w warrior podobno z netem slabo. mozna korzystac z kafejki (chetnych jest wiecej niz komputerow), ale z bezprzewodowym podobno ciezej niz na innych bazach. ale to PODOBNO. pozdrawiam
Sabino
wiadome, że boje sie i tesknie ogromnie, ale musimy myslec pozytywnie. Dla nas samych – zebysmy sie nie zalamaly i oczywiscie dla chlopakow. Łatwiej im bedzie, jesli beda wiedziec ze dajemy sobie rade.
Głowa do góry dziewczyny.
hej Sabina,
wiem, że to na pewno bedzie bardzo dlugie pol roku, ale musisz byc silna. Ja rowniez rozpoczelam (juz 3 tyg temu) oczekiwanie…
co do twoich pytan to nie mysl o tym ilu żolnierzy gdzie zginelo, bo sie wykończysz. trzeba wierzyc, że wszyscy wroca cali i zdrowi. Jesli chodzi o kontakt to na pewno wiesz ze na bazach jest internet i żolnierz moze dzwonic (10 min na stacjonarny, 4 na komorke). wszystko bedzie dobrze,
pozdrawiam serdeczenie