Wczorajszy dzień można spisać na straty, dopiero tabletki mi pomogły w nocy i tak obudziły mnie mdłości. Od czasu do czasu łapie mnie migrena, zwłaszcza o tej porze roku.

Dziś piękna pogoda i spacer zaliczony, mam nadzieje jeszcze na kilka ciepłych dni.

Ach te rozmowy przez telefon i skype’y – Dobrze Wam kobietki A będziecie pisać listy??

Witam serdecznie

Dzień dziś zaganiany od rana ale to dobrze bo nie myśle tak dużo.

Marti-tak, wyspana, wczorajsza wieczorna rozmowa z Mężusiem uspokoiła troche nerwy i sen był lepszy, i synek też dał pospać w miare.

Martusia ja też na VIII zmianie tylko czytałam forum ale też postanowiłam dołączyć. Nie znam nikogo osobiście

Milego popołudnia zycze

Czesc XIV Ja co prawda XIII, ale Was rowniez podczytuje, mam nadzieje, ze sie nie gniewacie, ze tu do Was zagladam Zreszta nie tylko ja- Wasz watek jest dla nas XIII-tek waznym wydarzeniem, jak juz niejedna z nas pisala. Chcialabym Wam zyczyc spokoju, cierpliwosci i wytrwalosci przez te najblizsze miesiace. Ja nadal jeszcze czekam, ale to niecale poltora miesiaca, choc dluzy sie strasznie- chyba bardziej niz w kwietniu, gdy maz wyjezdzal. Ten czas bedzie napewno ciezki, ale dacie rade, trzymamy za Was kciuki Mi duze oparcie daje cora, ktora nawet na chwile nie pozwala mi sie zalamac, nie mam czasu na lamenty,ciagle gdzies trzeba leciec, cos zalatwiac..Forum okazalo sie (i wciaz jest) bardzo dobra odskocznia, a zawarte na nim znajomosci sa nie do ocenienia, takiego wsparcia jak od niektorych dziewczyn nie dostalam od nikogo z bliskich znajomych! Jeszcze raz- glowa do gory XIV i trzymajcie sie razem kochane! Pozdrawiam, XIII

Melduję, iż Mój już w Bagram, niestety skeypa dzisiaj nie będzie ale była już randka sms-owa

Czekajaca rozumiem już Twoją nieobecność, ciesz się mężem póki możesz
Thelcia współczuję tej migreny, oby takich bóli było jak najmniej Listów to chyba pisać nie będę, chociaż jak mnie wena twórcza najdzie to kto wie?
Soldier dzięki za info i niech ten spokój towarzyszy Wam przez całą zmianę. Pozdrawiam i powodzenia
Martusia będzie Ci ciężko ale na pewno dasz radę, masz dzieci więc na pewno będą pochłaniały dużo czasu i szybko zleci
Towanda wpadaj kiedy zechcesz, wsparcie zawsze się przyda, cieszę się razem z Tobą że zaraz przywitasz swojego Zielonego mi zostało jeszcze 188 dni do powrotu :/ ale dam radę….
Ala14 witaj na pewno te pół roku zleci szybko, ja też mam taką nadzieję a tutaj na forum będzie raźniej

Lauren Ty też ciężarna? A myślałam że tylko Czekająca gratuluję ;* ile czasu zostało do porodu?

No chyba jakoś nie odczytałam Współczuję tych ”ciążowych” emocji… ja w drugiej ciąży miałam straszne mdłości i zgagę jak cholera

Lauren ja też nie znam dokladnej daty, ale do końca kwietnia liczę że już wroci, w sumie musi wrócić bo 4 maja nasz syn idzie do Komunii a żeby było nam lżej to zrobiliśmy z młodym kalendarz i co wieczór skreślamy dni zawsze to dzień bliżej

Na pewno nudzić się nie będziesz… nie zazdroszczę zbliżających się nieprzespanych nocy
Tralalalaaa…. i kolejna randka sms zaliczona moje Kochanie poszło odpoczywać banan na buzi

Ja też już po telefonie i też uśmiech od ucha do ucha:)
Margoo, fajnie, że jesteś:)
I przestań z tym dymkiem, proszę Cię!:)

No i wkońcu Margoo zawitała i poszła znowu się okopcić -no nieładnie
Ja zamykam, idę dzieciaki pokąpać, później zajrze ;*

Czekajaca i Martusia to mamy rzut beretem do siebie

ala14 witaj:)
marti ty tez tutaj mieszkasz????

Wróciłam!!! – cieszycie się?
Czekająca nie jestem że Świętoszowa, ale mam ok 30 min jazdy autostradą, może kiedyś zorganizujemy jakieś spotkanko?
Margoo a dlaczego Cię ubawiłam?

Dzień dobry

Przyszła pora i na mnie więc się witam z Wami serdecznie
Mój mąż wyleciał we wtorek,to nasza druga misja.
Większości z Was dziewczyny jeszcze nie znam-mam nadzieję że szybko to nadrobię z wyjątkiem Marti i Inez,bo już się znamy
Byłam forumowiczką ósmej zmiany i postanowiłam,że na czternastej też będę, wiem jak bardzo cenne jest pisanie na forum, na którym możliwy jest kontakt z osobami dzielącymi taki sam los.
Znowu wróciły smutne chwile,łzy i potworna tęsknota ,ale jestem pewna że dam radę,tak jak Wy wszystkie

Mój avatarek jest bliżej wiosny,może przez to czas szybciej minie