KWIECIEŃ!!!!!!!!

Fajnie co????

Dzień dobry

Malutka ale fajnie to ujęłaś myśli krążą wokół mężów dokładnie tak jest!! U nas po zmianie czasu niby ok, chociaż wczoraj wieczorkiem mała nie chciała usnąć ;/ ale może bardziej przez wychodzące piątki a przy tym katar, kaszel i stan podgorączkowy ;/ Ja również mam nadzieję, że daty nie ulegną zmianie!!

A u nas przygotowania już trwają mieszkanko powoli się sprząta…a i lakier czas zakupić Ja też już odliczam dni ( jeszcze kilkanaście )

A gdzie reszta?? Zamachajcie łapką chociaż

miłego dnia

Dobry

Pogoda u nas dziś nie dopisuje ;/ pokropiło troszkę ale jak na razie nie pada. U mnie środek dnia a to za sprawą pobudki o 5 rano!!Tak tak to nie prima aprilis
Jedziemy do lekarza dziś, niech lekarz osłucha, będę spokojniejsza!!

Malinowa melduj nam jak tam u Ciebie?Już przywitałaś męża czy nadal czekasz?Jak rączki córci?

Martusia powodzenia :*

Marti a Ty jak tam się czujesz?

Lokatorka wyspana?

Lauren i jak Twoje plecki??już niedługo :* <3

Gosia tulam :*

Malutka Margoo jak u Was?? Paczki zawiezione?

Sosenkowa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Głośniej nie potrafię

Thecla, Niunia a Wy gdzie ??

Udanego dnia wszystkim!

Dzień dobry,
u Was deszczyk a u mnie słoneczko
Ja spałam do 8.40 więc nie narzekam
Pozdrawiam wszystkich!

Witam, Was!

My jeszcze czekamy ale najwazniejsze ze choroby odeszly w siną dal Piękna pogoda wiec czas na jakis spacer

milego dnia!

Hej:)

Ciekawe kiedy paczki będą juz w waszych pustynnych sama sie Denerwuje kiedy ta paczka już będzie u niego

Dzień doberek
U nas dzisiaj zimnawo, szaro i ponuro…a wczoraj tak grzało, nawet 3 burze nad nami przeszły
Dzionek zapowiada sie leniwie, obiadek jest, posprzatane też, po południu trening z młodym no i jakiś prezent dla ośmiolatki musze kupić, tylko nie wiem coooo….. macie jakiś pomysł????

Margoo super, że paczucha juz zdana, a i widzę, że gardło już w pełni sprawne, super, bo ileż można sie męczyć??

Malinko w końcu zdrowe :* czekacie, czekacie, ale czyżby dzisiaj jest ten wyczekiwany i upragniony dzionek??

Malutka, no widzisz jak masz grzeczną córę?? Dni uciekają, niektóre ciągną sie jak flaki w oleju, ale już bliżej niż dalej, wytrzymamy

Soldier, coś ten deszczyk nie chce Was opuścić :/ hehh… powroty, u mnie jak narazie jest tylko mowa, mam jeszcze chwile czasu… na liczniku tyle co u Ciebie pozdrawiam!!

Spokojnego dnia!

Jestem i jestem i melduję się!!

Z nowości to nie mam już kataru, dostałam dodatkowe ”zadanie” w pracy i trochę utknęłam w papierach, ale dobrze, bo będzie więcej $ Na rozmowie o pracę byłam, teraz czekam na decyzję, ale mam mieszane uczucia. Myślę że na początku przyszłego tygodnia wszystko się wyjaśni. Pogoda wariuje, nie wiadomo jak się ubrać. Pan Ł. się nie odzywa, a ja tym bardziej nie będę za nim biegać.

malinko a ja już myślałam ze Ty powitałaś męża a tu jeszcze czas, te parę dni szybko minie i zaraz będziecie razem. Mam nadzieję, że z ta wysypką u małej coś się wyjaśni, bo to męczące dla niej na pewno
malutka humor się poprawił i bardzo dobrze! Tak trzymaj, bo kto nas będzie ustawiał do pionu??
soldier bo są równi i równiejsi, ale jak mówi Pismo ostatni będą pierwszymi

i do posłuchania https://www.youtube.com/watch?v=HZOq4foj5zw

Hello,

W wielkopolsce nie pada ale jest pochmurno. Sobota upływa na sprzątaniu.

W Afganistanie wybory i mam nadzieje, że jest spokojnie.

Margoo Praca jest w specyficznych warunkach. Konsultant oddelegowany do pracy w ubojni drobiu z niemieckim właścicielem i polsko-ukraińskim zespołem pracowników. Więc sama nie wiem czy bym dała rade to ogarnąć :/

Miłego popołudnia

Oj mala22 było minęło, dałaś radę i jesteś teraz silniejszą kobietką

Hello, Dziewczynki

Ciekawe gdzie sa już nasze paczki

Witam poniedziałkowo

Na dworze ciepło, tylko deszczyk cosik zaczął kropić, słoneczka nie widać. Pogoda jak zwykle w kratkę
A mnie znowu jakieś katarzysko nawiedziło !
Jak nie urok to ……
Same/mi wiecie

Iduuu jakąś herbatkę sobie zapodać

Nareczka

Dzień dobry/wieczór

Witam kwietniowo, pogodnie choć pewnie zaraz fronty się zmienią i będzie do dupy.

Dupa to ostatnio moje ulubione słowo i pewnie często będzie mi tu towarzyszyć, więc czytaczy o słabych nerwach proszę o wybaczenie lub pominięcie wymownym milczeniem moich dup

Kwiecień i końcówka marca to był istny armagedon. Wyprowadzka z rzeczami 3 dzieci i 2 dorosłych dla mnie jest tematem ciężkim do ogarnięcia więc zbierałam się dłłłuuugoooo, wtedy jeszcze zaciskałam poślady, postanowiłam odmalować pokój dzieci i nie zostawiać dla potomności wypocin karykaturalnych moich latorosli Równolegle- skrecalismy z tatusiem nowe meble kuchenne na nowym mieszkaniu i szło nam bardzo opornie. No ale nic, wtedy jeszcze było ok. I przyszła sobota, wszyscy na starym mieszkaniu, szykują, zmywaja ja maluje i w pewnym momencie ni stad ni zowąd, woda sobie do wanny napływa. Brudna z jakąś masakryczną ziemia i szlamem. Tatuś za odsysaczke, jogę nad wanna upraia, wpatrując się w jej poziom z namaszczeniem i próbując ją spuścić siłą swojej woli a ona wredna, uparta – nie zejdzie. Ok. Chwila przerwy. Ja chciałam sprawdzić czy nie zginęły mi za pralką jakieś pojedyncze skarpetki dzieci, oduwam ja a woda z wanny w magiczny sposób – SPŁYWA. Pełnia szczęścia… do kolejnego mycia naczyń – znowu to samo. Dupa. Ok, po rodzinnej nardzie, doszlismy do wniosku, ze nie możemy myć naczyń, korzystać z umywalki w łazience, to bedzie git 1,5 godziny później kolejna dupa – przychodzi sąsiadka z dołu, że ja zalało – dupa. Resztkami sił ogarnęlismy mieszkanie, rozliczylismy się z kluczy, przyszło do wypłacenia kaucji 1200 zł dla mnie a pani mówi, że dostanę przelewem na konto. I dupa. Dostałam ale takiego pięknego maila przesłanego prze sąsiadkę z dołu do właścicieli mieszkania, że buty mi spadły. Kaucja poszła się … do dupy Noż krew mnie zalała.

Cała szczęśliwa, zamieszkałam w nowym mieszkaniu przy ul. Alternatywy 4. Czaryyyyyy tu się dzieją Zapalam światło w salonie to gaśnie w łazience, zatem nie ma możliwości jednoczesnego zapalenia światła i tu i tu … Dupa, no nie ? Szczególnie jak w kibelku ciemno Czekamy na meble, mieszkamy na kartonach, śpimy na 2 materacach i jest CUDNIE

telegraficzny skrót pozostałych wydarzeń :
- dzieci tfu, tfu i odpukać – zdrowe
- próby w kościele i drogi krzyżowe – zaliczamy
- pani z Bolca zrezygnowała z wynajmowania mieszkania – dupa
- kolejna pani z Bolca- sąsiadka z boku- chce mi ukraść mój przydomowy ogródek, o czym mnie poinformowała – dupa
- jedna z moich sióstr z Mikołajem -tym który ma 8 miesięcy- na zakaźnym leży z powikłaną ospą
-ostatnia z moich sióstr w czwartek ma zbieg na usunięcie woreczka – inny szpital, kawał drogo, nie po drodze – dupa
- dostałam w końcu PIT-a z jednostki – super sprawa – w końcu
- i pewnie z 1000 innych mniej istotnych rzeczy, które się wydarzyły lub które się wydarzą, ale o których w tym momencie nie pamiętam

Ale ogólnie jest git Latam jak kot z pęcherzem, ale naprawdę jest w porządku

Mam nadzieję, że i u was wszystko powolutku do przodu

Martuśka, dbaj o plecki, szczególnie w sytuacji gdy musisz je teraz obciążać. Trzymam kciuki żebyś jednak pociagnęła. Ściskam.

Marti- dziękuję i przepraszam. Tyle razy zabierałam się do tego, żeby dac Ci znak sygnał i napisać tak po prostu po ludzku, że wszystko jest ok, ale nie mogłam się ogarnąć i zabrać do tego. Ale miło mi, że pamiętałaś. Dziękuję :*

Malinka, pogubiłam się w obliczeniach, ale Ty już bliziutko do mety. Siły i cierpliwości na tej ostatniej prostej.

Kto jeszcze dobiega ? Inez, Lokatorka ? Oj, jak fajnie zaczyna nam tu powiewać radosnym oczekiwaniem.

A i nie mam oczywiście telewizorni. Telewizor mam, i nawet próbowałam go oglądać, ale oglądanie telewizora jest przereklamowane – codziennie wygląda tak samo Muszę nową umowę podpisać, na normalny kabel to może na nową odkryje uroki telewizora

Ściskam wszystkie Panie i Panów oczywiście

Buziaki dla wszystkich :* :* :*

Hej

Sosenko, no to nie miałaś łatwo w ostatnim czasie ;/ nie dość, że musiałaś ogarniać sama to jeszcze ta złośliwość rzeczy martwych no i ludzi też ( mam na myśli sąsiadkę ;/ ) Ale teraz już tylko będzie lepiej! Jesteś już we własnym mieszkanku powoli sobie wszystko zorganizujesz, a i dzieci będą mieli fajne wspomnienia, bo w sumie nie często śpi się na materacu Siły i wytrwałości życzę

Martusia kolejny raz powtórzę, BARDZO DOBRZE ZROBIŁAŚ!!!!Zdrowie jest najważniejsze

Malinowa ja myślę, że Ty już jesteś z mężem zdaj nam relacje, jak było, jak dzieciaczki zareagowały na tatusia

Lauren postanowiłam nie zamykać się w sobie heheh Ty wiesz co mam na myśli :* Pisaj pisaj jak u Ciebie :*

Margoo z buzią małej już oki jak byłam u lekarza w tygodniu z Nią to od razu pokazałam te plamki, które były już i tak mniej widoczne i mówił że to takie liszajowate , albo ktoś pocałował, albo coś brudnego do buzi brała!

Lokatorka no a jak u Ciebie przygotowania? Nie zapominaj o dzisiejszych oknach

Marti Gosia Malutka meldujcie się!

U nas ze zdrówkiem już lepiej, dochodzimy do siebie Przygotowania w toku, wczoraj autko nawet wysprzątałam Na liczniku mamy liczbę jednocyfrową ( jeśli oczywiście nic nie ulegnie zmianie )

Pozdrawiam i miłego dnia życzę!!!