Witam wszystkie Damy i Panów w mundurze. Od dłuższego czasu podczytuje to forum i jest mi ono i problemy, o których tu piszecie bardzo bliskie, gdyż sama czekam na mojego mężusia, który jest na trzeciej misji. Postanowiłam się odezwać bo czuję się niezręcznie jedynie Was ”podglądać” nie pisząc nic o sobie tak więc: jeśli chodzi o sanatoria to my jedziemy w ferie zimowe do Buska, myślę, że są tam bardzo korzystne warunki zarówno finansowe jak i lokalowe i wiem też, że maleńkie dzieci mogą tam być. Jeśli chodzi o przygotowania to wczoraj umyłam okna, kupiłam odpowiednią bieliznę i zrobiłam listę pozostałych rzeczy do zrobienia. Czas pozostały do końca misji strasznie mi się dłuży i nie mogę skupić się na niczym innym, a w pracy jestem obecna jedynie ciałem bo duchem już dawno jestem w łóżku z moim kochanym… Pozdrawiam Wszystkich cieplutko i życzę szczęśliwych powrotów ukochanych i przede wszystkim udanego ponownego uczenia się życia ze sobą a nie obok siebie, co niestety często się zdarza po misji… Pozdrowienia!