Rejestracja | Logowanie »


Forum “zAfganistanu.pl”

21 września 2009

Z Afganistanu » Forum
Nie jesteś zalogowany.
Pisanie na tym forum wymaga zalogowania.
152435 - zarejestrowani użytkownicy.
Profil użytkownika mrj
(Wyślij wiadomość)
Imię: Marek R. Jankowski
Nick: mrj
Status użytkownika: Forumowicz
Posty:8
Strona www:http://www.wojsko.ubezpieczenia-mrj.pl
Gravatar:
Jeżeli chcesz mieć awatar na forum,
zarejestruj się w serwisie Gravatar.com
O sobie:
Ostatnie wpisy:
Poradnik ubezpieczeniowy
Data: 18.04.2013 09:36
Raczej trudno mówić o poradniku, skoro prawda o ubezpieczeniach żołnierzy, zarówno w kraju jak i za granicą, nie wzbudza większego zainteresowania. Oczywiście do czasu kolejnego zdarzenia.

Zamykam wątek o ubezpieczeniach.

mrj

Kto i dlaczego zablokował ubezpieczenia dla żołnierzy?
Data: 06.11.2012 14:30
Święte słowa.
Przepraszam wszystkich,których obraziłem, lub u których wywołałem gniew.
mrj
XII Zmiana
Data: 25.09.2012 16:20
Do ”moncia”

Przesyłanie wiadomości z tej strony niestety nie działa. Wszystkie dokumenty są publikowane na stronie: http://wojsko.ubezpieczenia-mrj.pl/index.php?p=1_14_PRZYST-OWANIE
Odstępstwa od OWU (a te są najważniejsze) również.

Pozdrawiam
Marek R. Jankowski

XII Zmiana
Data: 25.09.2012 11:23
Witam
To mój ostatni post w tej sprawie. Nie mam zamiaru nikogo straszyć, pouczać czy namawiać. Napisałem ten program na życzenie żołnierzy, których oszukiwano i oszukuje się w dalszym ciągu, wmawiając, że ubezpieczenia działają. 6 miesięcy ciężkiej pracy, poszukiwanie ubezpieczyciela (99% zakładów ubezpieczeń nawet nie chce słyszeć o ubezpieczeniu żołnierzy – w tym PZU), ustalanie warunków, składek, procedur i to wszystko tylko po to, żeby dowódca jednostki nie upublicznił programu, bo… ”trzeba będzie wypełniać wnioski”. Skandal.
Jestem brokerem i Outsourcerem – nie pracuję dla żadnego ubezpieczyciela. Pracuję wyłącznie dla ubezpieczonych, a z programów które stworzyłem korzystają np. żołnierze z jednostek najbardziej wymagających.
Ponieważ otrzymałem e-mail od bardzo sympatycznej pani, z prośbą o krótkie wyjaśnienie – proszę bardzo.
W przypadku żołnierza na misji, ubezpieczenie:
- grupowe na życie w jednostce – NIE DZIAŁA
- do kredytu hipotecznego – NIE DZIAŁA
- do kredytu konsumpcyjnego – NIE DZIAŁA
- do kredytu samochodowego – NIE DZIAŁA
- indywidualne na życie (np. ING, AVIVA) – NIE DZIAŁA
- resortowe MON (wyłącznie zgon i trwały uszczerbek) – JEDYNE, KTÓRE DZIAŁA

NIE DZIAŁA ŻADNE UBEZPIECZENIE KOMERCYJNE!

Więc proszę nie szerzyć poglądu, że żołnierze są dobrze ubezpieczeni, bo to fałsz. Wiem, że sytuacja nie jest łatwa, że jest ciężko, ale nie zwalnia to nikogo od konieczności pragmatycznego spojrzenia. Jak Panie myślicie, dlaczego owe 88% żołnierzy nie powiadomiło swojej rodziny, że żadne ubezpieczenie, gdyby co, nie zadziała? Byłby raban na całego.
Poza tym, warto policzyć ile kosztuje każdego żołnierza ubezpieczenie „od niczego”, bo wszędzie są zapisy wyłączające odpowiedzialność w przypadku udziału w działaniach wojennych, misjach stabilizacyjnych i pokojowych.
To byłoby tyle. Przynajmniej podzieliłem się wiedzą. Czarną bo czarną, ale niezmiernie ważną. Proszę mnie nie posądzać o chęć „wyciągania kasy” bo żołnierze już wyjechali i jest za późno. Ale są tacy, którzy wyjadą jeszcze raz. Więc lepiej żeby wiedzieli. Ich „dziewczyny” też.

Pozdrawiam i trzymam kciuki za Was i waszych „chłopaków”.
MRJ

Do ”TUTA” – Pani mąż prawdopodobnie korzysta z naszego programu. To dzisiaj jedyny taki w Polsce.

XII Zmiana
Data: 25.09.2012 09:01
Witam

To raczej ”damski” wątek, ale jeżeli sobie Panie życzycie, napiszę krótko ”o co tu chodzi”.

Pozdrawiam
MRJ

XII Zmiana
Data: 24.09.2012 20:06
Programowi patronuje Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach Poza Granicami Kraju. Oni wiedzą najlepiej po co są ubezpieczenia na świecie, chociaż większość z nich nie otrzymała od PZU ani grosza.
Nie mam zamiaru ”zaśmiecać” Forum, ani nachalnie reklamować ubezpieczenia. Kto chce może zapytać o szczegóły poza Forum: mrj@ubezpieczenia-mrj.pl lub wojsko@ubezpieczenia-mrj.pl

A pozwoliłem sobie napisać żeby wszyscy wiedzieli, że dowódcy jednostek nie pozwolili na upublicznienie takiej informacji. Jedynie w XII BZ ukazało się kilka ulotek. Zapewne pani psycholog wspomniała o tym na spotkaniu po uroczystym pożegnaniu wyjeżdżających. Z naszych badań wynika, że nie jest dobrze. Kto chce zobaczyć, co przed wyjazdem pisali żołnierze w ankietach – proszę bardzo


Pozdrawiam
MRJ

XII Zmiana
Data: 24.09.2012 16:09
Witam.
W innym wątku pisałem o ”zmowie milczenia” w sprawie ubezpieczenia żołnierzy. Mam pytanie do Pań, których mężowie wyjechali z XII BZ ze Szczecina: Czy ktokolwiek poinformował Was lub waszych ”chłopaków” o programie pod patronatem Stowarzyszenia rannych i poszkodowanych…” – ubezpieczenia na wypadek zdarzeń w trakcie wykonywania obowiązków służbowych w warunkach wojennych?
Swoją drogą, jesień raczej nie sprzyja wyjazdom… ale cóż…
Pozdrawiam
MRJ
Kto i dlaczego zablokował ubezpieczenia dla żołnierzy?
Data: 24.09.2012 08:26
Witam.
Od dawna wszyscy ubolewają nad tym, że poza ubezpieczeniem resortowym na wypadek śmierci lub trwałego uszczerbku na zdrowiu, żołnierze wyjeżdżający na misje, nie mają gdzie się ubezpieczyć. To nie prawda.
Niemalże każdy żołnierzy korzysta z dobrowolnego ubezpieczenia grupowego na życie w swojej jednostce. Płaci karnie, co miesiąc, składkę w wysokości kilkudziesięciu złotych i zapewne jest co najmniej usatysfakcjonowany, kiedy za urodzenie dziecka czy zgon rodzica lub teścia otrzyma świadczenie. Sprawa komplikuje się, kiedy ten sam żołnierz bierze udział w ćwiczeniach (takich prawdziwych), nurkuje, skacze ze spadochronem, zjeżdża na nartach czy wreszcie – wyjeżdża w ramach PKW. Jego ubezpieczenie automatycznie przestaje działać. Z chwilą kiedy wsiada do samolotu, jego życie nie jest chronione. Wypadki również. Przeciętnie, z 18 ryzyk jakie są ubezpieczone w warunkach pokojowych, ponad połowa zostaje wyłączona. Przypomnę, że składka pozostaje taka sama.
Niemalże każda gazeta w Polsce publikowała już rozpaczliwe artykuły na ten temat.
Tak się składa, że ubezpieczenie na życie, z wszystkimi opcjami wypadkowymi (rodzinnymi też), które działa również wówczas, kiedy zdarzenie ma miejsce w warunkach wojennych, istnieje już od ponad 2 lat! Jednak korzysta z niego niewielka garstka żołnierzy. Ostatnio ubezpieczenie zostało poddane takim modyfikacjom, żeby każdy żołnierz mógł z niego skorzystać, bez względu w jakiej jednostce służy. I tu stało się coś, czego nie mogę zrozumieć. Dowódcy jednostek, oficerowie prasowi i praktycznie “wszyscy święci” powiadają, że takie ubezpieczenie jest niezmiernie potrzebne, tyle tylko, że wszyscy, jak jeden mąż, wprowadzili blokadę na taką informację. Ma być tak jak dotychczas. Nurtuje mnie kilka pytań: Kto aż tak mocno lobbuje na rzecz ubezpieczenia PZU Życie, które nie działa, a jedynie “wyciąga” pieniądze od żołnierzy? Kto jest obiektem tego lobbingu? Wreszcie, komu tak bardzo zależy, żeby pozbawić żołnierza prawa wyboru ubezpieczenia, wg. własnego uznania?
Jeżeli znacie odpowiedź na te pytania – śmiało!
Zapewne i tak będzie “po staremu” – kolejne zdarzenie, kolejny wypadek i kolejny artykuł o tym, że nie ma w Polsce ubezpieczenia na wypadek udziału w misji… Ja twierdzę, że jest i ma się całkiem dobrze. Tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać.

Pozdrawiam
MRJ

Zobacz wszystkie wypowiedzi