Rejestracja | Logowanie »


Forum “zAfganistanu.pl”

21 września 2009

Z Afganistanu » Forum
Nie jesteś zalogowany.
Pisanie na tym forum wymaga zalogowania.
152437 - zarejestrowani użytkownicy.
Profil użytkownika malutka23
(Wyślij wiadomość)
Imię: Olga Kluwak
Nick: malutka23
Status użytkownika: Forumowicz
Posty:154
Strona www:
Gravatar:
Jeżeli chcesz mieć awatar na forum,
zarejestruj się w serwisie Gravatar.com
O sobie:
Ostatnie wpisy:
\\”Pomisyjne życie szalonych XIV-stek\\”
Data: 01.10.2014 16:51
Witam wszystkich na progu nowego miesiąca :) i można powiedzieć na finiszu poligonów na chwilę obecną:) my jeszcze dwa dni cierpliwie czekamy na powrót, już nie tak emocjonujący ale równie miło będzie znów całą rodzinką spędzać czas na co dzień. Tym bardziej że już wieczory robią się co raz dłuższe to brakuję drugiej połówki żeby sobie chociaż porozmawiać. Co tam u Was dziewczynki dobrego? Myślałam że po powrotach zielonych do pracy coś się tutaj poruszy ale niestety cisza jak makiem zasiał. Ja miałam dzisiaj plany spotkać się z Marguśką naszą kochaną ale się biedna rozchorowała i musiałyśmy przełożyć wizytę. Ale co się odwlecze to nie uciecze przynajmniej w naszym przypadku:) A Wy macie jakiś kontakt ze sobą? spotykacie się czasem te co tam bliżej siebie mieszkają?:) U mnie czas nadal leci szybciutko, Michał w zerówce, także pół dnia jesteśmy same, Madzia z dnia na dzień zaskakuje nas czymś nowym, raczkuje przez cały dom a najbardziej lubi rządzić w królestwie Michała samochodów, ostatnio poprzekładaliśmy na wyższe półki puzzle i gry planszowe bo już się do nich dobierała a to drobnica więc chwila moment i w buźce bo teraz to co do łapki to do buźki :P :) Pozdrawiam cieplutko i Margo życzę zdrówka!!!! :)
\\”Pomisyjne życie szalonych XIV-stek\\”
Data: 08.08.2014 12:41
Z opóźnionym zapłonem, po długiej przerwie witam się i ja;)

Cieszę się że z grubsza u każdej z Was w porządku płynie po misyjne życie:) U nas też milutko, rodzinka w komplecie, wspólne chwile, zabawy, to jest to czego brakowało najbardziej przez te kilka miesięcy. Aż przykro będzie gdy nastanie wrzesień i mąż wróci do szarej rzeczywistości, synuś do przedszkola i znów w mieszkaniu będzie cisza i spokój. A czas teraz jak oszalały pędzi, zamiast wolno płynąć tak jak wtedy gdy czekałyśmy to nie ma zmiłuj się. Dziś Madzia kończy 7 miesięcy, wracam pamięcią do tamtego dnia i czasu, i tak fajnie mi było mając Was, Wasze wsparcie:) doceniam to że mogłam na Was liczyć, na Wasze ciepłe słowa, które wtedy dodawały najwięcej otuchy, bo nikt nas bardziej nie rozumiał jak MY siebie:) dlatego tak jakoś szczególnie dzisiaj o Was sobie pomyślałam i zmobilizowałam się żeby coś skrobnąć, już tyle razy chciałam się zabrać ale jakoś myśli nie szło zebrać do kupy, i tak sobie odpuszczałam ale czas najwyższy się ogarnąć i nadrobić zaległości:)

Lauren… pewnie Filipek już urósł i jest fajniutki? jak się spisujesz w roli mamuni? Miewasz czasem dość, czy póki co wszystko układa się dobrze? jak noce- przespane? bo u mnie do tej pory Madzia budzi się ze 2 lub 3 razy do jedzonka, ale karmię więc nie wybudzam się w kuchni przy swietle robiąc mleczko:) całuski dla synusia:*

Gosik:) jak tam dzieciaczki? trochę mniej chorują w lecie i po powrocie tatusia? Córcia dalej rządzi braciszkami?:)

Martusia, super ze pracujesz, widzisz na wszystko przyszedł czas:) Super wyglądasz, wypoczęta, szczęsliwa, no i uśmiechnieta:) fajnie że udało Wam się wspólnie wyskoczyć na urlop, powroty dobrze nam się trafiły, mężowie w domuakurat teraz kiedy czas wakacji to można dzieciaki zebrać i heja;) no i już jeden problem z glowy bo i w domu mogą z nimi posiedzieć, nie trzeba się martwić gdzie i kogo prosić by dzieci nie zostały same:)

Marti, widzisz nie taki diabeł straszny:) wróciłaś do pracy, raz, dwa zatrybiłaś i dobrze jest:) Jak Twoje chłopaczki? dają radę bez mamuni? fajnie, trochę wyjdziecie z domku, do ludzi, zawsze to i czas inaczej zleci, niż tylko sprzątanko, gotowanko, dzieciaki i tak w kółko:)

Inez, Twoja Zuzanka też już wyrosła:) śliczna:) zdrowiutka? Jak Wam się udał urlopik? Zuza zadowolona? dała radę w podróży? Uściski dla Zuzy:) jak tam działeczka, pewnie coś działasz kochana:)?

No i jak tu można by pominąć naszą Margoo:P mamy najlepszy kontakt, udało nam się wspólnie wybrać na wczasy, domek przy domku, praktycznie całe dnie i większość nocy razem:) także chyba jeszcze bardziej się poznałyśmy i zżyłyśmy, cieszy mnie to bardzo:) dała radę ze swoją rodzinką wytrzymać ze mną i moimi pociechami także dzielna jest kobita:) I przemile minął nam urlop, mężowie też się dogadali, także teraz jesteśmy już paczka nie do rozłączenia;) Mam cichą nadzieję że kiedyś raz jeszcze wszystkie zaciśniemy poślady i się spotkamy:) Na powitaniu szalenie miło było poznać Gosika, Inezke, Martuśkę, Madzika tak na żywo:) kurczę jak przypomnę sobie tamte emocje:)

Pozdrawiam Was wszystkie, i te piszące i te czytające, nosze Was w moich myślach, i często z Margoo wspominam, ten wspólnie spędzony czas, nasze powiedzonka:) Buziakiii :*

\\”XIV-stki wygibaski, poślady spinają i na przyjazd Zielonych z utęsknieniem czekają!!\\”
Data: 29.05.2014 17:08
Zacieszam buziuchnę, razem z tymi, które dzisiaj będą witać swoich uczekanych, upragnionych mężów:) Dobrze ze już powoli powroty dobiegają końca, bo to troszke przykre dla tych które ciągle jeszcze oczekują, i muszą odnajdywać mimo wszystko w sobie jeszcze jakieś siły na te ostatnie dni… Sosenka jestem z Tobą :* jeszcze chwilunia i Ty będziesz szczęśliwa:)
\\”XIV-stki wygibaski, poślady spinają i na przyjazd Zielonych z utęsknieniem czekają!!\\”
Data: 22.05.2014 07:42
No, w końcu i ja mogę się zameldować, bo jeszcze pomyślicie że gdzieś zaginęłam, lub po misji leże kajdankami przykuta do kaloryfera:P

Martusia czy żyję?…:) chyba nie, i to co mnie najbardziej zdziwiło, ominęłam czyściec i jestem od razu w niebie:)
Dokładnie tak się teraz czuję, jest idealnie, jakbyśmy byli parą nastolatków, i się w sobie zaczynali podkochiwać, czuć tą świeżość w związku i chęć zabiegania o siebie, także jest pozytywnie:)

Niedziela, zleciała kiepsko, Madzia wyczuwała mój nastrój, podniecenie, poddenerwowanie, lekki stres, i też była marudna, z rąk prawie nie schodziła, także po męża pojechałam bez zmysłowej fryzury i szalonego makijażu, a i tak przywitał mnie jak księżniczkę. Noc zleciała nie wiadomo kiedy, Madzia próbowała się uśmiechać po czym pojawiała się minka do płaczu, i tak sama do końca nie wiedziała jak chce zareagować na tego swojego tatusia, ale nad ranem jak się przebudziła to już były w pełnej okazałości uśmiechy do taty, więc jestem spokojna bo od razu załapała kto jest kim, i nie muszę się martwić że płacz na widok taty sprawi mu przykrość, i zacznie analizować po co był ten wyjazd, ile cennych chwil stracił i już nie odzyska a tak Madzia wpatrzona w niego jak w obrazek, uspokoiła się, i wszystko zaczyna układać się tak jak powinno. Pewnie to że teraz jestem spokojna wewnętrznie o swojego męża ma wpływ na zachowanie Madzi, mimo że starałam się myśleć pozytywnie, to i tak głowę zaprzątały różne myśli, ale co poradzić, kocha się tych Piaskowych, więc i zmartwień przez ten czas nie brakowało.
Starszak też teraz ułożony, słucha się elegancko, i widać po Jego buźce szczęście i radość na którą tak długo czekał. Męski wypad już mają moje chłopaki zaliczony, także mały czuje się ważny, i zadowolony że tatuś jest, i to cały dzień z nami. Żeby nie było za kolorowo, przyplątała się ospa, ale jakimś cudem 20 maja, bo jak by jeszcze ospa na sam koniec się zwaliła, to bym chyba poległa, a przynajmniej mój nastrój byłby kiepski. A tak we dwoje raźniej, i dzieciaki zadowolone i mi lżej ze wszystkim więc cieszę się że nareszcie przyszły lepsze dni:)
Emocje, które towarzyszyły gdy ujrzałam męża są nie do opisania, same doskonale to wiecie, ale była to cudowna chwila, miałam ochotę stanąć na środku, zostawić auto i biec między samochodami na parkingu do swojego Skarba, co prawda było ciemno, ale zdążyłam zauważyć że jest opalony i śliczny, a do tego piaskowy mundur i byłam zachwycona tym widokiem, w drodze powrotnej miałam taki młyn w głowie że chyba do końca nie byłam świadoma że wracam do domu już z moim upragnionych mężem. Wszystkie zaplanowane niespodzianki, jak najbardziej się udały, radość i zaskoczenie małża było superowe, chwile które w głowie pozostaną na zawsze:)

Oj dziewczyny, jakże miło teraz kończy i zaczyna się kolejny dzień, kiedy obok jest właśnie ON:)

Lauren, gratulacje, widzisz było tyle obaw przed tym wydarzeniem a już jest po wszystkim, i masz już przy sobie najważniejszych swoich:) cieszę się i życzę zdrówka Wam, i zebyś zachwycała się tym wspaniałym darem jakim jest nowe życie:)

A Wam dziewczynki, kiwam paluszkiem, że nic na boku żadna nie wspomniała, dopiero jak Kasia wstawiła zdjęcie to się okazało że już po, i co to za ciotki, które nie wyskrobały swojej radochy z przyjścia na świat ostatniego czternastkowego maluszka, ja co prawda miałam ograniczony dostęp bo zaglądałam tylko z telefonu bo zgredzio w ostatnich dniach wielkiego oczekiwania wysiadł, chyba z wrażenia hehe no ale co poradzić, i czytam boczek a tu nic a nic że Filipek już jest, ani nawet ile ważył, mierzył normalnie klapa na całej linii. NU, NU, NU!!!!

Tym które się już doczekały życzę by ta radość z wspólnych chwil trwała jak najdłużej a Sosence, Margo i Rysi przesyłam mnóstwo cierpliwości, i u Was to już tuż, tuż, niby już niewiele ale w sumie jeszcze chwila czasu na niespodzianki i szykowanie jakiegoś żarełka, ale w głowie zapewne już milion scenariuszy jak będzie wyglądał ten dzień:)

I ja również dziękuje Wam za ten czas, na pewno dużo gorzej przeżyła bym naszą wspólna misję bez forum! :)

Miłego dzionka wszystkim życzę:)

\\”XIV-stki wygibaski, poślady spinają i na przyjazd Zielonych z utęsknieniem czekają!!\\”
Data: 15.05.2014 10:12
Czesc Wam:)

No jak wszyscy narzekamy na pogodę to wszyscy, do bani!!!:) Ale mam głęboką nadzieję że ta noc, na którą czekamy będzie wyjątkowo ciepła:) i obejdzie się bez zgrzytania ząbkami:)

No ja od wczoraj jestem szczęśliwą posiadaczką jędzy, także u mnie pomyślnie:) wyjątkowo na nią w tym miesiącu czekałam, więc i miło ją powitałam w podzięce że nie wyskoczyła z żadną niespodzianką hehe;)

Co do prania Martusia, to pewnie lada chwila będzie go cała sterta:) ale i na to się już czeka:)

Tak naprawdę to nawet nie wiem kiedy dzionek zlatuje, ciągle jest w co łapki włożyć, ale przyjdzie wieczór to mimo zmęczenia nie idzie zasnąć, chyba już i emocje dają o sobie znać.
Dzisiaj mój starszak mówi że jego serduszko jest tak szczęśliwe że tata już za chwilę wraca że aż nie może się w brzuszku zmieścić:) także jest radość:) Zastanawiam się tylko jak moja pannica na tatusia zareaguje, ale myślę że będzie to niesamowita chwila w naszym życiu, i jakże szczęśliwa, w końcu zobaczy ją ta najważniejsza osóbka:)więc tłumię w sobie te pozytywne emocje, radość swoją na spotkanie z Nim, i ekscytacje bo pozna nasze Słoneczko:)

Cieszę się że póki co nikomu powroty nie przyniosły rozczarowania, i że odbywają się one odpukać spokojnie.

Miłego dnia kochane, macham do wszystkich łapką ale taka nieogarnięta bo sponiewierana przez jędze:)

\\”XIV-stki wygibaski, poślady spinają i na przyjazd Zielonych z utęsknieniem czekają!!\\”
Data: 12.05.2014 16:58
Hejka;)

Robota jest, ale u mnie z moją małą pomocnicą nie wszystkie plany wychodzą tak jak bym tego chciała, dzisiaj miałam zamiar wyskoczyć po parę brakujących rzeczy do działania ale niestety popaduje deszczyk, powiewa chłodny wiatr więc nawet nie myślę wynurzać się z małą, bo jak mi się rozchoruje to będzie marudna i tym bardziej nic nie zrobię a bez niej niestety nie mam możliwości teraz się gdziekolwiek ruszyć, mam nadzieję że raz dwa przyzwyczai się do taty i będę miała odrobinę swobody…
Ale nie ma tego złego… ogarnęłam sobie kuchnię, więc to już mam odhaczone:) Także staram się już nie planować, a robić to, na co pozwalają możliwości;) Ale już prawie poniedziałek za nami, a jak on zleci to zaraz jest piątek więc to już naprawdę lada chwila:)

Miłego popołudnia:)

\\”XIV-stki wygibaski, poślady spinają i na przyjazd Zielonych z utęsknieniem czekają!!\\”
Data: 11.05.2014 21:07
Dobry wieczór:)

Fanko nasza Ty:) dziękuję Ci że z nami byłaś, i Tobie również życzę wszelkiej pomyślności na każdej płaszczyźnie życiowej. Pamiętaj,XIV zmiana dobiega końca, ale w razie potrzeby- jestem :)

Oj Margoo, rozkraka na maxa, inaczej sobie wyobrażałam te ostatnie dni, ale cóż poczniemy:)

Niedziela dobiega końca, ostatnia przepełniona samotnością, kolejną spędzimy również sami ale wtedy będzie nas już tylko kilka godzin dzieliło od najważniejszego spotkania w naszym życiu.Mam jeszcze parę rzeczy do ogarnięcia, więc myślę że tydzień szybko poleci, na ile najmłodsze pozwala to już działamy z przygotowaniem niespodzianki, ta myśl że robimy coś całymi serduchami dla kogoś dla nas wyjątkowego sprawia że mam jakąś energię i coś pozytywnego w sobie na te ostatnie smutne wieczory, poranki i dni pełne tęsknoty…

Miłego wieczoru.

\\”XIV-stki wygibaski, poślady spinają i na przyjazd Zielonych z utęsknieniem czekają!!\\”
Data: 04.05.2014 20:58
No i powoli żegnam już dzisiejszą niedzielę, jeszcze jedna i mam nadzieję że na kolejną będę niczym na skrzydełkach leciała do Świętoszowa:)
\\”XIV-stki wygibaski, poślady spinają i na przyjazd Zielonych z utęsknieniem czekają!!\\”
Data: 02.05.2014 17:23
Witam popołudniowo:)

Ależ pogoda kiepska za oknem, pewnie wielu osobom popusła urlopowe plany. Ponuro, zimno i deszczowo, niesprzyjająca atmosfera jak na ostatnie kilkanaście dni a może kilka, kto wie może MON-ia tym razem wyskoczy z jakąś przemiłą niespodzianką… jeszcze w nią wierzę:)

Nawet nie czuję że to majówka, gdyby nie było maleństwa i nadal bym pracowała to pewnie bym się ucieszyła z wolnego a tak każdy dzień taki sam, i jakoś ostatnio bez motywacji do działań, ale myślę że po niedzieli się ze chce bo już data powrotu będzie co raz bliżej, i pewnie motyle w brzuchu rozwiną skrzydełka i energia do wszystkiego się znajdzie. Pewnie gdyby nie trzeba było dzieciom co chwilę tłumaczyć kiedy będzie tata, a czemu jeszcze tyle dni i masa innych pytań byłoby łatwiej, ale skoro nam jest już niesamowicie tęskno to i maluchom co raz ciężej i niby powinna być radość bo końcówka zbliża się szybkim krokiem to mam wrażenie że jest bardziej kryzysowo niż radośnie, ale i tak wiele już za nami więc i przez to przebrniemy.

Marti, kochana życzę aby w niedzielę pogoda dopisała Waszym dzieciaczkom, a Tobie dużo siły i energii abyś się nie smuciła i była wsparciem synkowi w tym jakże wielkim dla niego dniu. Napewno mąż myślami będzie cały czas przy Was, także dasz radę i będzie to piękny dzień:)

Lauren… pewnie już Ci się marzy rozwiązanie, bo te ostatnie dni ciąży do przyjemności nie należą, także bądź dzielna, wszystko co najpiękniejsze i najcudowniejsze w życiu masz na wyciągnięcie ręki, może akurat lekko pójdzie, bądź dobrej myśli, i już za momencik będziesz się cieszyć towarzystwem malusieńkiego ale jakże wspaniałego syneczka:) powodzenia, trzymamy kciuki za Was:) i tak już jesteś szczęściarą bo byłaś nastawiona na powitanie Filipka sama a tu taka niespodzianka, normalnie tego Ci bardzo zazdroszczę:)

Inez i Lokatorka to pewnie nie wiedzą na jakim świecie żyją z tej ”radochy” :) ale niech minie trochę czasu to Was przemaglujemy:)

Martusia, jak emocje po turnieju? wróciłaś w ogóle? coś się nie meldujesz:)

Gosik jak dzieciaczki? Lepiej się czują? Ty nie poległaś przy nich? duzo zdrówka dla Was:*

Margoo… Ty wiesz, wyciągnęłam lakier z lodówki, nowy, pociągnęłam po paznokciu sprawdzić czy to odpowiedni odcień czerwieni, czy aby napewno mi się spodoba i rewelacja, widać po konsystencji lakieru że służy mu przebywanie w lodówce, zupełnie inny niż na półce w łazience. Przydała się Twoja rada:)

Sosenko… hop, hop, gdzie Ty? poszukują Cię przyjaciele ze stumilowego forum:) :*

Dla wszystkich przesyłam cieplutkie pozdrowionka, oby nam ta paskudna pogoda nie zrobiła psikusa i przed samym przyjazdem nie posypały się choróbska. Buziaczki:*

\\”XIV-stki wygibaski, poślady spinają i na przyjazd Zielonych z utęsknieniem czekają!!\\”
Data: 01.05.2014 01:36
Dzień Doberek tudzież Dobry Wieczór:) witam się ja w upragnionym naszym MAJU:)

Kwiecien nareszcie się skonczył, choc mialam wrazenie ze się wyjatkowo przeciagal, no ale juz po nim:)

Juhu,juhu… już za parę dni, za dni parę…:) o tej porze będzie o wiele, wiele milej i przyjemniej:) słodkich snów dziewczynki:) :*

Zobacz wszystkie wypowiedzi