to nie ma żadnego podtekstu.Ja kochanka nie szukałam nie szukam i nie mam zamiaru szukać. Miło się z kimś rozmawia o różnych tematach i tyle. źle zostałam zrozumiana ….dobranoc
nie mam zamiaru nic sączyć…..tym bardziej nie jad…..czy martwienie się jest czymś złym…..bez podtekstów…jasna sytuacja dzieci/dom/rodzina/……to są priorytety dla każdego (przynajmniej dla mnie)…..pozdrawiam….
witam
ja troszkę z innej bajki niż wy dziewczyny jestem…..tzn osobiście nie znam nikogo z XIII zmiany….ale jakoś jestem z nim duchem….mimo iż on ma żonę i dzieci a ja męża i dzieci…a poznaliśmy się przez net….mimo iż się nie znamy i tak martwię się o niego jak więcej niż dzień nie daje znaku o sobie…..czy to źle?