Łaskawa będę i podkuruję go najpierw… Co by nie zamęczyć zbytnio

A teraz czas spać, dobrej nocy :***

Nową ksywkę macie dla ”jajka niespodzianki”?

no nie wiem czy mu przypadkiem nie schlebia.:P
zmykam.póżniej będę . żona mi suszy głowę za siedzenie bo mamy razem szykować grzybki w słoiczkach.

Witam!!!

Wchodzę na fb i widzę post Fanki…. hmm…. motywacja do meldunku jest! ) hehehehe…. Fanko całuski dla Ciebie!!!!!

Żeby wątpliwości nie było to ja dalej sobie tupię… tup, tup, tup…. ale… Żołnierzyk już spakowany i pierwszym lotem mi wraca hihihihi. Jakoś tak się złożyło, że dokładnie rok minie… bo dzień w którym go żegnałam 2012 będzie dniem jak go zobaczę w 2013 hehehe… no dobra, dobra… urlop był więc akumulatorki się podładowały i jeszcze tylko troszkę… parę dni

Poza tym to taki standard… Praca – dom – pogaducha z Zielonkiem – spać – praca – dom …. itd.

Opowiadajcie co u Was! Meldujcie się Kobietki!!! a na nocną forumową imprezę jak kiedyś też się chętnie piszę

Całuję Was wszystkie cieplutko!!!! :*:*:*:*:*

Hej kochane gwiazdeczki.

Jak tam życie po misyjne, mam nadzieje że nadal bardzo kolorowe. Ja oczywiście standardowo podczas przerwy na kawę podczytuję co ciekawego naskrobałyście, a że dziś troszkę luźniejszy czas w pracy to postanowiłam i sama napisać.

U mnie kręci się do przodu. We wrześniu po wielu miesiącach zakończyliśmy remoncik naszego gniazdka. Jest pięknie i woda na głowy nie będzie nam już kapała . Zielony wrócił po dłuugim urlopie do pracy. Wiec teraz mam go w domu tylko dla siebie na sobote i niedziele. Ale mimo tego jest cudnie. Miłość kwitnie a to najważniejsze. Ruszyły przygotowania do weselnych dzwonów wiec na brak zajęć i wieczorną nudę nie narzekam. Jesień moja ulubiona pora roku wieczorkami wsunąć się w kocyk i z kubkiem herbatki z prądem usiąść nad książką – coś super polecam każdej chwila relaksu tylko dla siebie. Oczywiście grzybobranie w pełni produkcja marynowanych grzybków w słoiczkach – ilości taśmowe nienadążam z kupowaniem słoików. Ale za to jakie dobre będą.

Jejku ale się rozpisałam. Kawa wypita wiec pora wracać do pracy. Trzymajcie się ciepło dziewczynki i do usłyszenia

Hello hello ,
melduję się i ja dawno zapomniana XII ,
Cass widzę cały czas nad forum pieczęć trzyma miło, że ktoś jeszcze o nas pamięta :*…
Misiu pozdrowionka i tulam :*… Mam nadzieję, że porządków już koniec …
Bzyczku jeszcze raz gratki dla Was całe życie Wam się teraz zmieni …
Małpko Tobie magisterki również, w końcu to nie lada wyczyn 5 lat na studiach wytrwać …
Fistaszku czekamy na relacje już po …
Lalunia Ty moja Kochana dzielna Kobieto :*, Ty wiesz, że ja Cię jeszcze nawiedzę , i ostatnie spotkanie przed musi być . Dziękuję za wcześniejsze :* i za całą resztę buziam :**********. To już tak bliziutko to tup tup tralala … Się cieszę razem z Tobą …
Fanko gratulacje dla Juniora teraz to się zacznie …
Free no to super, że w końcu koniec remontu skąd ja to znam masakra jakaś , zaglądaj tu częściej z kawą …
A tak poza tym u mnie zmiany studentką się w końcu stała i kwitnę na zajęciach pierwsze już za mną całe w pełni odbębnione bez żadnego urywania się … Pracę zmieniłam i póki co się spełniam, a i osobiście też małe zmiany , zobaczymy .. Ogólnie wracam do dawnej ja zmiany zmiany i jeszcze raz zmiany … Pomału odnajduję ten spokój, który gdzieś się zagubił na XI i XII zmianie , teraz to już tylko będzie lepiej …
No i pozdrówki buziaki dla moich Laseczek :************… Co ja bym bez Was zrobiła to dzięki Wam przetrwałam te dwie zmiany , jesteście WIELKIE za co Wam bardzo dziękuję :***************************************…

Melduję się na wezwanie

Misia pada na pysia… praca, szkoła, praca, szkoła, praca itp.itd. aż do zmęczenia, a czesem nawet po sen.

Ale… już za dwa tygodnie łapię oddech tzn. łapie w misiowe łapki mojego Misia-Pysia i… idę odespać

Marti jak ja się cieszę, że do nas napisałaś – miło wiedzieć, że u Ciebie oki i coraz bardziej ok i niech będzie jeszcze BARDZIEJ ok Szczęścia :*

Lala dobrze wiedzieć, że czerwień na pazurkach wraca do mody Owy Grey się do szafy ze wstydu schowa, hehe

Buziaki dla Was wszystkich :*******
Zawsze Wasz Misiek

Witajcie Kochane
Całe wieki mnie tu nie było, z całego serca za to przepraszam, ale myślami wciąż tu byłam
U mnie trzęsienie ziemi dosłownie i w przenośni
Przeprowadziłam się do Mojego Zielonego Noszę na palcu najpiękniejszy pierścionek zaręczynowy pod słońcem Przygotowania do ślubu pełną parą Data jest, miejsce jest, ksiądz zaklepany Przede mną wielkie mierzenie sukien
Zajęcia jak zajęcia, jakoś mijają, jedne bardziej nudne inne mniej, ale myślami wciąż odpływam do Dnia Ślubu z tych rozmyślań coraz częściej gubię drogę na siłownię – tak ja, która tak do ćwiczeń Was goniłam jakiegoś kopa na rozpęd poproszę
Zielone Wojsko Moje wydoroślało niesamowicie po powrocie. Już pół roku i 2 dni przytulam, tulę i duszę, i każdego dnia na nowo i mocniej zakochuję się do szaleństwa
Nigdy bym się nie spodziewała że będzie tak fantastycznie po misji. Warto było tyle czekać, żeby teraz to przeżyć

Ale się rozpisałam
Całuje Kochane wszystkie razem i każdą z osobna
wieczory coraz dłuższe, brakuje mi tych naszych Nocnych Zmian i forumowych imprez

Dobry wieczór Kochane Dwunastki,
co u Was słychać w ten jesienny czas?

Jestem tu chyba (poza naszą Cass :*) najczęstszym gościem, choć pisałam chyba z miesiąc temu
Szczerze przyznam… brak mi czasu na systematyczne podczytywanie. Czternastki lecą jak burza, “zaraz” zjawią się piętnastki Leci ten czas, oj leci.
Ja już nieco zmęczona… pracą, szkołą. Dostaję w kość. Wcześniej drażnił mnie brak zajęć, a teraz ich nadmiar. Niedogodzisz
Chwila dla mnie… Marzy mi się taka – siąść do książki i odpłynąć. Co weekend sobie taką chwilę obiecuję, cóż… nie wychodzi. Ciągle coś! Tak więc, czekam do świąt. Poproszę Mikołaja o dzień wolny Może mi przyniesie. Byłam grzeczna……… chyba

A jak u Was z świąteczno-sylwestrowym planowaniem? Mi głowa kipi od myślenia nad prezentami, co i komu. A sylwestra? Jak w zeszłym roku… w domu ale za to w gronie przyjaciół, no i Misiaczka.

Emka… suknie ślubne… bajka!!! Owocnych poszukiwań tej jedynej (ten jedyny wkońcu już jest ) a Fistaszkowa jak stoi z planowaniem wielkiego dnia?
Bzyczku… imię dla córci już macie? Ach, ta ciekawość.
Lala jak już się natulisz (o ile to możliwe) skrobnij co u Ciebie!
Heroinko dzielna, a jak u Ciebie? Słonko świeci? :***
Ewinku, powodzenia na przeprowadzkę – pamiętam naszą, nie lubię

A pozostałe Dwunastki?
A co u naszej Faneczki?

Pozdrawiam Was
I życzę mocy na kolejny tydzień.

Hey:)

Rok temu,o tej porze…;)

Czas leci kochane przez palce

Miśkowa

U mnie raz z górki raz pod górkę ale z przewagą prostej:)
Dzieciaki rosną co jest chyba normalne;)ja juz nie rosnę co jest zaskakujące,mąż zdrowy chowa się dobrze wiec nie narzekam:)
Jak widziałaś zaczęłam XIVki,XIII juz jedną nogą w domu wiec jestem tam zbędna ale zaglądam do nich i ciesze się ich radością bo to była ich długa letnia droga,jak każdej z was.
Odnoszę wrażenie że jestem jak kwoka każdej zmiany i mam syndrom gniazda:)

Pozdrawiam was XII,pozdrawiam Marcinka rodzynka z XIIIstek:)
Zaglądajcie na forum,piszcie i wspominajcie bo tych chwil spędzonych tutaj,dobrych i złych nie da się już zapomnieć.

Miło Was XII-Nastki znowu spotykać na Forum.
Jak “sex dobry na wszystko” spowszednieje
to wiatr dobry niejedną Zbereźną przywieje
Widać jednak, że kilka Wygłodzonych spożywa na zapas i netu nie włącza?
Xeniu – słoiczki z zaprawami stoją czwórkami karnie na półkach. Dzisiaj miały używanie… na śniadanie i na obiad bo ekipa silna cięła drzewo i układała w stosy o podstawie koła w stożek.
To zapas na zimę 2014/2015
Ogóreczki konserwowe, kiszone, z chilli, w zalewie musztardowej, pikle, sałatki, papryka marnowana na miodzie, deep paprykowy, grzybki marnowane etc. przydały się na okrasę
Pomagali dwaj synkowie, więc na pożegnanie do bagażnika trafiły dodatkowo przeciery, buraczki, soki, konfitura wyborna z malin, z porzeczki, z truskawek, z wiśni i inne takie wg upodobań.
Oczywiscie były gradusy na finał – miło było usłyszeć, że tegoroczne wino z czarnej i czerwonej porzeczki smakuje wybornie!
Wina i nalewek starczyłoby na nie jedną Party dla Zbereźnych
Sama nie nadużywam – oczy mi się figlarnie śmieją jak Ludziom smakuje.
.
.
.
.
pozdrawiam

Hej dziewczynki
No to melduję się 1.XII do raportu i ja
Sporo czasu minęło, ale Afgan tkwi we mnie głęboko i chyba pozostanie gdzieś tam w zakamarkach mojej jaźni już na zawsze… Ciężko go wykurzyć.
Cieszę się nieustannie Zielonkiem i do tej pory nacieszyć się sobą nie możemy . Gdyby mógł, to by mnie na rękach nosił od rana do wieczora, jest tak jak obiecywał . Tulamy, tulkamy i przytulkamy się tak, jakby jutro miał się skończyć świat
Lala, kochana Ty też tulaj, tulkaj i przytulkaj ile wlezie, ile tylko sil starczy
Misiaczkowa – buziaki i pozdrowionka
Marti, jaka zapomniana XII? Kto raz Ciebie spotka na swojej drodze, nigdy o Tobie nie zapomni
Bzyczku-Kangurku, dzisiejsze USG jest prawie nieomylne, bo za “moich” ciąż USG wróżylo mi pierwszą dziewczynkę a urodzil się chłopczyk, hi, hi. Niezla była niespodzianka
Frea, dzień bez kawusi w pracy, to dzień stracony
Cassi nasza wytrwała, jak dobrze Cię widzieć cały czas na posterunku . C*****
Pozdrowionka dla reszty XII-teczek :-***

Hej dziewczynki kochane
No to znowu z bunkra wypełzam i ja Zbereźna, już po wizycie Mikołaja, któremu zwędziłam cały worek .
Lalunia, kochana jak czytam twoje posty po powrocie Zielonka, to mi normalnie ze wspomnień i wzruszenia łezy same wyciskają się na policzkach… Oj, się naczekałyśmy… Tulkaj kochaniutka ile się da, niech koniec urlopiku będzie początkiem weekendowego-intensywnego tulania się wzajemnego i szaleństwa .
Dziewuszki, jesteście nieustannie w moich myślach, bo byłyście przy mnie, gdy już moja rodzima XI-tka tuliła swoich do cycucha, a ja jak ten błędny Don Kichot błąkałam się dalej po bezdrożach Afgana…
Dziękuję Wam, że ZAWSZE czekało tu na mnie dobre słowo, gdy tylko go bardzo potrzebowałam. Czuję się w pełni zarówno XI-tką, jak i pełnoprawną dumną XII-tką, dzięki dobrym duszkom tej zmiany . I tak, jak nasi Zieloni Mężczyźni trwają na dobre i złe – ramię w ramię, tak też Zielone Kobietki są dla siebie wspaniałym wsparciem każdego dnia.
Buziaki ogromne, a dla Cassi – wyjątkowo wielki Oscarowy, za doświadczenie, całokształt i różnorodność ogóreczkowych inspiracji . Nawet jeden marny słoiczek nie został tych “na ostro” w mojej spiżarni
Wasza Truskawkowa Jane