jest tak jak mówiłam na początku że bedzie:) każda zajęta w terenie bo pogoda sprzyja a wieczorem padają:D

ja również się melduję Ślęczenia nad notatkami część dalsza u mnie

Dzień dobry;)
145 ddp:)
Fiola:*- 20 tyg. 5 dni
Towanda- 23 tyg. 6 dni:)
Lala- 189 dni;)
Miłego dnia:)

oj coś ten wątek kiepsko nam idzie……..:(
Myślałam ,że będę miała zaległości ,a tu cisza…………….
mam nadzieję ,że wszystko u dziewczyn w porządku

Fio – ja po kompotach i mrożonkach Akcję ”Truskawka” zakończyłam calibrem 45.
45 słoiczków konfitury truskawkowej stanęło czwórkami na półce w spiżarni.
Teraz kolej na porzeczkę czerwoną, smorodinę i agrest
Aha… i opalam się z umiarem malując ogrodzenie.
Znajomy major zauważył na swojej posesji ~1,5 m węża i krzyczy: żmija bo syczy
Te chłopy jedno mają na myśli!
Podeszłam jak Kargul do płota i widzę piękny okaz zaskrońca (dorastają do 1,2 m , max do 2) oczywiście z żółtymi plamami na głowie.
Nie ruszał się … nie syczał… nie wydzielał zapachu… brał nas na zdechłego
Odeszliśmy a zaskroniec poszedł jak burza po dnie wyschniętego rowu. Godzinę później inny sąsiad wezwał eipę do odłowienia żmiji.
Czy to był nasz zaskroniec, czy może okaz żmiji (dorastają przeciętnie do 70cm, max do 90) nie wiem bo wąż schował się w chaszczach.
Zalecam rozwagę w lesie, w terenach położonych blisko lasu, w parkach, nad wodą, ale i w górach też.
Częściej zdarza się w ostatnich latach napotkać choćby zmiję zygzakowatą a surowica droga…
http://www.tvp.pl/bialystok/aktualnosci/inne/zmije-podwojny-klopot/11196542
~~~
”Szła teściowa przez las – pogryzły ją żmije !
Żmije pozdychały – a teściowa żyje !”
o’le

Ann? ostra?
Nie zauważasz, że chłopina za wszelką cenę chce mieć ostatnie słowo? i chwyta się brzytwy?
,,, siemmm pokaleczy na tych ”pustakach, cegłach” tudzież innych słówkach miłości Bożej.
-Gniewać się na kobiety! Co za upokorzenie! Zwłaszcza gdy owe kobiety mogą się zemścić śmiechem.
Takie z nas ssssssssssss

Wieczór dobry!!!

Dziś pierwszy dzień w pracy po urlopie…. Chyba przywykłam do tego nieróbstwa w ramionach Zielonka, bo nie miałam ochoty dziś iść do biura….. Ale Misiaczek zadzwonił i od razu lepsze nastawienie do pracy było!
Dzia Mała za odliczanie, chociaż myślę, że ten liczniczek zmniejszymy Dziś Zielonek kazał koledze “wódkę za cztery miesiące zacząć chłodzić” hmm… Ale poczekamy ze zmianą liczniczka!

A Ty Alla nie błogie NIC tylko pakuj dupkę w autobusik i tak jak mi niespodziankę zrobiłyście z Xeną przed urlopem tak mam nadzieję Was zobaczyć razem z Marti w któryś weekendzik!

Pozdrawiam XIII, moje kochane Zbreźne XII i wszystkich podczytujących!!!!

Oj gdzieś mi sie niechcący post skasował Jak napisałaś to o tych luźnych gadkach to przeczytałam i faktycznie mało sympatycznie. Pan, który miał nie wiem już nile nicków dziwi sie, że tam jest zażarta dyskusja… nic dziwnego. Jeżeli atakuje, prowokuje czy obraża to jednak ciężko się nie odezwać i przejść obok jego przykrych i czasami żałosnych postów obojętnie.

hhehehe… ja się w przetwory nie bawię mimo że Zielonek sobie zażyczył kompot z wiśni na powrót. Mały kompromis…. zamrożę wiśnie!

wiesz co ja nie rozumiem po co taka dyskusje rozpoczyna i czemu ma to sluzyc?jedzie po nas ze piszemy jakies pitupitu o pazurkach i opalaniu…rozni nas jedno..my nie oceniamy nie ublizamy sobie i sie szanujemy

no wiesz co lala to ja sie poswiece i ten kompot Ci zrobie i przywioze hehehehehehh

masz racje pierogi;)to pewnego rodzaju odskocznia od tesknoty i strachu.My kobiety roznimy sie od mezczyzn,inaczej reagujemy i nie chce mi sie wierzyc ze taki wyksztalcony jegomoosc nie ogarnia takich podstaw….