Hej dziewczyny, przyznaje forum to świetna sprawa, za każdym razem jak tu wchodze jakos lżej mi sie robi na sercu.Taka namacalna świadomość, że nie jestem w tym czasie sama naprawde pomaga, dziekuje wszystkim dziewczynom, których mężowie już wrócili lub wracaja za słowa otuchy- one naprawde pomagają.
Dziewczyny mój mąż dzisiaj wyleciał, a raczej wylatuje za 20minut, strasznie jest mi ciężko jak każdej z Was, musimy jednak wytrzymać i nie dać się zwariować przez te 6 miesięcy. Najważniejsze to myśleć pozytywnie inaczej można załapać takiego doła, że z łóżka nie będzie się chciało wstawać (wiem co mówię to druga misja mojego męża). Trzymam mocno kciuki za wszystkich, którzy spędzą te pół roku w rozłące
Dziewczyny mój mąż dzisiaj wyleciał, a raczej wylatuje za 20minut, strasznie jest mi ciężko jak każdej z Was, musimy jednak wytrzymać i nie dać się zwariować przez te 6 miesięcy. Najważniejsze to myśleć pozytywnie inaczej można załapać takiego doła, że z łózka nie będzie się chciało wstawać (wiem co mówię to druga misja mojego męża). Trzymam mocno kciuki za wszystkich, którzy spędzą te pół roku w rozłące
Hej mój mąż za kilka dni wylatuje da Afganistanu jego baza to Warrior, chciałabym się dowiedzieć możliwie najwięcej na temat tego miejsca- warunki, itd. Mąż jest saperem może ktoś wie na czym polega służba saperów w Afganistanie?
