witaj rozaroza,zadzwonił raz ,zadzwoni i drugi raz,……. przygodę miałaś nie do pozazdroszczenia najważniejsze,że odzyskałaś wszystko i tylko tak się to skończyło,dziękować za pana X

Fiola jeśli chodzi o biszkopt to ja bym z chęcią……..

No to zacytuję dalej:
“> Kurde, a mój ani razu jeszcze po misji na Cyprze nie był. Z lotniska/jednostki
> do domu. Hmmmm chyba, że o czymś nie wiem.

Jesli Polacy robia tak jak piszesz “z lotniska/jednostki do domu” w stosunku do wlasnych zolnierzy, ktorzy odbyli ture w np. Afganistanie, to ci zolnierze zwyczajnie powinni sie upomniec o uczciwy debriefing – wysylanie kogokolwiek prosto z bazy (w Kandahar czy gdziekolwiek w tamtej okolicy) do domu jest wybitnie niebezpieczne i niemadre z wielu wzgledow. Czy to ma byc forma oszczednosci na wlasnych ludziach?”
Źródło to samo

ps. ciastko też chcę, ale nie mogę buuuuu

agte Takich Panów X to ze święcą szukać

aanik81 a Pan X nie dawno wrócił wiadomo skąd ale kawę mu postawiłam pogadałam i też mi dużo powiedział co i jak wiecie o co mi chodzi

tak zdecydowanie chłopaki powinni się upomnieć o debriefing, albo napisać inną petycję już teraz bo oni tak biedactwa bez kobiet tyle miesięcy, a to dopiero wybitnie niebezpieczne i niemądre… hahahah

idę spać bo jestem padnięta Dobranoc

hej…ja miałam dzisiaj nie długą randeczkę na skypie i jestem bardzo happy… to gadanie że komputery w kawiarence są wolne i jak tylko przyjdziesz to możesz usiąść to chyba było zbędne…jedni tak wyszło że ciężko tam pracują i nie zawsze mają czas i siłę iść do kawiarenki…ale dziwne żebym miała wierzyć w słowa tego człowieka, który tylko chce namącić… :/ co za człowiek…a może nie człowiek tylko złośliwa istota…

Myślę, że ta osoba próbuje za każdym razem znaleźć jakąś zaczepkę by mieć o czym pisać ogólnie jest upierdliwy i szuka dziury w całym.

Bo to tak fajnie wbić szpileczkę i patrzeć jak się denerwujemy. To jest chore. Taka satysfakcja chora z dokopania komuś.

I czasami wkurzam sie sama na siebie że daję się podpuścić jego wywodom i kłócę się, dyskutuję. A olać trzeba i niereagować. nie dawać satysfakcji.

aanik nie, zupełnie nie tak. Oni pojechali odpocząć od namolnych i wścibskich żon a miejsca są wolne, bo nie chcą do nas dzwonić. O tak, to ma być.

Nie wiem czy wśród medyków jest psycholog lub psychiatra…Ale jakby był może udałoby mu się wrócić po tak długim czasie całkiem zdrowym…

Mój M. się uśmiał kiedy mu to powiedziałam i powiedział, że proszę nie wiedział, że tak się sprawy mają ;o)) Kazał olać i głupot nie słuchać.

Nie mam zamiaru psuć sobie nim humoru…pogadałam z ukochanym i i nawet ten złośliwiec tego nie popsuję… trzymajcie się dziewczynki do jutra…