|
IX zmiana
Data: 26.04.2011 20:47
|
|
Ferczi o mnie już wiesz skąd jestem wspominałaś o ”dniu afganskim”. Cos wiecej mozna wiedziec w tej sprawie? |
|
IX zmiana
Data: 26.04.2011 20:13
|
|
Ewacia, mnie denerwuje to, ze siegam po telefon w nocy, chce napisac smska, ze wszystkim co czuje, a nagle sie lape, ze nie ma takiej mozliwosci |
|
IX zmiana
Data: 26.04.2011 20:06
|
|
Rozumiem Kass, też mamy czasami takie sytuacje, niestety zasięg internetowy u nich nie jest powalający, trzeba próbować |
|
IX zmiana
Data: 26.04.2011 20:05
|
|
Lidziuchna, zapamiętasz tą pierwszą godzinę, i te eeeemocje Verona niestety nie pomoge Ci, szczegółów nie znam. |
|
IX zmiana
Data: 26.04.2011 20:00
|
|
Kass, szkoda, że Twój żołnierz nie zakupil wczesniej sluchawek do laptopa. Ja wpadlam na taki pomysl, zakupialm mu sluchawki i teraz moge paplać do niego co tylko chce i nikt nie slyszy |
|
IX zmiana
Data: 26.04.2011 19:59
|
|
Ewacia, Twoj T. jeśli dobrze kojarze jest tez w Karabach? No niestety brak zasiegu telefonicznego jest uciazliwy, ale zobaczysz z netem nie bedziecie mieli zadnych problemow moj K. już do mnie dzwonil z tych telefonow miejscowych na koszt MON, ale to tylko 4 minutki dziennie, praktycznie jak nic, czasami kiepsko slychac ;/ |
|
IX zmiana
Data: 26.04.2011 19:53
|
|
Cześć dziewczyny Verona, wydaje mi się, że płatnikiem składek Twojego męża jest po prostu pracodawca, zakład pracy. Chciałam się z wami podzielić moimi odczuciami, mój kochany jest już od jakiegoś tygodnia w bazie docelowej w Karabach, niestety zasiegu telefonicznego nie ma ale z internetem nie ma najmniejszego problemu, gg, skype sobie smiga, a nawet inne strony. Także jestem bardzo zadowolona, mamy cały czas kontakt |
|
IX zmiana
Data: 22.04.2011 14:10
|
|
Dziewczyny ja już mykam, lece na pociąg i jadę do domku rodzinnego na święta, ciesze się, bo nie będe sama. Możliwe, że przez święta nie będę często dostępna dlatego już teraz życze Wam wspaniałych świąt, a co najważniejsze dużo uśmiechu i pogody ducha Trzymajcie się dziewuszki i nie płakać! :* |
|
IX zmiana
Data: 22.04.2011 13:47
|
|
Cosmo, każda podróz wygląda podobnie, gdziekolwiek jedziesz musisz przebyć przez kilka baz. Mój K. najpierw leciał do bazy w Kirgistanie, następnie do Bagram i następnie do bazy docelowej czyli Karabach. Zaczym wszystkie obskoczy i zaklimatyzuje się leci dużo czasu. Mój K. wyleciał 5 kwietnia a bazie docelowej był 18 kwietnia. Ale może być naprawde różnie, czasami warunki pogodowe np. burzy piaskowe nie pozwalają na wylot. |
|
IX zmiana
Data: 22.04.2011 13:37
|
|
Takie zwierzaczki już bardziej wchodzą w grę, dobry pomysł Mój K. chciał mi sprawić przed wyjazdem królika, ale zabrakło czasu na przyjemności, zresztą przed wyjazdem nie byłam do życia i nic mi się nie chciało. Pomyślę Sweet, dzięki |