Rejestracja | Logowanie »


Forum “zAfganistanu.pl”

21 września 2009

Z Afganistanu » Forum
Nie jesteś zalogowany.
Pisanie na tym forum wymaga zalogowania.
152432 - zarejestrowani użytkownicy.
Profil użytkownika iskra40
(Wyślij wiadomość)
Imię:
Nick: iskra40
Status użytkownika: Forumowicz
Posty:1
Strona www:
Gravatar:
Jeżeli chcesz mieć awatar na forum,
zarejestruj się w serwisie Gravatar.com
O sobie:
Ostatnie wpisy:
Uwaga na oszustów!
Data: 21.12.2013 20:41
Witam….Ja tez miałam okazje pisać z żołnierzem amerykańskim przebywającym na misji pokojowej w Afganistanie. Mój bohater nie był generałem ale zwykłym żołnierzem. Podał nazwisko Godfreda Smitha.Wdowiec z Kalifornii z 21 letnim synem.Pisałam z nim niedługo bo zaledwie kilka dni….Kończył misje i od prezydenta Afganistanu otrzymał sztabki złota. Jak we wszystkich opisanych historiach na tym blogu, mój bohater też wyznawał wielka miłość i w dowód tej miłości chciał przesłać do mnie sztabki złota przez ” dyplomatę”. Oczywiście nie wyraziłam na to zgody. Napisałam , że na takie prezenty jest za wcześnie. Mój bohater nie zrezygnował.Dwa dni po odmowie napisał, ze wyrusza do Polski bo tam ma matkę i może sie ze mną spotkać, i tu zaczęła się historia. Miał tranzytem przez Niemcy dostać się do Polski.Kontrola celna zatrzymała go na lotnisku w Niemczech i za przewożone złoto miał zapłacić kwotę 3,800 euro. Oczywiście nie miał takiej kwoty i o brakującą cześć poprosił mnie.Odmówiłam pomocy i doradziłam aby o pomoc poprosił kolegów z misji. Napisałam ze mnie nie stać i nie mam znajomych aby taka gotówkowe mi pożyczyli. Pisał, że mnie rozumnie .Poinformował mnie , że
z Niemiec leci do Ghany aby z stamtąd wyruszyć do Polski. Pisał znowu o dyplomacie, oczywiście zabroniłam mu aby go do mnie wysyłał bo i tak nie odbiorę jego przesyłki. Drugi dzień po ostatniej rozmowie mój bohater nie odezwał się. Martwi mnie trochę ta moja przygoda bo podałam mu swój adres.Proszę o podpowiedzi czego powinnam się obawiać.Zaufałam człowiekowi, choć z mojej strony nie było żadnego zaangażowania , przestałam wierzyć w księcia z bajki , ale w tym przypadku był bardzo przekonywujący i dałam mu szanse spotkania .
Po przeczytanych wypowiedziach na tym blogu okazało sie , że jestem jedna z wielu kobiet w których żołnierz zakochał się od pierwszego wejrzenia Pozdrawiam. Uśmiecham się do siebie bo mój ”księciunio” okazał się ogrem.

Zobacz wszystkie wypowiedzi