|
VII zmiana
Data: 03.12.2010 14:01
|
|
Cześć Kobitki!
Ja się już przywitałam, jeszcze się nie nacieszyłam ale powiem jedno…już nie tesknie, juz mnie nie sciska w zoladku, juz się nie martwie, nie przeszukuje internetu, nie placze do poduszki bo sie nie odzywal 2 dni…
Na tysiac sposobów myślałam o powitaniu – jak to będzie? a było – normalnie – jakby wyjechał na dwutygodniowy poligon.
Obyło się bez wycia, szlochania, okrzyków (bo mały spał) a co najważniejsze – Nasz Dwulatek poznał Tatusia po 7 miesiącach i z zawstydzonym uśmiechem powtarzał tatatatata. Bezcenne przeżycie!
Wszystko jest po staremu (nadal robi problemu przy wynoszeniu śmieci:-)), a tak serio najwazniejsze ze dobrze sie czuje, jest caly i zdrowy i jest z nami!
Pozdrowionka dla Was wszystkich, dziękuję że mogłam poznać dzięki forum niektóre z Was bliżej, pośmiać się z Wami, wspierać i czekać z Wami. Jak to mówią w kupie raźniej, chociaż natenczas bardziej na miejscu by było w kupie cieplej!
Buziaki! |
|
VII zmiana
Data: 15.11.2010 22:37
|
|
Czesc Dziewuszki, a raczej Dobrywieczór:)
Spac nie moge…chyba dostalam sraczki…hihi
Kiedy zlecialo 7 miesiecy?
Nie wiem jak Wy jestescie gotowe do powitan ale u mnie skonczylo sie na planach roznych prac, menu, przyjecia i tak sobie siedze i mysle ze jestem w czarnej…, tzn czarnym lesie.
Zarelko niegotowe, dom nieposprzatany, ciasto nieupieczone, ja niezrobiona, dziecko rozpasane jak dziadoski bicz i na ten caly galimatias On ma wrocic… normalnie chyba musze doladowac akumulatory i sie wziac do roboty… do jutra zdaze…
Cudownych powitan, lez szczescia, radosci, usmiechu i reszte dopowiedzcie same…
Adonis i kit zdrowka Wam zycze!
|
|
VII zmiana
Data: 09.11.2010 10:46
|
|
Witam!
Kawka wypita, jogurt też, parówki zjedzone, precelko-pączek też…czekam na reakcje ze strony przewodu…na razie nic…a wziełam jeszcze trochę jedzenia do pracy:)
A takie miałam plany 4 kilo schudne…chyba już nie zdąże:-)
Akcja powrót jakoś do mnie nie dociera, wiem że już jest tuż tuż a ja naprawdę jestem w lesie – nic nie zrobiłam w domu!
A jak Wam idzie? |
|
VII zmiana
Data: 08.11.2010 15:58
|
|
oj tak oj tak lili, tygryski to lubia najbardziej:D |
|
VII zmiana
Data: 08.11.2010 15:47
|
|
watpie…
pol roku o chlebie i wodzie (niekoniecznie codziennie ten chleb byl) a tu wyskakuja z produktem zbożowym, pelnoziarnistym z polskiego żyta, dobrym na żołądek bo gorzkim…no i wez tu i nie wez:) |
|
VII zmiana
Data: 08.11.2010 15:42
|
|
no dobra wyobrazam sobie taki wesoly autobus jak jedzie sobie do tomaszowa albo dalej i… ciekawe ilu odmowiło wodzirejowi:) czy ktorys byl twardy jak stal? |
|
VII zmiana
Data: 08.11.2010 14:35
|
|
Wiesz Kasica z jednej strony masz racje zrobi co chce (wiem z doświadczenia), z tym że 80% z naciskiem na słowo procent wolaloby zostac na noc w jednostce:D
Hmmm…ja juz sie odzwyczailam przymykac oko…
jak wracal z poprzedniej misji to sie zebralam w sobie i przymknelam powieke:D
Tak sobie tu piszemy co bysmy chcialy a czego nie, jednak zaklinaczami deszczu nie jestesmy…
Ale zona masz racje droga z jednostki do jednostki nie jest dluga wiec moze przez pol godziny z siebie tornada nie zrobia w autobusie:) |
|
VII zmiana
Data: 08.11.2010 13:17
|
|
Noż niech moj tak mnie przywita to naprawde pożycze sobie wałek:) |
|
VII zmiana
Data: 08.11.2010 10:37
|
|
Mowisz basia wrrrr…. ja na te opoznienia mam pare …pi….pi….pi…pi… nie mam z kim zostawic dziecka, do pracy trzeba chodzić, na szkolenie z pracy tez obowiazek, egzamin na prawko umówiony i w tym calym galimatiasie ma wrocic Piaszczysty:/ jak ja mam to ogarnac?
Priorytet?
1.Odbior Piaszczystego/ Znalezc Opieke dla Malego
2.Egzamin
3. Szkolenie
No i wszystko łatwo mi się zaplanowało… ale co bedzie? zycie pokaze:-) |
|
VII zmiana
Data: 08.11.2010 10:30
|
|
OOOOOO jeszcze Adzia jest!
Kasica a ty zaginelas w akcji druty czy odbierałas lot specjalny Łódź – Londyn?
|