Xenka: ”w serduszkach pusto, tym bardziej że cisza w eterze.”
Cieszę się, że jestem katolikiem. O ile jestem w stanie łaski uświęcającej, to w sercu nie ma prawa zawitać pustka. Jeśli nie ma tam Boga, to na pewno szybko znajdzie tam miejsce szatan. W przyrodzie pustka nie istnieje. A jeśli czasem czuję, że może być tam pusto (mimo wszystko), to biorę różaniec do ręki i modlę się. Modlę się bo jestem chrześcijaninem.
Gdy się modlę, wiem wtedy, że głupia wiara w zabobony typu latające nad domem bociany, słoniki z podniesioną trąbą itp. jest po prostu pusta i bez sensu.

No i proszę Branek nawet i do mnie coś ma…

marcinekk mój zielony też ma kilka ”wojskowych cech” prześcieradło musi być równiutko ułożone i buty zawsze lśnią

powiedzcie mi dziewczyny czy w B. nadal jest tak, że wieczorem nie dochodzą smsy?

Witam wszystkie Panie Piaskowe i Słodziaka Marcinka! Mam nadzieje że nie gniewasz się ale ulubione nasze ciasto w rodzinie to marcinek!
Widzę że gęściej sie tu zrobilo trochę i fajnie wiadomo w kupie raźniej! Ostatnio ciężko mi się było ogarąć psychicznie i chyba nadal jestem ciut w proszku…i podczytywałam sobie troche nie chcąc psuć atmosfery… słucham sobie “Ciszy” Kamila Bednarka i jakoś dusza mniej łka… albo ciszej… Dziś młoda mnie trochę wymęczyła, nie może mamusią nacieszyć sie w tygodniu to w weckendy nadrabia. Mój Piaskowy zrobił nam miłą niespodziankę i zadzwonił z rana przy śniadaniu, szkoda tylko że te 7 min. tak mija szybciutko! Od jutra mają już jazdę, niestey… ale był jakiś taki smutaśny … zawsze daję radę go wesprzeć a tu w te cholerne 7 p***nych minut nie zdołałam… usłyszałam tylko że ostatnie 30 sekund zostało…. Osz…. jak ja nienawidzę tego!!!!!

Minorka @ na poczcie

Dobry wieczór dziewczyny:)plus rodzynek Marcinek

Coś mnie “natchnęło” no i sobie z wami dziś posiedzę

a zapraszamy miś-owa

Maanki. Wiadomo że na telefon czy na rozmowy na skype czekamy wszystkie ale niestety bywa różnie i nie raz źle się jakieś słowa odbierze i klops…mój też dzisiaj powiedział że coś nie bardzo wyglądam ale powiedziałam mu że mu się wydaje…przecież nie powiem że jest mi smutno i źle i moja mina niestety to okazuje…:/

Na razie zdaje mi się że strzelił focha ;o))
A kaloszem dostanie zaraz jak się znowu pojawi

maanki… mój zielonek mi nie powiedział wszystkiego dotyczące misji, ”żeby mnie nie denerwować” i teraz na jaw wychodzą ”ładne kwiatki”…

Witajcie dziewczyny ja to się stęskniłam nad denerwowaniem się na Medyka, ale jutro jak dobrze pójdzie to będzie miał internet w B. Już się doczekać nie mogę normalnie Może to będzie głupie pytanie, ale ma któraś z was problem z jedzeniem? Ja okropny i nie mogę sobie poradzić

ja miałam,ale z brakiem apetytu……