dziękuję

ja też się wzruszyłam, najpierw mnie moje zielone przetrzymało, medale pokazywał, koszulki, i inne swoje prezenty, nakupował sobie że ho ho, bluzy plecaki, dobrze że mam dwa pawlacze zrobione przy remoncie bo nie wiem gdzie te swoje graty zmieści

a potem na kolanko i szok

umie moje zielone mnie jeszcze zaskoczyć

Goferek gratulacje, jakbym mogła to dałabym ci medal , bo ty z nas wszystkich przeszłaś największą przemianę

Oj dziewczyny, czuję się dzisiaj jakby ktoś dotankował mi paliwa ”rakietowego”, te zdjęcia i dzisiejsza kronika dały mi takiego pozytywnego kopa że śmieje się dzisiaj do wszytskiego

Zunia Mam podobnie Jak wariatka patrzę w te zdjęcia i wiem że tam mojego nie ma ale patrzę i cieszę się że ten koszmar dobiega końca uff….

Cass Pisz a ja z największą przyjemnością kupię Twoją książkę – oczywiście z autografem

Kagorek

ja też kupię książkę, Cassium jesteś lepsza niż niejeden dobry psycholog (bez lizusostwa)

Goferkowa – medal się należy bo zmieniłaś się bardzo i trwaj w tym stanie

kagorek – Ona skacze z pewnością już dziś nie jeden raz

Dobranoc dziewczyny, mam jutro całą masę rzeczy do zrobienia

Zunia – jesteś jak Balsam Szostakowskiego na all!
Ja Ciebie podziwiam przez całą zmianę za życiowe podejście do wszelkich problemów, niezwykłą życzliwość i mądrość.
C*** Zunia!

Kagor_ku
Ona się nacieszy i wróci TU bo przyzwyczajenie to skóra druga a wówczas zakaszemy rękawy i “Sercami” hurtem obdzielimy
Napisałam już, że jak wydam książę (daleka droga do finału) to każda chętna XII dostanie gratis z dedykacją i autografem.
No i te spotkania promujące książkę w garnizonach zapewne będą inspirujące … nie tylko z powodu spożywanych nalewek hahhhaaa
Oj, duże wyzwanie organizacyjne mnie czeka, ale takie wyzwania lubię a organizacyjnie zawsze byłam hmmm – niezła

ps
Na marginesie?
Wiecie, że pan redaktor Marcin Ogdowski zapuścił brodę?
Wolę Go bez brody bo wygląda wówczas młodo jak mój syn
Proszę przy okazji wyperswadować brodę bo On przecie nie Talib?

Casium – no muszę to napisać- chciałabym mieć choć w połowę twojej mądrości, i to właśnie Ty (czasem tylko z ukrycia) prowadzisz nas przez ten trudny czas. Sądzę, a właściwie jestem tego pewna, że Tobie jest znacznie trudniej, niż nam (żonom, partnerkom) bo tam są/byli twoi synowie. Nie słodzę, Casium jesteś wielka. Pomysł z przelaniem na papier twoich przemyśleń i doświadczeń jest naprawdę bardzo dobry, i jak widzisz każda z nas twierdzo to samo.

Pochwalcie się jeszcze czy któraś dziewczyna ma swojego mężczyznę już przy sobie. Anisia? Agnieszka?

Jeszcze raz dobranoc kolorowych snów Pozdrawiam was serdecznie

Naprawdę miło przeczytać, KAGOR, tak ważne “oświadczenie”.
Zawsze twierdziłam – choćby jedna Osoba uzyskała wsparcie na Forum to trud na marne nie poszedł.
Kagor, Zunia – bardzo dziękuję, ale to głównie zasługa pana Marcina, że stworzył Blog zAfganistanu.pl
I swoim wpisem potwierdzasz też, że Buława została przekazana w godne ręce!
Vivat redaktor Marcin Ogdowski !

Hej Kochane! Ja nadal czekam, ale wiem, że są co najmniej jeszcze 3 Szczęściary, które się na forum udzielały, a teraz tulą swoich Zielonych

Cass ja również z WIELKĄ przyjemnością kupiłabym książkę Twojego autorstwa! Ale koniecznie z ciepłą osobistą dedykacją!

Jestem z NAS wszystkich dumna! Dziewczyny! Dałyśmy radę! A najbardziej gratuluję Goferkowi, bo przeszła taką ogromną zmianę! Stała się taką silną Kobietą! Dobrze pamiętam początki… A teraz? Kochana jesteś taka pozytywna i taka nie do zdarcia! Dałaś radę! Pierścionek jak najbardziej Ci się należy!

Całuję wszystkie razem i każdą z osobna

Fanko chyba nikt nie lubi pożegnań…tak więc nie żegnajmy się…mówmy ’do zobaczenia’ …i właśnie to Tobie Dziękujemy za to, że trzymałaś przez ten cały czas rękę na pulsie…
Cass, Skarbnico wiedzy i Tobie również wielkie podziękowania za Twoje dobre rady na wszystko

Ja z tych emocji to normalnie takiego ’pałera’ dostałam, że już tak jak Misiowa po nocach sprzątam… tak mnie jakoś naszło i właśnie skończyłam…czyli, że sobotnie porządki uważam za skończone… nic tylko odpoczywać…leniwa sobota… i ostatni weekend bez Zielonka…

Goferku jesteś Wielka ! Normalnie taka radość wyskakuje z tego co piszesz, że aż zarażasz innych Super jest czytać tak ’szczęśliwe posty’ wiedząc, że nie było łatwo, ba nawet było momentami przeokropnie źle w ciągu tych ostatnich 7 miesięcy…a teraz cóż… radość i szczęście… Gratuluje Ci Kochana wytrwałości

Dobrej Nocy Kobietki…cudownych snów…

Dzień dobry,

jaki dziś pochmurny dzień, a w serduchach naszych Pań SŁONKO jak malowane Cieszę się z wami Dziewczyny :* Samych szczęśliwych chwil!

Ahhh, tyle tu zostało napisane… chyba nic mądrego od siebie nie dopiszę! Ujęłyście wszystko jak trzeba Tak sobie myślę, że za rok o tej porze będziemy wspominać i nawet tęsknić za tymi forumowymi pogaduchami Tyle nowych przyjaźni – niech trwają!!!

Tym które wciąż czekają życzę wytrwałości na te ostatki To już blisko… Szykujcie się!

(ja momentami nadal nie wierzę, a jak dociera to wyję z wielkim uśmiechem na ustach)

Ściskam was wszystkie baaaardzo mocno!!! Każdą jedną!!!

Wyszperane;

Witam Cię słońcem.
Witam Cię deszczem.
Witam Cię tym, czym tylko zechcesz.
Witam uśmiechem.
Czasami złością.
Na Powitanie-buźkę Ci poślę.
Niech dzień dzisiejszy, da dużo radości.
I jeszcze więcej… miłości.

Miłego Dnia!