Witam moj syn jest teraz w Giro jak do tej pory wszystko jest ok,moze troche zamieszania z przemieszczaniem miedzy bazami,ale to naprawde duze przedsiewziecie logistyczne mam staly kontakt z nim na gg a wczesniej tez dzwonil na domowy nic niepokojacego nie wyczuwam czego i Wam zycze
Hej dziewczyny moj syn wylecial spod Rzeszowa29 kwietnia wieczorem 4 maja juz byl w Afganistanie nawt dzwonil bo kupil tamtejszy starter a jest 2 raz poprzednio na 5 zmianie wiec wiedzial jak sie przygotowac i co ze soba zabrac.Polecial z jednostki w Zamosciu a sluzy w Koszalinie.Fajnie ze istnieje takie forum bo poprzednio nie wiedzialam ze jest i bylam zdana na siebie i gg.Najwazniejsze jest pozytywne myslenie bo dobre mysli przyciagaja dobre wiadomosci czego Wam zycze Kochacie,tesknicie i boicie sie ale dacie rade bo innej opcji nie ma.Wszystkiego dobrego dzierwczyny razem damy rade