Jestem

Padam…..cięzki dzień…

Rano szybkie zakupy bo zimno, powrót do domku uspania córci, potem sprzatanie kuchni ( dziś jak słonko zaświeciło i zobaczyłam swoje szafki to się przeraziłam jakie one brudne, no ale teraz to nawet pani perfekcyjna mi nie straszna hehe)
Po obiadku pojechałam wymienić opony,,,troche zamieszania było musiałam sie najeździc to tu to tam no ale wymieniłam i o 18 wróciłysmy do domu!!!

Sosenka a jak twoje opony???wymieniłaś???

Margoo duzo zdrówka!!Wracaj do nas, smutno tu bez Ciebie!!!!

Martusia po co ci te ćwiczenia???wyglądasz super:)a co do Sylwka oj też bym gdzieś wyjechała:)

hej dziewczynki:-) Ja dzisiaj leniuchowalam pol dnia i z domku nos dopiero wieczorkiem wysadzilam jakis len mnie dopada cwiczena 3 dzien poszly w odstawke,a u mnie dzisiaj chwilka na gg no ale dobre i to

Och ale mnie ucho boli od gadania przez tel..koleżanka dzwoniła i 40min. zleciało:):)
Inez no jak po co ćwiczonka, co nieco trzeba poprawić a i samopoczucie fajniejsze:):)
Sosenka no to szybciutko z tymi oponkami bo zima nadchodziiiii!!!!
Marti u mnie też będą znajomi ale jakoś tak wolałabym z dala od domu:)
Przeprowadzki, przeprowadzki wreszcie nareszcie:):)a mój małżonek też mówił cos o problemach z netem no ale będzie kombinował:)może uda się coś tam zdziałać:)
Niunia ja leniuchowałam cały poprzedni tydzień, i dzisiaj ciężko było wstać rano i wrócić do rytmu:):)no ale już wieczór(prawie noc), i jutro będzie lepiej:):)

Aleśmy się uczepiły tych oponek:):)ale to tylko z troski o Ciebie:)Sosenka no juz, już nie denerwuj się,rozumiemy:)

Ha z dziećmi to bym popytała ale niestey znajomych zaprosiłam i nie chciałabym ich teraz do wiatru wystawiać:(a od jakiegoś czasu myslałam właśnie o Sylwestrze we Wrocku na rynku:):)napewno byłoby suuuuuperrrr:):)
No ale nic straconego:)napewno kiedys tam spędzę Sylwka:):)

Hey bobasy:)

Wpadam do was aby oczy wymęczyć.
Jeszcze z dwie bajki i polecę wreszcie utulać poduszkę ale chwilowo na wygnaniu jestem

Inez, ja się nie martwię, ale poszłabym gdzieś. Jedna moja siostra w sierpniu urodziła więc cycka w domu nie zostawi, druga ma męża i wybierają się do znajomych a 3 ma 17 lat… nie to pokolenie Więc znikąd ratunku

=======================================================

zaraz wracam nie, nie, nie Marti idę

Martusia, oky

W temacie sylwestrowym to ten 2012-13 spędzałam na wrocławskim rynku gościnnie i było bardzo fajnie nawet bez alkoholu.

A z tych mniej przyjemnych rzeczy to spojrzałam na profil FB Zieleniaka i jest jedno zdjęcie z namiotu i serduszka wymieniane z nią. No i zrobiło mi się przykro, głupia ja Przydało by się wyprać mózg w vanishu jakimś…

My na sylwestra tez siedzimy sami w 3. Dzieci pójdą spać, a ja bede na balkonie ogladac fajerwerki i skladac sobie życzenia.

Thelcia wspólczuję. Musi Ci byc przykro. Ale tego kwiatu jest pół światu. Nie masz się czym przejmować. Jak nie ten to inny. A za jakis czas bedziesz sie z tego smiac, że byłaś smutna przez kogoś kto nie był Ciebie wart.

Lauren to widze ze mamy bardzo podobne plany sylwestrowe )

No wlasnie Thelcia. Co z tą kawą?

pewnie w pokoju

Ej Ej dziewczynki mam do Was pytanie. Powiedzcie mi jak długo czekałyście na mieszkanie służbowe? Wiem ze to zalezy od miejsca i ilości dzieci itd. ale tak z ciekawości pytam.