Rejestracja | Logowanie »


Forum “zAfganistanu.pl”

21 września 2009

Z Afganistanu » Forum » Obie strony misji, XIV zmiana
Nie jesteś zalogowany.
Pisanie na tym forum wymaga zalogowania.
141739 - zarejestrowani użytkownicy.
Brak nowych postów
Nowe posty!
Odpowiedzi: 3516 - Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 [57] 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 - Najnowszy: 24.11.2013 19:47 - Marti
Autor Wiadomość

Beatrice

Posty: 506

Takie kartki są najfajniejsze-właśnie dlatego,że nie są tzw. gotowcami. Mój syn już z moją pomocą przygotowuje własnoręcznie kartkę świąteczną :)
Malinowa,ja też nie mam obok siebie żadnej koleżanki,której Zielony jest teraz Piaskowym :( ,ale cóż zrobić. Najważniejsze,że jest forum,gdzie wszystkie jesteśmy w podobnej sytuacji i doskonale się rozumiemy :)

Wróć na górę

malinowa

Posty: 261

Beatrice właśnie o to chodzi nikt nie rozumie Cię tak dobrze jak ktoś kto znajduje się w takiej samej sytuacji. My własnie z córeczką będziemy razem robić te kartki tylko nie wiem jeszcze na ile mogę liczyć na pomoc dwulatki :)

Wróć na górę

Beatrice

Posty: 506

Ja już też po rozmowie z mężusiem :D
Malinowa,dwulatka,czy starsze dziecko-dla tatusia liczyć się będzie fakt,że to będzie tylko dla Niego i od najukochańszych dla Niego osób :) Córcia-może do końca czegoś nie namaluje,ale na pewno coś na tej kartce zmaluje-tego możesz być pewna :D

Wróć na górę

czekajaca

Posty: 373

dziewczyny my mieszkajac w swietoszowie nie ma opcji ze tui kogos nie ma , przeciez pod nosem jednostka. ale niestety cos za cos codziennie oprocz misji mamy mezow w domu , ale za to rodzine daleko.

Wróć na górę

Marti

Posty: 1870

No i fonik zaliczony, od razu cieplej na serduchu :) Mój już poszedł spać… a czy Wy też tak macie, że jak dzwoni tel, to Wam serce szybciej bije?? :P

Bea!! No jesteś i Ty, jak miło ;)

Czekająca i Martuś jak fajnie, że będziecie mogły łazić do siebie w kapciach :D czadowo!!

Lokatorka i Malinowa ja zdolności plastycznych nie mam, ale może uda nam się z synem coś wykombinować :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Bea …. ufffff….. a myślałam, że ja tylko tak mam :D wszędzie łażę z telefonem :P nawet do kibelka :D

Wróć na górę

Beatrice

Posty: 506

Marti Kochana:*,mi serce wali jak oszalałe,a jak lecę do telefonu,gdy mąż dzwoni,a ja jestem akurat w domu to nie wyrabiam na zakrętach między stołem z krzesłami,a blatem od mebli kuchennych :D Już zaczęłam nosić skarpetki antypoślizgowe :D

Wróć na górę

lauren

Posty: 437

Cześć:)

Widzę, że nie tylko ja wpadłam na pomysł ze zrobieniem kartki:) Mnie nie ma kto pomóc, ale i tak siedzę w domu, a myślę, że taka karteczka samodzielnie zrobiona sprawi jeszcze większą radość:)

Marti, kalendarz zrobiliście, to i kartkę zrobicie;)

Beatrice, w końcu jesteś:)

Martusia i Czekająca, zazdroszczę Wam, że jesteście tak bliziutko siebie! Razem zawsze raźniej:) Ja nie mam żadnej koleżanki, która mnie rozumie (tzn takiej, która ma męża zielonego), a żony kolegów mojego komentowały jego wyjazd ”puszczasz go” i patrzyły ze zdziwieniem, więc je raczej omijam. I nawet wypłakać nie ma się komu, bo przecież ”sama tego chciałam”. Dlatego trzymam się z dziewczynami ”poza”, rozumieją bardziej:)

Czekająca, dobrze że jesteś w domu. Teraz żeby tylko wszystko na spokojnie się unormowało i Zosia spokojnie poczekała na swój dzień:)

Wróć na górę

marta22

Posty: 10

Witam Drogie Panie :)

Od 2 tygodni jestem XIV :( Podczytuję Was od tego czasu, ale dopiero teraz postanowiłam coś napisać…
Z Wami tak jakoś raźniej :)

Oczywiście pojawił się u mnie problem paczki…a mianowicie w całym Poznaniu nie ma kartonu typu E :(
Narzeczony wyjechał z 10bkpanc, ja niestety mieszkam jeszcze właśnie w Poznaniu i nie wiem co robić:(
Myślicie, że mogę sama posklejać karton o odpowiednich wymiarach?

Wróć na górę

Beatrice

Posty: 506

Witaj Lauren :*,ja też się cieszę,że wróciłam,necik hula jak trzeba :D
Kochana,często się słyszy takie komentarze ze strony otoczenia,ale wiesz ja zawsze sobie mówię,że Żoną Zielonego trzeba się po prostu urodzić i kobieta,która nie mieszka na co dzień z żołnierzem-nie zrozumie tego.Ich praca to nie tylko obowiązek,ale też pasja i szczere poświęcenie,misje to sprawa wpisana również w ich zawód i choć nie wszyscy żołnierze ich doświadczają to i tak te coroczne poligony,szkolenia itd.zabierają mężów na dni,tygodnie i miesiące. Bo jak mówią słowa piosenki: “męska rzecz-być daleko,a kobieca-wiernie czekać “,a ja dodam od siebie-czekać jak najkrócej :)
_____________________
Witaj Marta :)
Super,że do nas się przyłączyłaś,zobaczysz,że będzie Ci lżej na serduszku jak będziesz z Nami pisała :)
Co do kartonu-szczerze nie wiem,czy można taką samoróbkę wysłać,ale już temat kartoników poruszany jest od jakiegoś czasu więc może któraś z dziewczyn będzie mogła podesłać Ci go pocztą jak nie kupisz w Poznaniu.

Wróć na górę

Marti

Posty: 1870

Witaj Marta ;)
Ja mam pomysła co do tego kartonu ;) ja Ci go kupię w Bolcu, a moja siostra przyjeżdza właśnie jutro z Poznania, i będzie wracała w poniedziałek wiec Ci go przywiezie :) jutro akurat jade do Bolca wiec zobacze za kartonem i dam Ci jutro znac co i jak :D może być??
~~~~~~~~~
A moje Kochanie jednak pisało ze mną na gg :D teraz poszedł spać… ależ mi tęskno….

Wróć na górę

czekajaca

Posty: 373

no własnie żeby mieć meża czesto dla siebie, dzieci czlowiek rezygnuje dla dobra rodziny z wlasnych pasji, z wlasnych marzen i przeprowadza sie do tak pieknego swietoszowa:)))ale jak ja to mowie cos za cos.
ja odkad jestem na zwolnieniu lekarskim to moj maz w domu gosciem byl wiec tak praktycznie wiekszosc ciazy sama.
tu akurat ciezko o cywila :) wiekszosc to sami wojskowi.
dzieci bawia sie w wojsko, tatusiowie pracuja w wosjku i tylko czlowiek zyje wojskiem.

Wróć na górę

marta22

Posty: 10

Marti z nieba mi spadłaś… :)
Jak najbardziej pasuje mi takie rozwiązanie :) Dzisiaj cały dzień jeździłam po Poznaniu…byłam na 6 pocztach i nic…porażka normalnie :(

Oj ciężko samej wszystko ogarnąć…

Wróć na górę

malinowa

Posty: 261

Beatrice oczywiscie moja córcia sama zrobi swoją karteczkę, bo ona to oczko w głowie swojego tatusia więc taka kartka jest najbardziej oczekiwana. Tak jak mówisz trzeba się urodzić żoną żołnierza.
Lauren takie koleżanki które tylko robią krzywe miny to są hieny i tak je trzeba nazywać. Męża puszczasz, bo ma taką pracę , a Ty mu ufasz. Wiadomo, że żaden żołnierz nie jedzie na misję dla przyjemności. Dla niektorych to obowiązek dla innych zdobycie pieniędzy czy doświadczenia. Jak ktoś tego nie rozumie to dla mnie jest niedojrzały.

Witaj Marta witaj! :)

Wróć na górę

Marti

Posty: 1870

Grrrr…. Jak ja nienawidzę być sama!!!!
Właśnie miałam małą powódź w łazience…. :( rurka od syfonu w umywalce sie odłączyła … myje sobie łapki i czuje ż skarpety mi mokną!! patrze w dół a tam woda sobie płynie… no ale jestem dumna z siebie, bo obyło sie bez wzywania sąsiada, bo naprawiłam sama :D :P

Marta od tego jesteśmy, by sie wspierać i sobie pomagać :)

Malinowa dlatego ja z takimi ludźmi, którzy nie rozumieją albo nie potrafią zrozumieć że jak to mówią “puściłam Go drugi raz” nie rozmawiam… zawsze jest marudzenie, a dlaczego, nie boisz sie, ja bym swojego nie puściła, – takie teksty działają na mnie jak płachta na byka!!!!! I zamiast pomagać albo wspierać – dołują…..

Wróć na górę

lauren

Posty: 437

Marti, wiesz co ja przeżyłam jak dwa dni po wylocie mojego spaliła mi się żarówka w pokoju i zostałam bez światła?:) i to jeszcze jakaś nienormalna była ta żarówka, bo nawet nie wiedziałam jak ją wyciągnąć. Ale też dałam radę, my zawsze musimy dawać sobie radę:)

Beatrice, jak Ty to ładnie napisałaś. Wcześniej ze znajomymi było fajnie, pięknie. Wszyscy deklarowali pomoc po wyjeździe męża i o tym, że są to tylko słowa przekonałam się bardzo szybko:) Tak jak pisze Czekająca, u Was (chociaż nie pamiętam czy Ty też z tamtych stron) wszędzie wojsko i wojsko, a u mnie jestem praktycznie jedynaczką:) ma to swoje plusy, ale też sporo minusów…

Malinowa, jak słyszałam ”puszczasz Go” to wariowałam, bo jakbym ja mogła mu czegoś zabronić! Nie mam do tego prawa, a wręcz jestem z Niego dumna, że potrafił tak się dla nas poświęcić.

Marta, witaj:) Ja też miałam problem z kartonem, tutaj dziewczyny mają lepiej, bo chyba na Waszych pocztach widzą, że jest zapotrzebowanie. U mnie patrzyli czasami na mnie jak na kogoś to wymaga cudu. W końcu zlitowała się nade mną Martusia i mi wyśle pocztą. Tobie pomoże Mari i sytuacja opanowana:)

Wróć na górę

malinowa

Posty: 261

Marti ja tez tego nienawidze. Jak słysze to: a musiał jechać? Ja bym swojego nie puściła – to mnie trzepie. Nie ma sensu z takimi ludźmi rozmawiać. A dołować się przez głupków to juz w ogóle nie ma co. ;) Dobrze dziewczyny ze jesteście!

Wróć na górę

lauren

Posty: 437

Malinowa, a Ty dobrze, że jesteś z nami!:)

A z ludźmi nie zawsze nie da się nie rozmawiać. Swoją drogą, to oni też powinni zastanowić się nad tym co mówią. Ale ludziom myślenie podobno z reguły wychodzi ciężko:)

Wróć na górę

Beatrice

Posty: 506

Dlatego dziewczynki w nas jest moc i siła,a tak poza tym to nie zamieniłabym Mojego żołnierza na żadnego innego i choć jest ciężko czasami samej kiedy on jest daleko,czy w kraju,czy też na misji to te wszystkie ”ja bym nie puściła” mogą tylko pomarzyć o tak pięknych powitaniach i wyczekiwanych powrotach,aż mnie ciarki przechodzą jak przypomnę sobie emocje jakie towarzyszyły mi podczas odbierania Mojego Męża z VIII zmiany-tego się nie da opisać :)
Marti-dzielna dziewczynka :D ,pochwal się Mężusiowi jaką ma zdolną żonę :D

Wróć na górę

marta22

Posty: 10

Oj Kochane…jak dobrze, że tutaj napisałam…w końcu ktoś mnie rozumie. Ja też jestem jedyną “żoną” Zielonego w moim otoczeniu. Ludzie nie wiedzą co powiedzieć, jak się zachować i jak pocieszyć… Żonę żołnierza zrozumie tylko inna żona żołnierza :)

Wróć na górę

lauren

Posty: 437

Marta, dopisałabym jeszcze, tylko inna żona żołnierza w podobnej sytuacji :)

Wróć na górę

Marti

Posty: 1870

Laren ja to mam nadzieję, że przez te pół roku już mi sie nic takiego nie przytrafi i nie będzie żadnej złośliwości rzeczy martwych :P

A gdzie reszta sie podziała?
Jestem dzisiaj zmuszona do oglądania Shreka na tvn… kto się przyłącza??

Bea oj na pewno sie pochwalę, ale dopiero jutro, bo mój już chrapie….

Dziewczynki cieszę się bardzo, że chociaż tutaj każda każdą rozumie, będziemy trzymać się razem i razem przez to przejdziemy :*
Dziękuję za to, że jesteście :D

Wróć na górę

lauren

Posty: 437

Marti, dzieciaki?;)

Stary Shrek… Do dzisiaj pamiętam piosenkę o burakach, którą śpiewał osioł:D

Wróć na górę

Marti

Posty: 1870

Lauren tak właśnie, dzieciaki ;) w sumie jeden, bo ten młodszy już śpi, ale z chęcią obejrze razem z nim ;)

Wróć na górę

malinowa

Posty: 261

Marti może odkryłaś właśnie swoje nowe powołanie – hydraulik :)
Śmieje się, ale my musimy sobie ze wszystkim radzić i z żarówkami i syfonami. Mi w pierwszym dniu samotności wyskoczyła kontrolka w samochodzie o jakiejs emisji gazów i oczywiscie jestem z tego zielona wiec cale szczescie ze niedaleko mam serwis to mi to skasowali. Ale juz w pierwszym dniu musiałam doświadczyć jak okropnie jest być bez mojego kochanego niezawodnego mężczyzny.
Jak przeczytałam o tych powitaniach to aż mam motylki w brzuchu. Już mi sie to śni po nocach jak sie będziemy witać :)

Wróć na górę

lauren

Posty: 437

A jak mi wybili szybę w samochodzie… O matko, wtedy to w ogóle byłam zielona i nie widziałam co zrobić. Tak, tak… Ci nasi mężczyźni są naprawdę niezastąpieni;)

Malinowa, ja też sobie czasami wyobrażam ten dzień. Chociaż bardziej zastanawiam się jak to będzie, jak tatuś zobaczy po raz pierwszy swojego synka ;)

Wróć na górę
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 [57] 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141