Rejestracja | Logowanie »


Przeżyli wojnę…

13 komentarzy | 07 lipca 2014
Fot. Adam Roik

Fot. Adam Roik

W mediach pojawiła się już informacja, że jedną z ofiar sobotniej katastrofy lotniczej w pobliżu Topolowa jest Adam „Struna” Strużyk, były żołnierz JWK w Lublińcu. Komandos z 21-letnim stażem, trzykrotny uczestnik misji w Afganistanie.

Niestety, wśród zabitych jest też trzech innych wojskowych – wszyscy z 6. Brygady Powietrznodesantowej. Dwóch z nich – starsi kaprale Cezary Młyńczak i Andrzej Otręba – również walczyli w Afganistanie. Młyńczak, który służbę w armii rozpoczął w 1998 roku, był u podnóża Hindukuszu cztery razy (ponadto stacjonował w Iraku i na Bałkanach), Otręba (w mundurze od 2007 roku), wziął udział w jednej afgańskiej misji.

„Przeżyli Afgana, śmierć dopadła ich w kraju” – przyszło mi do głowy wczoraj, gdy poznałem personalia zabitych szturmanów.

Los lubi płatać okrutne figle…

To już historia, część II

6 komentarzy | 02 lipca 2014
O takich zdjęciach często mówiło się „ustawki”. „Ustawki”, które miały „poprawić wizerunek żołnierzy polskich, służących w Afganistanie”. Bzdura. Oczywiście, tego typu fotografie można w taki właśnie sposób wykorzystać, co nie zmienia faktu, że powstały zupełnie spontanicznie. Uprzedzając zaś komentarze – nie wierzę, by żołnierskie reakcje były inne, gdyby nie moja obecność. Nz. ratownik medyczny Zespołu Bojowego „Charlie” XIII zmiany udzielający pomocy poturbowanemu przez kolegów 6-latkowi. PS. Właśnie to zdjęcie planowałem wykorzystać jako okładkę do „(Nie)potrzebnych”. Zwyciężyła jednak koncepcja rysunkowa. Prowincja Ghazni, jesień 2013/fot. Marcin Ogdowski

O takich zdjęciach często mówiło się „ustawki”. „Ustawki”, które miały „poprawić wizerunek żołnierzy polskich, służących w Afganistanie”. Bzdura. Oczywiście, tego typu fotografie można w taki właśnie sposób wykorzystać, co nie zmienia faktu, że powstały zupełnie spontanicznie. Uprzedzając zaś komentarze – nie wierzę, by żołnierskie reakcje były inne, gdyby nie moja obecność. Nz. ratownik medyczny Zespołu Bojowego „Charlie” XIII zmiany udzielający pomocy poturbowanemu przez kolegów 6-latkowi. PS. Właśnie to zdjęcie planowałem wykorzystać jako okładkę do „(Nie)potrzebnych”. Zwyciężyła jednak koncepcja rysunkowa. Prowincja Ghazni, jesień 2013/fot. Marcin Ogdowski

XXX/fot. Marcin Ogdowski

Rozdawanie wody - wedle teorii ustawkowej "klasyka" - było nie tylko gestem pomocy. Wręczenie kilku butelek miało też zwykle bardzo pragmatyczne podłoże - pozwalało, przynajmniej na jakiś czas, pozbyć się wścibskich maluchów, niespecjalnie zrażonych widokiem (a nierzadko i hałasem) broni. Nz. żołnierz ZB "Charlie" XIII zmiany, prowincja Ghazni, jesień 2013/fot. Marcin Ogdowski

XXX/fot. Marcin Ogdowski

Okolice bazy Warrior, zima 2012/fot. Marcin Ogdowski

XXX/fot. Marcin Ogdowski

Prowincja Ghazni, jesień 2013/fot. Marcin Ogdowski

XXX/fot. Marcin Ogdowski

Okolice bazy Warrior, zima 2012/fot. Marcin Ogdowski

XXX/fot. Marcin Ogdowski

Sierociniec Charikar, lato 2007/fot. Marcin Ogdowski

XXX/fot. Marcin Ogdowski

A tak to mniej więcej wyglądało - z warsztatowego punktu widzenia/fot. z archiwum zAfganistanu.pl

“(Nie)potrzebni” w dobre ręce

90 komentarzy | 24 czerwca 2014
No to powodzenia!/fot. Marcin Ogdowski

No to powodzenia!/fot. Marcin Ogdowski

Czas nadrobić zaległości (tak, tak – biję się w piersi) – i zorganizować konkurs dla najwierniejszych Czytelników – blogowiczów.

Trzy egzemplarze “(Nie)potrzebnych” trafią do tych osób, które w najbardziej przekonujący sposób napiszą w komentarzu, dlaczego akurat one powinny otrzymać książkę.

Macie czas do przyszłego wtorku.

PS. Oczywiście, książki będą z dedykacją.

“Tragedia i chwała Afganistanu”

5 komentarzy | 17 czerwca 2014
XXX

Wszystkie fotografie powstały w latach 1980-89.

Pisałem już o tej książce – o tym, że grupa zapaleńców zabrała się za przetłumaczenie i wydanie tej znakomitej rosyjskiej pozycji, poświęconej “radzieckiej odsłonie” afgańskiego konfliktu. Paweł Kalinowski, żołnierz Wojska Polskiego i sprawca całego zamieszania, poinformował mnie, że prace redakcyjne zostały już zakończone. I wręczył ogromną cegłę, w której od kilku dni pasjami się zaczytuję.

Wcześniej znałem tylko fragmenty “Tragedii…” – całość utwierdza mnie w przekonaniu, że to lektura obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych konfliktem w Afganistanie. Szczerze mówiąc, nie sposób zrozumieć jego najnowszej odsłony, bez znajomości faktów zebranych przez autora, rosyjskiego generała Aleksandra Lachowskiego.

Korzystając z okazji, chciałbym zaprezentować Wam nieco ilustracji z “Tragedii i chwały Afganistanu”. Dlaczego tu? Bo to doprawdy ciekawa lekcja historii, zwłaszcza gdy skonfrontujemy te fotografie z setkami innych zdjęć, zamieszczonych na tym blogu.

XXX

Desant na pancerzu - sytuacja nie do pomyślenia w "isafowskiej" odsłonie konfliktu

XXX

Co nieco o wyposażeniu...

XXX

... i luźnym podejściu do regulaminowego ubioru.

XXX

Dość przypomnieć zarzuty wobec Polaków, że "ubierają się jak partyzanci"

XXX

Niemal identyczne zdjęcia powstawały dwadzieścia lat później

XXX

Tak jak niezmiennie brutalny pozostał afgański klimat, dający w kość zbrojnym obcokrajowcom.

XXX

Nie zmienił się też przeciwnik - partyzancki styl walki i podstawowe wyposażenie.

XXX

Radziecka interwencja skończyła się tak - grupa żołnierzy opuszczająca Afganistan. NATO ma do domu znacznie dalej - "na kołach" wycofać się nie sposób.../wszystkie fotografie udostępnione przez Wydawcę

To już historia, część I

17 komentarzy | 10 czerwca 2014
Ganer tuż przed wyjazdem na patrol, Ghazni, październik 2013/fot. Marcin Ogdowski

Ganer tuż przed wyjazdem na patrol, Ghazni, październik 2013/fot. Marcin Ogdowski

Kilka tygodni temu obiecałem Wam serie zdjęć podsumowujących pięcioletnią obecność polskich żołnierzy w prowincji Ghazni. Oto pierwsza z galerii.

Kolejne będą się pojawiać sukcesywnie, pomiędzy wpisami dotyczącymi bieżących wydarzeń. I tak do grudnia.

Postaram się, by każda z nich miała swój motyw przewodni – dziś będą to twarze pełniących służbę żołnierzy. I emocje, które można z nich odczytać.

Kierowca Rosomaka, po dotarciu do bazy Moqur, luty 2012/fot. Marcin Ogdowski

Kierowca Rosomaka, po dotarciu do bazy Moqur, luty 2012/fot. Marcin Ogdowski

Członek patrolu pieszego w okolicach bazy Warrior, luty 2012/fot. Marcin Ogdowski

Członek patrolu pieszego w okolicach bazy Warrior, luty 2012/fot. Marcin Ogdowski

Członek patrolu ZB Bravo po dotarciu do bazy Moqur, marzec 2012/fot. Marcin Ogdowski

Członek patrolu ZB Bravo po dotarciu do bazy Moqur, marzec 2012/fot. Marcin Ogdowski

Rotacja medyczna kontuzjowanego żołnierza, gdzies między Ghazni a Bagram, marzec 2012/fot. Marcin Ogdowski

Rotacja medyczna kontuzjowanego żołnierza, gdzieś między Ghazni a Bagram, marzec 2012/fot. Marcin Ogdowski

Chwila przerwy podczas partolu ZB Charlie, okolice Ghazni, październik 2013/fot. Marcin Ogdowski

Chwila przerwy podczas patrolu ZB Charlie, okolice Ghazni, październik 2013/fot. Marcin Ogdowski