ehe juskas nie pamietalam że to Krynica bo dmuszek namieszal i pewna nie byłam. Buziaki dla Was ….. Kto dziś warte wieczorem trzyma?

hej Aniu…jak minal dzionek?…Masz jakis kontakt z zielonym?…Ja to w zasadzie tylko na chwile bo od południa mnie tak głowa napierdziela,że szkoda pisać …chyba coś z ciśnieniem. Ja dziś pakowałam mojemu małżowi leki, tzn apteczke wzbogacałam. No i dowiedziałam się, że nie wiadomo kto na ile mies leci )))…może nawet na 6

Hej Marcela ja dzisiaj rozmawiałam z Zielonym i też mi coś powiedział, że na święta będzie w domu ))) i tak jakoś mi się lżej zrobiło ja mu dałam 238 dni jeszcze i jak nie wróci to znalazłam lot do Kabulu także niech się spina i szybko do mnie wraca w Manas net jest ok, także to też dobre info tylko mój zostaje chyba w Bagram na jakiś czas i później leci do Ghazni, ale jak to będzie to jeszcze nie wiem. Marcelka z 2 dzieci to Ci czas będzie śmigał ja jestem sama i powiem Ci, że dzisiaj nawet nie wiem kiedy dzionek zleciał a wieczorami będziemy się widziały na warcie

Aniu to Twój ma dobrze że w Bagram trochę posiedzi tam jest b dobrze. Co prawda to prawda że przy dzieciach nie da się nudzić…a wieczorem pewnie że będę x wami klikać bo kto mnie lepiej zrozumie…. :-*

Rozaroza to twoj nie spedza swiat w domu przed wyjzdem?

Diablica spędzi bo my jedziemy od 28.03 i wracamy w nocy 30.03 więc prześpimy się ogarniemy i na 6 do kościoła ” z przyszłymi ”” Teściami ” ale może znajdę jakieś termy w Polsce i mu podsunę taki pomysł < to że tam jadę to formalnie nic nie wiem bo to ma być niespodzianka Mój nie wykasował archiwum przeglądarki > juippp
jego kumpel się wygadał jak to on powiedział < to kiedy jedziecię na te termy > a ja w szoku Jakie Termy ????

Dzień dobry wszystkim … U nas w centrum (nie wiem skąd Ella jesteś ) też zimno,wiatr paskudny wieje. Wczoraj jak byłam na spacerze to zmarzlam,dziś tego błędu nie zrobię. Mój zielony jeszcze w robicie,niebawem bierze urlop…ale cza taki nieubłagany jeszcze chwila już będzie tam… Miłego dzionka

Ale tu dzisiaj cichutko

ella31

Co do dni wolnych przed misją, to żołnierz po rozliczeniu się z jw. nie może wykonywać żadnych zadań. Jednak jeśli nie ma żadnych zaległych dni wolnych, to do pracy przychodzić musi. Przychodzić i w zasadzie nic nie robić.

Dlatego jeśli komuś zależy na byciu razem z najbliższymi nie powinien żałować dni z przysługujących mu urlopów. I to jest w zasadzie jedyne legalne rozwiązanie.

Oczywiście może być tak, że dowódca, sam z siebie udzieli żołnierzom dni wolnych przed wylotem, żeby mu się po koszarach nie szwędali bez roboty, ale wtedy bierze on na siebie odpowiedzialność za wszelkie wypadki, które mogą się tym żołnierzom zdarzyć poza koszarami. Dlatego mądry dowódca, uzbrojony w minimum wiedzy co do poziomu rozsądku u swoich podwładnych, wydaje takie a nie inne decyzje (np. że misjonarze mają przychodzić do pracy ”do końca”).

Witajcie kochane,kto dziś trzyma warte?

Dziekować juz dzień bliżej do powrotu zielonka hihi chociaz jak tu mowić o powrocie skoro dopiero sie pożegnalismy… a ak tam u Ciebie?