maanki mój był w afganistanie na VI zmianie powrót straszny ciągłe zamieszanie i zmiany dat wylotu a na końcu wulkan pylił i nic nie mogło latać.

mogę się przyłaczyć do narzekających na ząbkowanie, masakra jakaś, nie pije, nie śpi i popłakuje cały dzień, po 2 kiepskiej nocy stwierdziłam, że najwyższy czas działać – dostała viburcol, nurofen i proszek do buzi i w końcu zasnęła – ciekawe na jak długo

a o ewentualnym przedłużeniu dowiemy się prędzej czy później na razie nie ma co siać paniki ja daję małżowi czas do końca listopada

ząbkowanie i kolki to najgorsze wydarzenia w życiu młodej mamy hehe ale trzeba dać radę

Asiulka camilie wyprobuj u nas działa…z córką nie miałam problemu z zębami,ale z synem koszmar. Zresztą każde dziecko inne. A no i te żele na dziasla to nie pomagają…współczuję Ci i ogólnie nam … Tak jeśli chodzi o powroty to ja się na nic nie nastawiam,albo przynajmniej tak teraz gadam. AniaK dobrze że chociaż ty piszesz jak tam z netem w B bo od mojego bym się nic nie dowiedziala. Mój już się chwalił na fb fotami i pogodą 30st …. U nas niech ta wiosna już się powoli rozkręca czekam z utęsknieniem..

Dziewczyny na przedłużenie misji i tak nie mamy wpływu więc nie myślmy o tym
Marcela i asiulka współczuję wam i życzę zdrówka dla dzieci-cieszę się, że ten etap mam dawno za sobą

Mojego na razie omijają wszelkie wirusy(może dla tego ,że jeździmy dwa razy w tygodniu na basen bez względu na pogodę)i oby tak dalej

Aanik :-*…do opoczna? A w TM jest basen? Asiulka zdradz jaki to proszek?….

Oo no widzisz czego się człowiek może dowiedzieć z forum afganistan … Dzięki za info

a my tu Marcelko chyba same jesteśmy

hejo wieczorową porą
oj zęby wyrzynające się – współczuję
kolki zresztą też są paskudne
mi to generalnie córki dawały/dają popalić
starsza gdy miała około 1,5 miesiąca zaczęła wyć po nocach z powodu kolek i nic nie pomagało tylko chodzenie noszenie na rękach i spanie na siedząco z małą na piersiach aż skończyła 4 miesiące i minęło z dnia na dzień
z kolei moja najmłodsza dzisiaj kończy 11 miesięcy żadnych kolek, ale z kolei co jakiś czas zarywamy nocki z powodu zębów
i nic wtedy nie pomaga – wyje , nie chce spać…
proszku nie znałam, ale też niestety w UK nikogo nie mam, więc jedynie walczę z ibupromem, nurofenem…

A Wam dziewczyny jak minął dzionek?… Ja to mam takie dziwne odczucie,że mój to na poligon pojechał i za miesiąc wróci… Pewnie minie mi jak już się zaczną patrole…

jak dobrze, że ząbkowanie i kolki już za mna ;o))Ale pamiętam, że na kolki u Młodego nic nie działało. Żadne cuda wianki, kropelki,wody,czopki itp. ryczał i ryczał. Aż wyrósł czyli do 6 m-cy miałam codzienny wieczorny sajgon;o))

Łoo matko 6 mies toż to katastrofa…ja z jednym i drugim do 3 mies i koniec… My na kolki suszylismy brzuszek żelazkiem i masażyk po tym i pomagało,ale też nie zawsze! …