No to i mnie zdarzył się przypadek niesamowitej miłości jednego z amerykańskich żołnierzy stacjonujących na misji w Afganistanie. Michael Bouchard (podaję nazwisko pod które się podszywa tak ku przestrodze. Mam też zdjęcia i maile, tak, że gdyby chciał ktoś o tym pogadać to zapraszam na skype mój nick: al_uzja
Schemat oczywiście niesamowicie podobny do Waszych historii. Odszukał mnie na skypie, Chciał porozmawiać, kultura pełna i przez miesiąc nie było mowy o żadnych pieniądzach. Na początku nawet nie było mowy o miłości, dopiero kiedy pojechał na patrol i o mały włos nie zginął to poczuł, że jestem jego przeznaczeniem i to dla mnie przeżył :/ Ale jak patrzę z perspektywy czasu, już mnie przygotowywał w mailach i rozmowach. Zwierzył mi się, że podczas jednego z patrolów on ze swoim plutonem przejęli coś w rodzaju skarbnicy talibów (25 skrzyń pełnych dolarów). Dla mnie to już było światełko, ze facet opowiada mi sprawy, które nawet jeśli się zdarzyły, to powinny być tajne, kompletne s-f. Teraz już wiem dlaczego: Jedną skrzynię zostawił dla siebie i teraz musi ją przechować u mnie do czasu aż skończy służbę (czyli 4 lata) – wyobrażacie sobie cóż to za zaufanie i miłość?
Tak czy inaczej ja mu nie uwierzyłam i zaraz zaczęłam poszukiwać informacji czy nie jest to jakaś ściema. Tak około 3 nad ranem trafiłam na Bloga P. Marcina i sprawa stała się oczywista.
Rozumiem oszukane dziewczyny, gdybym nie znalazła informacji o takich przekrętach, sama zapewne stałabym się ofiarą. To na prawdę doskonale przygotowane i spreparowane oszutwo…