cieszymy ale świąt nie było chyba tylko wolne dni

http://youtu.be/1hMFqk-DMIE

za szczęśliwe powroty.

Dobry wieczór

Te święta jakieś takie dziwne…może przez ten śnieg nastroju całkowicie nie ma…ale za to bliżej powroty u mnie już dwójeczka zagościła z przodu

hej dziewczynki

U mnie 4 …

Casium to ci się udało z tym 17 kwietniem, też gębę otworzyłam szeroko czytając i serce na chwilę podskoczyło żwawiej

Troszkę wam zazdroszczę tych 1 i 2 z przodu ale tak pozytywne

U mnie święta jakoś minęły, nie było źle

jedyne czego mam serdecznie dość to tej cholerej zimy, ja wiem że wszyscy w koło o tym, ale uparta franca odejść nie chce. Dzisiaj widziałam jak jechałam do babci, mnóstwo zwierzaków na polach, głodne wszystkie, lisy, sarny, żurawie pod śniegiem nic znaleźć nie mogą a że ekoludek ze mnie to serducho mnie boli

Nie wiem czy dobrze rozumiem (podczytując XIII) ale chyba 2 tura wyleciała z Polski.

pozdrawiam was serdecznie i spadam spać

ładniutka

a ja jakoś teraz większe obawy mam, doczekać się nie mogę, ze snem kiepsko

też w sumie chyba 27, tak coś wspominał

ja narazie w wir pracy się rzucam, będę prawie codziennie w robocie do 12.04 , a potem to nie wiem chyba mega porządki łacznie z tą krwistą czerwienią na paznokciach , bielizną i innymi sprawami będę robić. najważniejsze- w dniu przyjazdu mam wolne i dzień przed i w dzień po.

mój nie ma kluczy do nowych drzwi, więc muszę być, hihi

a wyjeżdżać po niego chyba nie będę chyba że pod jednostkę, bo do Goleniowa to nie. auta nie mam ani prawo jazdy, ale może mu zorganizuję jakiś transport?
ja nawet nie wiem jak to jest, do jednostki ich odwożą?

ja tak dalece nie wybiegam myślami.
narazie usiłuję zasnąć, ciężko

tylko żeby nas MON-ia nie oszukała z terminami, bo wrrr

dobrej nocy

wiem wiem, zmiana decyzji świadczy o ciągłości dowodzenia
prawie jak u mnie w pracy

Cass jak zwykle na warcie witaj

Cass…
aż ta moja dziewczęca naiwność, która każe mi wierzyć, że miłość=spontan, ale widocznie praktycznego podejścia nigdy dość i w miłości też wskazane . No cóż jedno trzeba przyznać, że Natalka ma nosa zaginając parol na żołnierzy

hej hej,
Ja za to jakoś nie umiem się aż tak cieszyć tą ’'końcówką’’ może dlatego, że u nas jeszcze troche zostało.. uspokoję się, jak go zobacze, na własne oczyska, chodze jakaś taka niespokojna, rozkojarzona i zdecydowanie niecierpliwa Zielony też już mówi, że dobrze, że to się kończy, ale też ciężko mu się patrzy jak koledzy wracający dużo wcześniej już się tak na poważnie pakują, a ja wspieram jak tylko mogę, nie mogę mu pokazać, że też się niepokoję, już raz przeze mnie sobie wyrzucał, że mnie zostawił samą tutaj, a nie chcemy powtórki z ”rozrywki”

jeszcze troszke…

Dzień dobry,

jak nocka? http://nietaknie.pl/3581 (jeszcze trochę i będziemy spać jak trzeba)

Jestem padnięta po tych “świętach”, a nawet pisanek nie robiłam…

Miłego dnia!

(będę was podglądać)

ja też słabo śpię ale za to rano wstać to masakra…bez kawy ani rusz