan rotacji XII Zmiany do Polski na pewno jest już gotowy, ale… wszystko w rękach tzn. w śmigłach i odrzutowcach USA.
O niespodziankach związanych z aurą, poślizgami organizacyjnymi, ustąpienia miejsca VIP_kowi etc – nie wspomnę.
Reasumując – pan rotacji – planem, a życie – życiem.
I nie wina MONu, że Plan zwykle się pitoli bo własnej logistyki zabezpieczenia rotacji po prostu nie mamy.
Jak się występuje w roli dziada proszalnego to często przypadek decyduje czy się ryjek umoczy piwkiem czy i na setę wystarczy…
Radzę zachować stoicki spokój i nie nakręcać się terminem powrotu. W końcu jak się powrót opóźni, ale w zdrowiu Zielone zrotuje to i tak korzyść wymierna jest! A co się odwlecze to nie uciecze…

Wporzo Marti , ale przypomniał mi się dowcip, który serwowali Zieloni w Camp Ziouani (w Israelu):
”Ryfka dostała od męża, który wyjechał na Misję list o treści:
”MAJ,MAJ,MAJ,P,P,P,100,100,100, ICEK”
Nie zrozumiała go więc pobiegła do rabina po radę.
Rabin przeczytał i mówi: Icek przyjeżdża!
Jak to?
No przecież wyraźnie napisał: czimaj czi*e czisto!
Ciekawe jakie dowcipy królują w Ghazni, Waghez, Vulcanie?

http://www.demoty.pl/sa-takie-berety-53686

Ano
”Jak to mówią im mniej wiesz tym dłużej żyjesz”.
I jak mówi Goferkowa – mniej zeznajesz
pozdrawiam serdecznie